Avowed: Nie trzeba znać Pillars of Eternity, by dobrze się bawić
Twórcy rozwiewają wątpliwości: choć Avowed i Pillars of Eternity dzielą jeden świat, najnowsza gra Obsidianu będzie dobrym punktem wejścia do niego.
Losy nowego, dużego erpega w świecie fantasy tworzonego przez studio Obsidian toczą się już od 4 lat. Przez większość tego czasu mieliśmy jedynie plotki i domysły, wsparte z rzadka oficjalnymi wypowiedziami, ale przekaz był prosty: trzeba uzbroić się w cierpliwość. Dopiero w ubiegłym roku dostaliśmy gameplay z prawdziwego zdarzenia, a potem niespodziewanie przemówił jeden z developerów, przyznając, że gra jest daleka od ukończenia.
Mimo tego kolejne materiały potwierdzają tegoroczną premierę, a Obsidian zaczyna otwarcie opowiadać o kolejnych aspektach Avowed. To samo dotyczy wywiadów – w jednym z nich Carrie Patel oraz Gabe Paramo, czyli kolejno game director oraz gameplay director Avowed stwierdzili, że nie ma konieczności sięgania po Pillars of Eternity, by czerpać przyjemność z ich nowej gry.
Naprawdę nie musisz wiedzieć niczego o tytułach z serii Pillars of Eternity i nie musisz w nie grać, by cieszyć się Avowed. Zaznajomieni z poprzednimi produkcjami wyłapią kilka znajomych koncepcji, fragmentów w budowie świata lub kilka powracających postaci. Chcieliśmy jednak mieć pewność, że ludzie mający kontakt z tym światem po raz pierwszy, będą czerpać z niego tyle samo.
Z jednej strony to świetnie, bo większa elastyczność nie szufladkuje od razu Avowed, rozgrywającego się w tym samym świecie, co Pillars of Eternity. O ile w przypadku swojej nowej gry Obsidian bierze przykład ze Skyrima i tworzy projekt z perspektywą pierwszoosobową, tak wcześniej mieliśmy do czynienia z drużynowymi erpegami w rzucie izometrycznym, co wielu mogłoby zwyczajnie odrzucać.
Na tę chwilę plany studia pozostają niezmienne, a Avowed ukaże się w nieokreślonym terminie bieżącego roku na pecetach, Xboksach Series X|S oraz w Game Passie.
Czytaj dalej
I have no mouse and I must click.