Były szef PlayStation twierdzi, że podwyżki cen gier były nieuniknione. „Prędzej czy później musiało się to zdarzyć”
Shuhei Yoshida wypowiedział się na temat rosnących cen w branży gier.
Ostatnie kilka tygodni przyniosło wiele złych wiadomości dla portfeli graczy. Po pierwsze, dowiedzieliśmy się, że niektóre gry na Switcha 2 będą kosztować nie 69,99, a 79,99 euro, i to w przypadku wersji cyfrowej. Z kolei pudełkowe edycje produkcji zmierzających na nową konsolę Nintendo mogą być wycenione nawet na 89,99 euro. Natomiast w ubiegłym tygodniu w ślad za japońską firmą podążył Microsoft, który podniósł ceny zarówno swoich gier, jak i konsol.
Wielu już od dawna ostrzegało, że wkrótce możemy być świadkami takich podwyżek, przez co sytuacja ta, choć jest oczywiście przykra dla graczy, nikogo raczej zanadto nie dziwi. Do tego tematu odniósł się także były szef PlayStation, Shuhei Yoshida, który podczas wywiadu z PlayStation Inside stwierdził, że nie dało się uniknąć podniesienia cen gier.
Wydaje mi się, że prędzej czy później musiało się to zdarzyć, może nie zaczynając od Nintendo, ale musiało do tego w końcu dojść. Żyjemy w czasach kontrastów, gdzie inflacja jest realna i znacząca, ale ludzie oczekują, że za gry, które są coraz bardziej ambitne, a przez to drogie w produkcji, będą płacić tyle samo. To jest niemożliwe.
Yoshida w trakcie wywiadu starał się także wytłumaczyć to, dlaczego ceny gier musiały w końcu wzrosnąć.
Wszystko w dzisiejszych grach wideo jest bardziej zaawansowane i wymagające technologicznie niż kiedykolwiek wcześniej, a zatem potrzebuje więcej zasobów. Każdy wydawca lub producent ustala cenę swoich gier, oczywiście, ale ostatecznie sedno sprawy leży w kosztach produkcji.
Były prezes PlayStation wspomniał też, że firmy często korzystają z możliwości tworzenia remasterów i remake’ów właśnie z powodu ciągle rosnących kosztów produkcji gier.
I dlatego wielcy aktorzy branżowi tak bardzo chcą dywersyfikować swoje przychody, aby móc nadal produkować gry AAA, które gracze kupują w pierwszej kolejności. Zasadniczo rozpowszechnianie się remasterów i odświeżeń nie wynika z żadnej nostalgii ani chęci unowocześnienia gier, ale jest swego rodzaju »łatwym« rozwiązaniem, które przynosi zyski, jakie ostatecznie pomagają finansować nowe gry.
Strach się teraz bać tego, jak Rockstar wyceni GTA 6. Już od jakiegoś czasu analitycy mówią o tym, że produkcja może kosztować aż 100 dolarów. Tego jednak najprawdopodobniej dowiemy się dopiero w przyszłym roku, jako że premiera najbardziej wyczekiwanej gry w historii została przełożona.
Czytaj dalej
Za dzieciaka miłość do świata gier zaszczepiły we mnie erpegi (głównie pierwsze Baldury, Fallouty i Gothiki). Dziś mogę śmiało powiedzieć, że choć wciąż jest to mój ulubiony gatunek, to potrafię znaleźć coś dla siebie w niemalże każdym typie rozgrywki. Poza tym uwielbiam wciągać w medium gier osoby, które zupełnie go nie znają.