3
18.07.2024, 09:30Lektura na 2 minuty

Apex Legends zebrał już ponad 30 tys. negatywnych recenzji na Steamie

Konsekwencje wprowadzenia przez EA nowego systemu przepustek bojowych są coraz lepiej widoczne. Negatywnych recenzji Apex Legends przybywa w zastraszającym tempie.


Adam „Adamus” Kołodziejczyk

Trochę już przeraża to, jak przewidywalną firmą stało się EA. Kolejne próby wyciśnięcia pieniędzy z graczy przez „Elektroników” zupełnie nie dziwią i w zasadzie tylko wyczekujemy kolejnych absurdalnych decyzji, jak chociażby wprowadzenia reklam do gier EA. Wygląda też na to, że Electronic Arts w ogóle nie interesuje jakiekolwiek poprawianie wizerunku. Wręcz przeciwnie. Niedawno informowaliśmy o tym, że w Apex Legends pojawią się zmiany, przez które przepustki bojowe będzie można kupować jedynie za prawdziwe pieniądze, a nie za walutę dostępną w grze, jak działało to do tej pory.

Teraz na Steamie możemy zaobserwować konsekwencje tej decyzji. Gracze bombardują tytuł negatywnymi recenzjami, a ich liczba zwiększa się w naprawdę imponującym tempie. Obecnie jest ich ponad 30 tys., jeśli weźmiemy pod uwagę same tylko ostatnie recenzje, ale możliwe, że gdy czytacie tego newsa, bariera 40 tys. została już przekroczona. Zdecydowana większość negatywnych opinii dotyczy, jak można się domyślić, wspomnianych zmian związanych z przepustkami.


Teraz z nowym systemem przepustek bojowych usuwam grę, tak jak większość innych graczy.


Tu i ówdzie znajdziemy też recenzje odnoszące się do fatalnego stanu serwerów, niesprawiedliwego działania matchmakingu czy ogólnego stanu technicznego produkcji.


EA naprawdę nie potrafi niczego zrobić dobrze. Serwery ciągle padają, gra non stop wyrzuca mnie z lobby, matchmaking myśli, że chcę grać z top 500 graczy, a teraz jeszcze dodają przepustkę bojową, za którą nie można zapłacić walutą z gry, której używali od premiery.


Trudno spodziewać się jakiejkolwiek nadziei na poprawę sytuacji Apeksa, w końcu mówimy o grze wydanej przez Electronic Arts. Nie wydaje się, by w tym przypadku review bombing ze strony graczy mógł coś zmienić, choć warto oczywiście obserwować sytuacje, a nuż zostaniemy jednak czymś zaskoczeni.


Czytaj dalej

Redaktor
Adam „Adamus” Kołodziejczyk

Za dzieciaka miłość do świata gier zaszczepiły we mnie erpegi (głównie pierwsze Baldury, Fallouty i Gothiki). Dziś mogę śmiało powiedzieć, że choć wciąż jest to mój ulubiony gatunek, to potrafię znaleźć coś dla siebie w niemalże każdym typie rozgrywki. Poza tym uwielbiam wciągać w medium gier osoby, które zupełnie go nie znają.

Profil
Wpisów400

Obserwujących2

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze