Bungie może pracować nad Destiny 3. Co w takim razie z Marathonem?
Po wydaniu ostatniego rozszerzenia do Destiny 2 Bungie mogłoby w pełni zainteresować się kontynuacją marki.
Z każdym dniem nieuchronnie zbliżamy się do premiery najnowszego rozszerzenia od Destiny 2 o podtytule Ostateczny kształt. Aby podkręcić zainteresowanie zapowiadaną na czerwiec produkcją, Bungie pokazało, czego możemy spodziewać się pod kątem rozgrywki. Takie wydarzenia są wręcz idealnym momentem, aby poplotkować na temat ewentualnej kontynuacji marki.
Skąd wzięło się w ogóle Destiny 3 w głowach graczy? Na jednym z pokazów dodatku do „dwójki” dyrektor wykonawczy projektu, Luke Smith, zapewniał, że debiut Ostatecznego kształtu nie jest końcem ani Destiny 2, ani samej marki.
To kulminacja dziesięcioletniej podróży, która zakończy się wewnątrz Podróżnika, stając twarzą w twarz ze Świadkiem. Jednak nie jest koniec Destiny 2 i z pewnością nie zakończy to całej marki. Po spotkaniu z Głosem Ciemności powiemy wam więcej, co czeka was w grze i nie tylko.
Te obietnice przypomniały graczom o pewnym wątku na Reddicie dotyczącym pewnych przecieków. Jeden z użytkowników poinformował o nowej mechanice, która miesza umiejętności wszystkich klas postaci. Jak się później okazało, właśnie takie rozwiązanie zmierza do Destiny 2. Dlatego też z dużym zainteresowaniem skupiono się drugim wątku posta.
Comment
byu/AutoModerator from discussion
inDestiny2Leaks
Autor informował w nim, że Bungie ma pracować nad trzecią odsłoną Destiny, która ukryta jest pod nazwą kodową Payback. Rezygnacja z klas postaci miałaby stać się jedną z większych zmian w nadchodzącej części ze względu na to, że będzie to spójne z wydarzeniami z nowego dodatku do drugiego Destiny.
W takim wypadku pojawia się jedno pytanie: co z Marathonem? Ostatnimi czasy dużo działo się wewnątrz zespołu, który doczekał się poważnych zmian. Mało tego, nad studiem cały czas ciąży widmo przyszłych zwolnień, które mają mieć miejsce po premierze Ostatecznego kształtu. W momencie, gdy Bungie ma problemy z dopięciem dwóch projektów naraz (z czego jeden nie ma nawet daty premiery), dokładanie do tego trzeciego, który stanowi kontynuację jednej z największych marek na rynku, może stać się gwoździem do trumny. Bierzcie więc te doniesienia z ogromną rezerwą.
Czytaj dalej
Beznadziejnie zakochany w Dead Space i BioShocku. W gry wideo gram, odkąd byłem mało rozgarniętym bobasem, i planuję robić to do końca. Wydałem 460 złotych na Diablo IV i do teraz tego żałuję. Jak ktoś chce zagrać w jakiegoś multika na Xboksie, to ja bardzo chętnie.