Apple godzi się z Androidem. Nadchodzi uniwersalny standard wysyłania wiadomości na iOS

Ekosystem iMessage, czyli domyślnego komunikatora na smartfonach Apple, przez wiele lat faworyzował użytkowników iPhone'ów (choć to akurat dziwne nie jest). Otrzymywali oni możliwość szyfrowania plików, przesyłania ich za pośrednictwem danych komórkowych, a wysyłane wiadomości opatrzone były niebieskim dymkiem, co, jak się okazuje, jest niezwykle istotne dla sporej ilości posiadaczy telefonów giganta z Cupertino. W międzyczasie osoby korzystające ze smartfonów bazujących na systemie Android do tych funkcji dostępu nie miały, a ich obecność na czatach grupowych blokowała je także dla posiadaczy iPhone'ów.

W przyszłym roku ulegnie to zmianie, jako że Apple zapowiedziało, że zamierza wdrożyć wsparcie dla protokołu RCS (Rich Communication Services) znanego z najnowszych telefonów z Androidem. Nie jest to jednak w żadnej mierze altruistyczne posunięcie, a raczej prewencyjne zaspokojenie wymogów nadchodzącej ustawy o rynkach cyfrowych Unii Europejskiej. Amerykańska korporacja jeszcze nie tak dawno temu próbowała mataczyć i zapewniała, że iMessage nie powinno łapać się pod nowe przepisy, jako że liczba aktywnych użytkowników aplikacji nie przekracza progu 45 milionów osób miesięcznie. Zdaje się jednak, że tłumaczenie to spełzło na niczym i Apple, chcąc nie chcąc, musi dostosować się do unijnych przepisów.

Do rewelacji tej dotarła redakcja The Verge, która dowiedziała się o tym od przedstawicielki Apple, Jacqueline Roy:

To, co jednak pozostanie z nami na dłużej, to zielone dymki. Pomimo tego, że RCS umożliwi obsługę szyfrowania, wskaźników pisania, potwierdzeń wyświetlenia oraz przesyłania obrazów i filmów w wysokiej rozdzielczości, wiadomości wysyłane przez użytkowników smartfonów innych producentów niż Apple wciąż będą nimi opatrzone.

Niechęć Apple do przyjęcia systemu RCS była solą w oku Google i Samsunga. Pierwsza z firm posunęła się nawet do podkablowania Komisji Europejskiej na konkurenta i przedstawiła dowody na to, że iMessage zdecydowanie powinno zostać uznane za gatekeepera w ramach Digital Markets Act. Decyzja Apple o opuszczeniu gardy i przyjęciu RCS spotkała się z zadowoleniem ze strony Google, któremu upust dał Hiroshi Lockheimer ze wspomnianej firmy:

Ponownie warto przypomnieć, że Apple nie zrobiło tego ani z dobroci serca, ani z troski o użytkowników Androida, a z czysto biznesowych pobudek. Podobna sytuacja miała miejsce z wprowadzeniem złącza USB-C w nowych iPhone'ach, które opisano jako coś rewolucyjnego, a decyzja ta była podyktowana w głównej mierze regulacjami wprowadzonymi przez Unię Europejską. Na koniec wypada przypomnieć, że kalifornijska korporacja jest znanym trollem patentowym i zdarza jej się rościć prawa do wizerunku owocu, którym to sygnuje swoje produkty.