rek

Assassin’s Creed Shadows: Główny producent tłumaczy, czemu tak długo czekaliśmy na odsłonę w Japonii

Assassin’s Creed Shadows: Główny producent tłumaczy, czemu tak długo czekaliśmy na odsłonę w Japonii
Krzysiek "Gwint" Jackowski
„Staramy się stworzyć grę, która będzie jak najbardziej autentyczna”.

Assassin’s Creed: Shadows generuje tak skrajne emocje, że ciężko przejść obojętnie obok każdej informacji związanej z projektem Ubisoftu. Niezależnie od tego, czy są to prozaiczne tematy, jak prezentacja rozgrywki, czy opera mydlana związana z „samurajskością” Yasuke – jednego z protagonistów gry. Część graczy zarzuca studiu w tym przypadku brak autentyczności, a ich gniew doprowadził nawet do powstania specjalnej petycji mającej na celu wstrzymanie produkcji. Twórcy jednak zarzekają się, że zależy im na idealnym odwzorowaniu feudalnej Japonii.

Tak przynajmniej twierdzi główny producent Assassin’s Creed: Shadows, Karl Onnée. W rozmowie przeprowadzonej dla Gamesindustry.biz opowiedział co nieco o procesie wymyślania świata gry od zera. Zajmuje on oczywiście sporo czasu, który w tym przypadku jest bezprecedensowy w historii marki.

Zawsze trzeba balansować pomiędzy czasem a kosztami, ale im więcej masz czasu, tym dłużej możesz prototypować oraz implementować. Owszem, można zaangażować w projekt więcej pracowników i skrócić tym samym produkcję, ale nie oznacza to, że będziesz miał więcej czasu na zmiany, ponieważ potrzeba czasu, aby uzyskać informacje zwrotne od różnych zespołów, następnie zobaczyć, co działa, a co nie i jak to poprawić. Myślę, że cztery lata to był odpowiedni okres, aby przejść od koncepcji do produkcji i uzyskać wszelkie potrzebne informacje niezbędne do adaptacji.

Tak autentycznie, jak tylko to możliwe

Karl Onnée w wywiadzie podkreślał, jak bardzo zależało twórcom na odwzorowaniu w autentyczny sposób realiów feudalnej Japonii. Twórca wspomina, że to nie są jedynie najbardziej oczywiście elementy, jak architektura, ubiór czy wydarzenia historyczne, ale także tak prozaiczne rzeczy, jak na przykład rozkład pomieszczeń w domach, czy miejsce, w którym mieszkańcy przechowywali jedzenie.

Ponieważ tworzymy grę w Japonii, mamy nadzieję, że zadowoli ona jak największe grono japońskich graczy. Dlatego bardzo ważne jest, abyśmy starali się być jak najbardziej autentyczni. Wychodzimy ze skromnego założenia, w którym nie mamy wystarczającej wiedzy i musimy dowiedzieć się wszystkiego od podstaw. Upewniamy się, że podchodzimy z szacunkiem do rzeczy, ponieważ jest to coś bardzo ważnego dla Japończyków, podobnie jak w wielu innych krajach. (…) Chcemy zbudować świat, w którym będą mogli rozpoznać swój własny kraj.

W tym celu Ubisoft stara się wykorzystać doświadczenie uzyskane między innymi podczas projektowania AC: Odyssey. Karl Onnée wymienia w rozmowie szereg spotkań z historykami, ekspertami, którzy pomagali twórcom w odwzorowaniu świata gry, jednak twórca podkreśla, że wszystkie konsultacje nie przyniosłyby niczego dobrego, gdyby nie faktyczna podróż do Japonii, aby samemu doświadczyć nastroju i klimatu miejsc, które główny producent oraz jego współpracownicy zdecydowali się wybrać na miejsce akcji.

Assassin’s Creed: Shadows zadebiutuje 12 listopada na PC, PS5 oraz Xboksach Series X/S.

4 odpowiedzi do “Assassin’s Creed Shadows: Główny producent tłumaczy, czemu tak długo czekaliśmy na odsłonę w Japonii”

  1. To coś kiepsko im idzie, skoro japońscy gracze wypatrzyli w udostępnionym fragmencie rozgrywki błędy w wyglądzie budynków czy w zbroi Yasuke. No ale fakt, kuchni chyba jeszcze nie pokazali, a tam wszystko może być w porządku. To bardzo istotne dla fabuły w końcu… 😉

    • Za to w japońskich grach osadzonych w czasach feudalnej Japonii autentyczność świata przedstawionego wynosi obecnie +/- 68421% (i ciągle rośnie!). Swoją drogą, to naprawdę zabawne, że potomkowie ludzi, którzy zrobili dosłownie wszystko, by odciąć siebie i swoją kulturę od reszty świata drą kimona, bo we francuskiej grze tworzonej przez kanadyjskich deweloperów rzekomo nie zgadzają się detale na samurajskiej zbroi. 😀 Serio, to jest tak absolutnie małostkowe i żałosne, że aż musi dotyczyć graczy. 🙂

  2. Japonia była dość sztampowa dla serii. Już praktycznie od samego początku fani chcieli Japonie, osobiście, cieszę się, że wytrzymali z tym tak długo.

  3. Tak im zależy na autentyczności, że z giermka Yasuke zrobili homoseksualnego samuraja XD. Poza tym cała ta gadka o szacunku i autentyczności to korporacyjny bełkot. Oni gdzieś mają szacunek, zależy im przede wszystkim na lewicowym aktywiźmie, a że spotkał się on z olbrzymią krytyką (w pełni uzasadnioną) to teraz nieudolnie próbują z tego wybrnąć i z tego co widać jako sposób, żeby to osiągnąć wybrali cynizm.

Dodaj komentarz