rek

Black Myth: Wukong z odległą premierą na zaskakującym zwiastunie

Black Myth: Wukong z odległą premierą na zaskakującym zwiastunie
Studio Game Science podeszło do ogłoszenia orientacyjnej daty premiery Black Myth: Wukong w oryginalny sposób. Zaprezentowało animowany zwiastun w technice poklatkowej.

Małpi Król odwiedza nas po raz kolejny. Ostatnio się z nim widzieliśmy, kiedy Nvidia postanowiła pokazać nam na nowym zwiastunie, jak gra wygląda z włączonym RTX-em. Trochę… znacznie wcześniej taką okazją było zademonstrowanie produkcji studia Game Science na silniku Unreal Engine 5, ponieważ twórcy przenieśli się na tę technologię. Tym razem zwiastun otrzymaliśmy z okazji zbliżającego się Chińskiego Nowego Roku.

I trzeba przyznać, że developerzy podeszli w bardzo oryginalny sposób do najnowszego materiału promocyjnego. Walki się już naoglądaliśmy, więc tym razem dostaliśmy komediowy zwiastun zatytułowany „Rabbit Rabbit Rabbit” przedstawiający… zgadliście, królika. Co więcej, jest to film animowany w stylu stop-motion, co tylko dodaje mu niepowtarzalnego uroku. Już nawet nie wspominając, że główny bohater zakupił kartę graficzną Ge… przepraszam, NoForce PTX. To świetny sposób, żeby poinformować nas o tym, że Black Myth: Wukong ukaże się latem 2024 roku. Przyznam, że Team Ninja mógłby podpatrzeć tę taktykę, zamiast serwować nam kolejne mordobicia.

https://www.youtube.com/watch?v=ERWqW7L9vU8

Kiedy Black Myth: Wukong się ukaże już (prawie) wiemy, więc teraz przypomnę, że ukazać ma się na pecetach oraz konsolach obecnej generacji (PlayStation 5 oraz Xboksach Series X/S).

2 odpowiedzi do “Black Myth: Wukong z odległą premierą na zaskakującym zwiastunie”

  1. Niby Chińczycy, a marketing lepszy niż u kapitalistów z Zachodu. 😛
    Mają, rozmach, skurczybyki.

  2. Nie ma się czym zachwycać, trzeba patrzyć szerzej, np. na to, że ten zwiastun musiał przejść przez cały aparat propagandowy, a jeśliby się cenzorowi coś nie spodobało, twórcy wylądowaliby w pierdlu. Jak miałbym wybierać wolę kapitalistów z Zachodu.

Dodaj komentarz