BioShock 4 na UE5 powoduje opad szczęki. Wizja fanów zachwyca
Nowy BioShock zrodził się w głowach ludzi tworzących demonstracje na Unreal Enginie 5. Warto to zobaczyć.
Ostatnio nabrałem ochoty na zagranie w BioShocka 4, więc stanąłem przed lustrem, wziąłem głęboki wdech i powiedziałem sobie w myślach, że przecież BioShock 4 jeszcze nie powstał.
Później było już dość standardowo, ponieważ ze łzami w oczach pobiegłem do komputera odpalić najnowszy filmik z kanału TeaserPlay. Los chciał, że trafiłem akurat na fanowskie demo przedstawiające wizję nowego BioShocka.
BioShock 4 w formie steampunkowego Paryża? Tak, poproszę. Piękna wizja skąpana w promieniach słońca wrzuca nas prosto na ruchliwe ulice, gdzie samochody z lat 30. sprawiają, że możemy poczuć się trochę tak, jakbyśmy odpalili Mafię od Illusion Softworks.
Oczywiście w przypadku tego konkretnego dema na Unreal Enginie 5 mamy do czynienia z Paryżem, a wieża Eiffla nieustannie przyciąga wzrok i zachęca do zwrócenia uwagi na unoszące się pośród chmur balony.
Nie zabrakło też znacznie szybszych latających obiektów, które mogą być zarówno jakąś formą transportu pasażerskiego, jak i autonomicznych dronów zwyczajnie patrolujących niebo.
Po czasie naszym oczom ukaże się wertykalny aspekt mapy, która wydaje się mieć nieskończone piętra mieszkalne ciągnące się w dół, jakby głęboko pod ziemię. Później trafiamy na dworzec kolejowy, lecz niestety postać nie decyduje się na kupno biletu i ewentualną wycieczkę krajoznawczą.
Filmik stworzony przez ludzi z TeaserPlay jest tylko fanowską demonstracją na Unreal Enginie 5, która powstała przy ograniczonych zasobach i nigdy nie przerodzi się w pełnoprawną grę. Mimo tego pobudza wyobraźnię i skłania do zastanowienia się nad nowym BioShockiem osadzonym właśnie w takich realiach.
To idealna okazja do przypomnienia o tym, że Sam pisał o wolności tworzenia, jaką ma reżyser filmowego BioShocka. Podobno jest potencjał na wielki hit, który może dołożyć cegiełkę do przełamywania „klątwy” kiepskich ekranizacji gier.
Warto pamiętać również o tym, że studio Kena Levine'a, jednego z twórców BioShocka, podało przybliżoną datę premiery swojej debiutanckiej produkcji o nazwie Judas. Niestety gra może się ukazać dopiero w 2025 roku, a znając życie, obsuwa tego terminu również jest czymś możliwym. Na razie najlepiej chyba zająć się oglądaniem fanowskich wizji na UE5.
Czytaj dalej
Gry to moja pasja i zawsze w coś pogrywam, choć często jestem w tyle z najnowszymi premierami. W pewnym momencie pokochałem roguelite'y, ale przydałby się większy skill. Jeśli trafia mi się taka okazja, wtedy staram się również pisać o grach.