Assassin’s Creed Shadows nie chce pouczać Japończyków w kwestii ich własnej kultury. Gra ma szanować „japońską wizję gier”
Ubisoft wykazuje się rozsądnym podejściem, ale chyba zapomina, że sędziami będą gracze.
Każdy kraj ma jakieś zaszłości i ogólnonarodowe strachy, całe kody kulturowe. Im bliżej danej kultury jako developer jesteś, tym lepiej ją zobrazujesz, a że Francję od Japonii dzielą w zasadzie dwa kontynenty, to Assassin’s Creed Shadows może mieć z tym spory problem. Już ma, czego przykładem była draka z bramą Torii, zakończona ostatecznie wycofaniem produktu ze sprzedaży. Po drodze trafiły się też „przeprosiny” za decyzje projektowe i tłumaczenie niedokładności historycznej chęcią inspirowania graczy.
Ubisoft utrzymuje, że kurczowo trzyma się kontekstu kulturowego, choć nie chce wymyślać koła na nowo. Simon Lemay-Comtois, zastępca reżysera w Ubi opisuje to tak:
Nasz zespół jest bardzo dobry w odtwarzaniu w grach miejsc wcześniej się w nich niepojawiających. To nie dotyczy Japonii, pokazywanej wcześniej w wielu mediach i posiadającej własną kulturę oraz wizję tworzenia gier. Było to bardzo, bardzo trudne i naszym celem było przede wszystkim uszanowanie tego. Chcemy uniknąć pouczania kogokolwiek w kwestii ich kultury.
Powiedziałbym, że wspomniana afera z bramą Torii wskazywałaby na coś zupełnie odwrotnego. Z drugiej strony może intencja była inna – Ubi chciało wywołać trochę szumu i zrobić sobie darmową reklamą w myśl zasady „nieważne jak, byle mówili”. Obydwie opcje nie są przesadnie delikatne w stosunku do japońskiej kultury. Następnie Lemay-Comtois wspomniał o jednym z bohaterów:
To jeden z powodów, dla którego mamy Yasuke jako osobę z zewnątrz. Jego perspektywa pozwala nam na nieco większą swobodę w kwestii tego, co ta postać może robić lub mówić, ponieważ nie wie wszystkiego i nie pochodzi stamtąd. Musieliśmy przeprowadzić dokładne badania i sprawdzić ogromną liczbę szczegółów wraz z japońskimi ekspertami.
To jest akurat rozsądny zabieg, pozwalający nieco rozluźnić historię i zostawić sobie małą furtkę, a przy okazji uniknąć przesadnych uproszczeń. Odbiorcami nie będą tylko specjaliści lub entuzjaści japońskiej kultury, więc ich perspektywa i nieco inny kontekst także muszą zostać uwzględnione – chyba nawet bardziej niż tych, którzy gotowi są wytykać najmniejsze potknięcia.
Jeśli Ubisoft po raz kolejny nie zmieni zdania, to Assassin’s Creed Shadows ukaże się 20 marca na PC, PS5 oraz Xboksach Series X|S.
Czytaj dalej
I have no mouse and I must click.