Assassin’s Creed Shadows: Gracze chcą zmusić Ubisoft do wstrzymania gry. Powstała petycja

Nadchodząca odsłona Assassin’s Creeda budziła emocje jeszcze zanim została oficjalnie zaprezentowana – jedne z pierwszych przecieków wspominały o czarnoskórej postaci, będącej samurajem. Giełda bólu jednej z tylnych części ciała ruszyła na całego, kiedy Ubisoft pokazał pierwszy zwiastun i okazało się, że faktycznie pokierujemy czarnoskórym (nie do końca) samurajem. Poza tym jednym elementem tytuł wygląda i działa jak każda inna odsłona tej serii, co doskonale udowodnił ostatni, dłuższy gameplay.
Chociaż wszyscy wiemy, o co tak naprawdę chodzi w kontrowersjach wokół nowego Asasyna, głosy krytyki nie milkną, a ubisoftowa machina darmowego marketingu działa w najlepsze: gracze z Japonii sięgnęli po te same instrumenty, których próbowano wykorzystywać przy cenzurze Stellar Blade’a, czyli stworzyli petycję, wzywającą do całkowitego anulowania Assassin’s Creed Shadows. Jak czytamy w jej treści:
Ubisoft błędnie rozumie rolę oraz naturę samurajów, co jest obrazą japońskiej kultury oraz historii. Wzywamy firmę do natychmiastowego wstrzymania premiery Assassin’s Creed Shadows i okazania szacunku dla japońskiego dziedzictwa kulturowego.
Na tę chwilę stworzona 2 tygodnie temu petycja ma około 50 tysięcy podpisów, a w licznych komentarzach sygnatariusze dzielą się swoimi spostrzeżeniami, najczęściej zwracając uwagę na fałszowanie historii oraz brak zrozumienia lub arogancję Ubisoftu. Oczywiście z założeniami dokumentu zgadzają się nie tylko Japończycy i liczne głosy poparcia płyną także z Zachodu. Czy zarzuty są słuszne? Jak najbardziej tak – developer w ramach serii Assassin’s Creed miksuje w bardzo luźny sposób motywy historii różnych krajów oraz mitologii, więc kwestią czasu było to, kiedy nadepną komuś na odcisk nieco mocniej.
Z drugiej strony przecież właśnie o to chodzi: Assassin’s Creed Shadows jak na razie nie wyróżnia się na tle innych odsłon niczym prócz kontrowersji i pogłębianie już i tak głębokich podziałów między graczami tylko zwiększa jego rozgłos. Tylko czy aby na pewno tak powinno się traktować swoich odbiorców oraz flagową markę? To już ocenicie sami kupując Shadows lub nie, a gdybyście chcieli wesprzeć starania części społeczności, petycję podpiszecie tutaj.
Czytaj dalej
-
To może być koniec FBC: Firebreak. Po premierze dużej aktualizacji strzelanka...
-
Kolejny Indiana Jones już powstaje? MachineGames przyznaje, że pracuje nad nową...
-
Alan Wake 2, Heroes 3 Complete i inne. Darmowe gry...
-
Microsoft nie zostaje w tyle. Nowy Xbox ma być sprzętem hybrydowym, na którym odpalimy...
32 odpowiedzi do “Assassin’s Creed Shadows: Gracze chcą zmusić Ubisoft do wstrzymania gry. Powstała petycja”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Ludzie proszę was.. po co dawać j@banie o coś takiego. Raz, że to nie ma szans się udać a dwa, nie ma po co czynić z głupich ludzi, jednocześnie, znanych ludzi.
grifters gotta grift i takie tam xd
Sama ankieta została zrobiona przez niby Japończyków (change org nie weryfikuje czy to prawda), a i tak większość głosów to „wielcy bojownicy zachodu z usa” ^^
Są to tacy sami Japończycy jak ten ,,historyk” , który miał być rzekomo ,,cancelowany,, przez Ubi xd.
A jeśli to nie pomoże, to co dalej? Przyklejenie się przed siedzibą Ubisoftu? Wysyłanie maili z pogróżkami ich sprzątaczce? Marsz Gołych Dup?
Jakby Japoński rząd ich pozwał, to może by się przejęli.
Większość Japonii ma to gdzieś. Mało jest animców i mang z chociażby genderbend nobunagą i innymi totalnie przerysowanymi i wręcz karykaturalnymi dizajnami oraz rzeczami których w tamtej epoce w ogóle nie było w Japonii? xd
Zresztą Yoshiki Okamoto z capcomu sam powiedział że nie widzi nic złego w tej grze, nawet widząc jakieś nieścisłości lub symbole narysowane odwrotnie.
Niech jeszcze polecą pozwać twórców Nioh i Afro Samurai. Samurai Champloo w sumie też, bo jak to tak można mieszać samurajów z hip hopem?
Ktoś z Ubisoftu jakiś czas temu mówił, że nie będą zmuszać do grania Yakumbą, więc może da się całość przejść Naoe.
Ogólnie tak, ale mają być ponoć misje przygotowane pod określonego protagonistę, gdzie ci zostanie narzucone,kim masz grać.
„Assassin’s Creed Shadows jak na razie nie wyróżnia się na tle innych odsłon niczym prócz kontrowersji i pogłębianie już i tak głębokich podziałów między graczami tylko zwiększa jego rozgłos” – ciekawe, czyja w tym zasługa, kochani dziennikarze? No, jak sądzicie?
A teraz do rzeczy: mamy 2024 rok i chyba pora, by niektórzy w końcu zrozumieli, czym jest sztuka i wolność artystyczna. Najbardziej bawi mnie, że za tą żenującą i dziecinną petycją, której powstanie faktycznie było tylko kwestią czasu, stoją Japończycy – ci sami Japończycy, którzy własną kulturę i historię miksują na wszelkie możliwe sposoby, czego owocem są np. anime, w których Nobunaga Oda, taki – powiedzmy – Bolesław Chrobry Japonii, jedna z najważniejszych postaci w całej historii kraju przedstawiony jest jako… nastolatka. Nastolatka otoczona haremem innych nastolatek. Serio, serio. Takich przykładów są zresztą setki – i dobrze, bo sztuka polega właśnie na wolności twórczej, wolności do interpretowania różnych rzeczy i wydarzeń po swojemu.
Swoją drogą, czy ktoś pamięta jeszcze mangę i późniejsze anime Afro Samurai? No właśnie.
„sztuka i wolność artystyczna”…
Gdyby tylko ubisoft nie chwalił się w każdej grze, jak to ich wielokulturowy zespół starannie próbuje przedstawić realia danych czasów i miejsc.
Aaaa, jebnijmy im czarnego samuraja w dredach, będzie śmiesznie. Diversity matters.
@Slime A to ta sama seria w której boksuje się z papieżem, strzela promieniami energii z miecza i walczy z Minotaurem?
W sumie to zabawnie, że to dopiero czarny samuraj to posunięcie się za daleko.
@SLIME
Czy zechciałbyś wyjaśnić nam wszystkim, co ma broniona przeze mnie wolność artystyczna do wielokulturowego zespołu pracującego nad grą? Pomijając oczywiście fakt, że ewidentnie nie odpowiada ci ani jedno, ani drugie.
@AVALER
Tudzież przedstawia Kassandrę (Alexios? Nigdy o nim nie słyszałem) jako całkiem dosłowną półboginię, nieśmiertelną za sprawą „odziedziczenia” po jej ojcu, Pitagorasie (tak: TYM Pitagorasie), strażniku sekretów Atlantydy (tak, TEJ Atlantydy) magicznego artefaktu należącego do ultra zaawansowanej technologicznie rasy kosmitów (?), stworzycieli ludzi (tak, TYCH ludzi. W sensie, że nas). CZY SĄ JAKIEŚ PYTANIA?
Ps. Podobno starożytni Grecy planowali petycję mającą na celu wymuszenie wstrzymania prac nad Assassin’s Creed: Odyssey, ale w ostatniej chwili przypomnieli sobie, że już nie istnieją.
Kolejny odcinek zwracania uwagi na pierdoły zamiast dyskusji o rzeczach faktycznie istotnych. Cena wersji premierowej, ktoś coś? Nawet nie wspomnę już o edycjach pudełkowych na konsolach i wymogu aktualizacji. Trudno powiedzieć kto jest gorszy w sumie… Ubisoft, czy gracze?
Nie zapominaj o punktach umiejętności zamkniętych za edycją 600 zł.
Pieprzone cancel cultu… A NIE, CZEKAJ…
Jim Jarmusch nie lubi tego.
Ubisoft: Kurdę faja, robimy grę od kilku lat, wydaliśmy na nią miliony, ale musimy skasować bo wleciała petycja podpisana przez 50k osób.
Nie wiem kto wpadł na pomysł z tą petycją, ale chyba nie ma pozytywnego IQ.
Swoją drogą ludzie ekscytuają się tym Assassynem, jakby to była sprawa życia lub śmierci. A prawda jest taka, że wyjdzie kolejny AC według szablonu „egipskiego” i po 2 tygodniach od premiery o grze, jak i o całej tej aferce, wszyscy już zapomną, angażując się w kolejną nic nie znaczącą wojenkę, dokładnie jak było to ze Stellarem (afera kształtowa), Baldurem (afera miśkowa) czy innym Hogwartem (afera Rołlingowa).
O każdej grze można powiedzieć dokładnie to samo, bo dziś nawet największe hity „żyją” w mainstreamie góra kilka tygodni. Nawiasem mówiąc, z tego powodu nadrzędnym celem jest maksymalizacja sprzedaży w okresie przed i tuż po premierze. Dłuższą atencją będzie się cieszyć dopiero GTA, a i to pewnie głównie za sprawą kolejnych newsów z kategorii „Rockstar rozbił bank – GTA VI sprzedało się w 200 milionach kopii w zaledwie tydzień!”. W każdym razie, AC ma duże grono wiernych fanów, część z nich grywa głównie w kolejne produkcje z tej serii – najważniejsze, żeby Shadows okazało się grą, na jaką czekają. A czy Twitterek o niej zapomni dwa dni po premierze, to już nie ma żadnego znaczenia.
Uważam, że dobra gra sama się obroni. Jak Baldur 3, prawie rok po premierze nadal przebija 100k graczy peaku (to ok 11% największego peaku), tak Dragons Dogma 2, gra wydmuszka, promowana przez dziennikarzy masą newsów, 4 miesiące po premierze ma 4k graczy (2% max peaku). Podejrzewam, że z Assassynem nie będzie lepiej. Skończy się spotlight medialny (szczególnie ten z kontrowersji) to i liczy gwałtownie spadną.
Tyle, że Dragon’s Dogma 2 zwyczajnie nie ma zawartości, więc i brak powodów, dla których ktokolwiek miałby w to grać po kilkunastu godzinach. Plus, sprzedała się w jakichś 2-3 milionach kopii. Taki wynik w przypadku Asasyna byłby totalną klapą.
To raczej ty sie ekscytujesz ze wydaje ci sie ze inni sie ekscytują, a im sie po prostu nie podoba dziłanie firmy niezgodne z wczesniejszymi odslonami i daja temu wyraz. 😀
Będziesz łaskaw podać przykład tego „działania firmy niezgodnego z wcześniejszymi odsłonami”?
Może chodzi o brak orła…
Mnie też pomysł zrobienia czarnego samuraja, bo w przypisie na kartach historii tamtych czasów się taki przewinął i samurajem był albo nie był, nie przypadł do gustu. Ale żeby zaraz wzywać do całkowitego anulowania gry? Ludzi cokolwiek powaliło. Nie podoba się? Nie kupować i tyle.
O ile jeszcze w przypadku wspomnianej petycji o Stallar Blade był sens o tyle, że przywrócenie tekstur paru ciuszków ostatecznie niewiele by twórców kosztowało, to już anulowanie dużej gry, której tworzenie pochłonęło pewnie setki milionów dolarów, bo się nieznaczącej w kontekście przewidywalnej sprzedaży grupce osób nie podoba, to jakieś opiumowe halucynacje autorów tej petycji.
„Ubisoft błędnie rozumie rolę oraz naturę samurajów, co jest obrazą japońskiej kultury oraz historii.”
Jeszcze nigdy żadna gra nie przedstawiła samurajów poprawnie, zgodnie z faktami historycznymi, ale nie powstawały wtedy internetowe petycje. Ciekawe czym akurat ta konkretna gra zasłużyła sobie na taką uwagę ze strony piewców poprawności historycznej, hmmm…
Z współczesnych dzieł kultury samurajów poprawnie przedstawiło chyba tylko Seppuku Kobayashiego.
Assassin’s Creed jako bastion poprawności historycznej to jakiś żart xD. Coś jak czarne elfy w Wiedźminie. Magiczne artefakty, spiski przenikające każdą epokę i wydarzenie historyczne, mityczne stwory, Atlantyda, to jest wszystko okej, ale czarni ludzie? Panie, przesada.
Swoją drogą tak naprawdę nie Japończycy się o to denerwują, tylko konserwatyści z Ameryki. Gdyby to jeszcze była próba „ochrony” dóbr narodowych. A to jest po prostu kulturowa wojenka o czarnego samuraja
Yep, w ogóle nie wiem czy wiecie, ale preorder wersji na ps5 był na 1szym miejscu w Amazon Japan, także ten tego, japończycy preorderują jak ciepłe bułeczki (wbrew amerykańskim krzykaczom twierdzącym że Japonia tej gry nie chce)
Ja to bym napisał petycję o zakończenie tej serii bo mniej więcej od czwórki jest równia pochyła, wątek główny nie istnieje i wychodzą kolejne gry z nową postacią która nawet nie należy do zakonu, nowy wątek główny i nic tych gier nie łączy za bardzo. W takiej Valhalli to już w ogóle kilkanaście wątków fabularnych w każdym regionie Anglii.
Assassin’s Creed nigdy nie był historycznie poprawny, ale troche mi sie nie spina fakt, że na asasyna ukrytego w tłumie wybrali postać, która nie jest w stanie się ukryć w tłumie xD. Ale jako, że uwielbiam czyścić te śmietniki Ubisoftu to prędzej czy później kupie i zagram w Shadows.