Apple zostało pierwszą firmą oskarżoną o naruszenie unijnych przepisów DMA

Pogłoski o tym, że Apple (a przy okazji Meta) zostanie oskarżone przez Komisję Europejską, krążą po sieci już od przeszło tygodnia. I, jak się okazało, całkiem sporo było w nich prawdy, jako że wedle wstępnych ustaleń poczynania kalifornijskiej korporacji są niezgodne z unijną ustawą o rynkach cyfrowych, czyli tytułowym DMA.

Wedle europejskiego prawa developerzy rozprowadzający swoje aplikacje za pośrednictwem apple'owego App Store'u powinni mieć możliwość bezpłatnego informowania użytkowników na temat alternatywnych (i nierzadko tańszych) opcji zakupu i płatności oraz kierowania zainteresowanych osób pod odpowiedni adres, gdzie mogą zrealizować transakcję.

Komisja Europejska ustaliła wstępnie, że Apple reguluje swoje relacje z twórcami aplikacji przy pomocy trzech zestawów warunków handlowych, które to, jak się okazuje, są nie do końca zgodne z zapisami DMA.

Po pierwsze, Apple nie pozwala developerom ani na przekierowywanie użytkowników ich programów do innych kanałów dystrybucji, ani nawet na informowanie zainteresowanych osób na temat promocji dostępnych w pozostałych miejscach. Jedyny sposób na „ukierunkowanie” użytkowników, na jaki pozwala kalifornijskie przedsiębiorstwo, to korzystanie z linków zewnętrznych prowadzących na stronę internetową. Mimo to i ta opcja podlega licznym obwarowaniom, co zdecydowanie nie w smak jest europejskim oficjelom. Zwrócono także uwagę na to, że opłaty pobierane od developerów przez Apple znacznie wykraczają poza granicę przyzwoitości.

Dane pozyskane w toku wstępnego dochodzenia wskazują na to, że Apple narusza przepisy unijnej ustawy o rynkach cyfrowych, a korporacja została już o tym fakcie poinformowana przez Komisję Europejską. Amerykanom przekazano, że mają możliwość skorzystania z prawa do obrony poprzez zbadanie dokumentów znajdujących się w aktach dochodzenia oraz pisemnego odniesienia się do wniosków wyciągniętych w jego toku.

W przypadku, gdy wstępne oskarżenia zostaną ostatecznie potwierdzone, oznaczać to będzie, że żaden z trzech warunków handlowych Apple stawianych developerom nie jest zgodny z art. 5 ust. 4 DMA. Komisja będzie miała 12 miesięcy od wszczęcia postępowania (co, jak się okazuje, miało miejsce 25 marca 2024 roku) na przyjęcie decyzji o niezgodności, a co za tym idzie – nałożenie kary na firmę pod wodzą Tima Cooka.

To jednak nie wszystko, jako że Komisja zapowiedziała baczne przyjrzenie się działalności Apple także w innych sektorach, niebędących obiektem opisywanego dochodzenia:

W międzyczasie gigant z Cupertino poświęcił dość sporo czasu na narzekanie na europejskie regulacje, przez które to nie jest jeszcze gotowy do wprowadzenia na terenie państw członkowskich UE niektórych z nowych funkcji wchodzących w skład kolejnej odsłony systemu iOS.