Balatro zawiesza się jak Tetris po osiągnięciu maksymalnego rezultatu

Balatro to bez wątpienia wielki hit oraz kamień milowy dla gier niezależnych. Nie dość, że produkcja została stworzona przez jedną osobę i była nominowana w wielu kategoriach (w tym głównej) do tegorocznych The Game Awards, to doczekała się również crossoverów m.in. z Cyberpunkiem 2077. 

Zastanawialiście się jednak, co się stanie, gdy wejdziecie w tryb nieskończoności i dotrzecie w dzikie i niezbadane rejony niekończących się pojedynków? Zaprezentował to streamer Nandre, który dotarł do 39. poziomu, po czym gra mu się po prostu wyłączyła. Fragment jego transmisji możecie zobaczyć poniżej. 

Produkcja solowego developera – LocalThunka – jest kolejną, którą ukończyć da się jedynie doprowadzając ją do ostatecznego zawieszenia. Ostatni raz coś takiego widzieliśmy, gdy 13-letni Willis Gibson jako pierwszy człowiek na świecie ukończył Tetrisa. Jego wynik był na tyle wysoki, że system nie wyrobił i, tak jak w przypadku Balatro, słynna produkcja się zawiesiła. 

Wracając jeszcze do tegorocznej hitowej karcianki, to w okresie świątecznym pobiła ona kolejny rekord. Mianowicie chodzi o liczbę graczy naraz (według SteamDB), która wyniosła ponad 40 tysięcy użytkowników. Jest to rezultatem jeszcze szerszego rozgłosu gry, spowodowanym wspomnianymi przeze mnie nominacjami do tegorocznych The Game Awards. Gra ze średniej wynoszącej od 7 do 8 tysięcy graczy wskoczyła najpierw na ponad 20 tysięcy, aż w końcu przekroczyła 40 tysięcy użytkowników.

A, zapomniałbym wspomnieć, że jasne, można zmodyfikować Balatro tak, aby obsługiwało wyższą liczbę pojedynków, tak jak od dekad modyfikuje się wspomnianego Tetrisa. Warto jednak uściślić, że streamer Nandre zaprezentował „zepsucie” tytułu na podstawowej wersji. Może tak jak w przypadku układania wirtualnych klocków, doczekamy się kiedyś jakichś multiplayerowych pojedynków w dziele LocalThunka?