Astro Bot: Scenarzysta Days Gone skrytykował nawiązanie, które pojawiło się w grze
O dziwo nie wszyscy developerzy są zadowoleni z premiery najnowszego dzieła Team Asobi.
Wydawać by się mogło, że nie da się nie lubić Astro Bota. Oczywiście znajdziemy sporo elementów, za które można by krytykować rozgrywkę, ale myślę, że wszyscy zgodzimy się co do tego, że produkcja ta budzi raczej same pozytywne emocje. Łukasz zwrócił zresztą uwagę w swojej recenzji dzieła Team Asobi, że to niezwykle sympatyczny tytuł, który daje po prostu całą masę frajdy.
Jak się jednak okazuje, nawet w przypadku takiej gry niektórzy potrafią znaleźć dziurę w całym i wyciągnąć coś, do czego można się przyczepić. W taką rolę wszedł scenarzysta Days Gone, John Garvin, który stwierdził, że nawiązanie do Deacona z Days Gone, które pojawia się w Astro Bocie to sprowadzanie tej postaci do… reklamowania innych gier.
Trochę smutne, że Deek ograniczył się do promowania innych gier… dobra robota Bend Studio! Świetnie chronicie swoje dziedzictwo!
Co ciekawe, samo Bend Studio pogratulowało Team Asobi i przyłączyło się do promowania Astro Bota. Jak można się natomiast domyślić, w komentarzach pod wpisem Garvina wiele osób zwraca uwagę, że scenarzysta Days Gone powinien się cieszyć, że wykreowana przez jego studio postać została uznana w Astro Bocie za ważną część historii PlayStation. Tymczasem wygląda to tak, jak gdyby Garvin obraził się na Sony i Bend Studio za to, że nie zamierzają kontynuować Days Gone i próbuje teraz jakkolwiek dogryźć swoim byłym kolegom z pracy. Należy w tym miejscu wspomnieć, że to nie pierwszy raz, kiedy Garvin zaczyna swego rodzaju dramę. Ledwie dwa miesiące temu scenarzysta Days Gone wdał się w sprzeczkę z developerami z Bend Studio, m.in. naśmiewając się z dorobku community managera, Kevina McAllistera.
Czytaj dalej
Za dzieciaka miłość do świata gier zaszczepiły we mnie erpegi (głównie pierwsze Baldury, Fallouty i Gothiki). Dziś mogę śmiało powiedzieć, że choć wciąż jest to mój ulubiony gatunek, to potrafię znaleźć coś dla siebie w niemalże każdym typie rozgrywki. Poza tym uwielbiam wciągać w medium gier osoby, które zupełnie go nie znają.