08.04.2022
Często komentowane 743 Komentarze

CD-Action 03/2022 już dostępne! Sprawdź zawartość

CD-Action 03/2022 już dostępne! Sprawdź zawartość
Dawno się nie widzieliśmy, ale rozłąka dobiegła końca. Nowe CDA – grubsze i odświeżone – dostępne jest już w wersji drukowanej i cyfrowej.

Zanim przejdę do zawartości nowego CD-Action (dostępnego w postaci drukowanej w cenie 34,50 zł oraz cyfrowej za 15 zł), przedstawię szybko zmiany, jakie wprowadziliśmy w magazynie.

Co zmieniło się w CD-Action?

Oprócz tego, że objętość wzrosła ze 124 stron do 164, zmodyfikowaliśmy nieco strukturę czasopisma. Stary dział Info zamienił się w Intro. Zamiast szybko starzejących się newsów znajdziecie tam obszerniejsze artykuły – również dotyczące aktualnych wydarzeń, ale bardziej ponadczasowe. Będziemy też przybliżać Wam tam naszą redakcję – dowiecie się, co porabiamy w czasie wolnym, co czytamy, czego słuchamy i wielu innych rzeczy o nas.

Recenzje zastąpiliśmy działem Gramy. Zamiast powielać recenzje z cdaction.pl lub konkurować z nimi, wybraliśmy cztery ważne gry z ostatnich miesięcy i podeszliśmy do nich nieco inaczej. W Publicystyce zmieniło się tyle, że jest ona znacznie obszerniejsza niż kiedyś, a przy tym jeszcze bardziej zróżnicowana. Artykuł z pogranicza publicystyki znajdziecie również – oprócz testów sprzętu – w Technologiach. Magazyn zamykamy działem Endgame, czyli odpowiednikiem Innych ze starego wcielenia magazynu.

Dodatek do CD-Action 03/2022

Dodam jeszcze, że do tego wydania dorzucamy w prezencie kod, dzięki któremu otrzymacie za darmo 30-dniowy nielimitowany dostęp (wart 40 zł) do serwisu Legimi oferującego ebooki i audiobooki(*). Więcej o Legimi i sposobie wykorzystania kodu przeczytasz TUTAJ. A teraz przejdźmy już do zawartości numeru.

(*) Kod należy wykorzystać do 31 sierpnia 2022 roku. Przeznaczony jest dla osób, które nie miały wcześniej aktywowanego abonamentu Legimi.

O czym przeczytasz w CD-Action 03/2022?

Intro

  • Kto, kogo, za ile – Witold omawia przejęcia w branży gier
  • Nagły koniec świata – Mateusz Witczak przygląda się reakcji gamedevu na wojnę w Ukrainie
  • Pod ostrzałem – prezentujemy sylwetki szóstki naszych autorek i autorów

Gramy

  • Elden Ring (autor: Berlin)
  • Grand Theft Auto V (autor: Krigor)
  • Horizon: Forbidden West (autorka: Ranafe)
  • Dying Light 2 (autor: Krigor)

Publicystyka

  • Obserwacja uczestnicząca, czyli Star Citizen oczami „citizenholika” – pisarz Marcin Przybyłek w gościnnym występie na naszych łamach obszernie wyjaśnia fenomen Star Citizena
  • Kura i kiełbasa – felieton 9kier
  • Ojciec chrzestny soulslike’ów. Historia Hidetaki Miyazakiego – Paweł Hekman przybliża sylwetkę twórcy Soulsów
  • Przepięcie mocy. Pięć lat Switcha – spikain wyjaśnia, jak Nintendo sprytnie rozwiązało swój olbrzymi problem
  • Dałbym dychę: Return to Castle Wolfenstein (autor: Eugeniusz Siekiera)
  • Niesłusznie zapomniane: Kiss: Psycho Circus – The Nightmare Child (autor: Eugeniusz Siekiera)
  • Słusznie zapomniane: Lair (autor: Eugeniusz Siekiera)
  • Gry wiecznie żywe: Dante’s Inferno (autor: Eugeniusz Siekiera)
  • Tysiąc na jednego – Otton przybliża gatunek musou
  • MitoLOCHia – DaeL patrzy na lochy w grach z ciekawej perspektywy
  • Wszystkie grzechy Krainy Cieni – Cursian analizuje, co nie udało się w dodatku Shadowlands do World of Warcraft
  • Remedium Junga – DaeL pokazuje, jak studio Remedy Entertainment inspiruje się pracami Carla Gustava Junga
  • Nokia N-Gage. Konsola poza czasem – Arkadiusz „Archon” Kamiński (tak, słusznie kojarzy Wam się z arhn.eu) wspomina platformę, która wyprzedziła epokę
  • Muzeum Zabawy – Bartłomiej Kluska pokazuje tym razem aż trzy eksponaty: gry paragrafowe, akcję „Niewidzialna ręka” i zośkę
  • Husaria. Legenda a rzeczywistość – Mac Abra przekopał się przez kilkanaście książek, by przedstawić Wam jak najwierniejszy obraz husarii w ogromnym (11,5 strony!) artykule, który dodatkowo wysłaliśmy do weryfikacji historykowi
  • Mroczny Rycerz wciąż powstaje – Szoki przybliża narodziny Batmana i przemiany, jakie ta postać przeszła, stając się legendą popkultury
  • Gloria victis nie dla graczy – felieton Arkadiusza „Cascada” Ogończyka
  • Zabrałam dziecku lego – Ranafe opowiada o swojej miłości do lego i o społeczności dorosłych fanów tych klocków
  • Obyś przeżył w ciekawych czasach! – felieton Smugglera
  • Sztuka robienia trailerów, część druga – tatikowa zagląda za branżowe kulisy, by zapoznać Was z procesem powstawania cinematic trailerów
  • Liczymy się z przeszłością – wywiad Grzegorza Burtana z twórcami nowego Kangurka Kao

Technologie

  • Od kart perforowanych do dysków twardych – Smuggler barwnie przedstawia na 12 stronach fascynującą historię pamięci masowej
  • Pad SCUF Instinct Pro – test sprzętu
  • Plecak gamingowy Genesis Pallad 450 – test sprzętu
  • Mikrofon Razer Seiren v2 Pro – test sprzętu
  • Tablet Asus ROG Flow Z13 – test sprzętu
  • Słuchawki Audictus Dopamine Pro – test sprzętu

Endgame

  • Action Redaction – nie mogło go zabraknąć, w dodatku dostało tym razem 6 stron

Wersja cyfrowa

Po cyfrową wersję CD-Action 03/2022 (w cenie 15 zł) tradycyjnie zapraszamy do naszego sklepu.

743 odpowiedzi do “CD-Action 03/2022 już dostępne! Sprawdź zawartość”

  1. jutro ocenimy ten lepszy papier i więcej wartościowych treści, ale niestety mam złe przeczucia, że to będzie ostatni numer cdaction 🙁

  2. Kilka dni walczyłem z przywracaniem zapomnianego hasła bo wasze forum ciągle temporary unavailable. Aż założyłem nowe konto bo mnie coś trafi. Do sedna.

    Wywaliliście z magazynu dwie rzeczy, które mnie najbardziej interesowały: recenzje i sprzęt, o którym jest tyle co kot napłakał. Za to mamy więcej felietonów o prehistorii, które mnie ani trochę nie interesują. Zapowiada się to biednie. Recenzje macie na stronie? Sorry ale wasza strona to na tę chwilę wielkie g…., w którym nie idzie się odnaleźć i zaglądam tu co najwyżej raz na miesiąc jak mi się naprawdę nudzi. Ja, jak i pewnie wielu starszych czytelników, czuję się oszukany i żałuję, że dołożyłem swoją cegiełkę na waszą ściepę ratującą miesięcznik CDA. Teraz będziemy mieli pismo o grach, gdzie o grach jest niewiele.

  3. Życzę powodzenia. Szczerze, ale to już nie jest CDACTION jaki kupowałem od kilkunastu lat. Nie kupuję. Nie interesuje mnie w takiej wersji. 🙁

  4. Łał, ale rozczarowanie.

    Po pierwsze – cena. Wiem, że redaktorowi Poprawie może się wydawać, że 35 zł to tylko „10 zł za miesiąc”, ale objętość pisma to nie są 3 miesiące. Ba – to nie jest nawet 1,5 miesiąca, więc nie wiem komu chcecie sprzedać bajkę. Nawet podwyżki cen papieru nie dyktują w żaden sposób takiej kwoty i widać to po konkurencji.

    Po drugie – zawartość. Z oczywistych względów nie odniosę się do jakości tekstów, ale nawet tematycznie jest tu pełno zapchajdziur (kolejny tekst o redakcji i to na 6 stron, serio? xD) i ogólnie nie czuć tego „premium contentu”, który obiecywano przy zapowiedzi zmian pisma. Cztery recenzje gier, z czego jedna to kolejna recka GTA. Gdzie nowy Kirby, gdzie Pokemony? Na tle Pixela straszna cienizna, a tam redakcja łuska praktycznie co miesiąc tematy, które nie są kolejną maglowaną do porzygu historią jakiejś konsoli. Do tego brak działu kulturalnego, ale w zamian dostajemy 12 stron o husarii. Wtf?

    Ogólnie pismo sprawia coraz bardziej wrażenie, jakby buńczuczna reaktywacja pod nowym wydawcą jednak nie była taka super i dzieje sie wszystko, aby do końca roku powiedzieć „no sorry, taki mamy klimat ale nie wyszło i zamykamy papierowe wydanie”. Szkoda, bo kreślone przez was wizje obiecywały coś zupełnie innego. A to one skłoniły ludzi do wpłacania na zbiórkę, a nie ten jutubowy bootleg TVGry czy nie wybijająca się niczym strona WWW.

  5. A jak pisałem, że wspieranie zbiórki to tylko pudrowanie trupa to byłem hejtowany. Zebrali pieniądze na ratowanie miesięcznika, hajs się zgadzał, to po licznych „konsultacjach” doszli do wniosku, że przechodzą na kwartalnik xD (ciekawe czy decyzja było konsultowana z osobami, które wsparły zbiórkę). Kwartalnik to może dotyczyć Linuxa albo czasopism dla programistów, a nie gazet o grach (albo jak lubicie to podkreślać – dla graczy).

    Strona za „miliony” powstająca tyle czasu wygląda jakby robili ją praktykanci na zaliczenie projektu – UX to leży i kwiczy. Stara wersja była archaiczna ale dużo łatwiej było się na niej odnaleźć. Miało być nowocześnie, szybko etc., a strona jest ociężała i momentami topornie się wczytuje, a z nowoczesności to są tylko „kafelki” z automatu wczytujące przypisane do danej kategorii wpisy.

    Kanał na YT (na który też poszły pieniądze ze zbiórki), który jest tworzony przez „charyzmatyczny” zespół jest tak przebojowy i przykuwający uwagę, że wciąga go nosem chociażby Hed. Jest to praktycznie kopia tego samego co można znaleźć na setkach innych kanałów w tej tematyce, a materiały, które się tam pojawiają wyglądają jakby były robione według poradnika „jak wybić się na YT” (tylko z tym wybiciem coś nie wyszło).

    Obstawiam, że wyjdą jeszcze 2-3 numery papierowe i redakcja pożegna się z czytelnikami i skupi się na „rozwijaniu” strony i kanału, bo te nie wymagają takich nakładów finansowych.
    Pismo dla graczy, gdzie przybliżana jest historia husarii? Za nieco ponad połowę ceny pisma (20 zł) można kupić książkę gdzie na 100 stronach opisana jest historia husarii od 1576 do 1775 roku.

    Opisywanie historii nokii n-gage w gazecie przy takim cyklu wydawniczym? Można było wrzucić artykuł na stronę tym bardziej, że nowych czytelników tym nie przyciągnięcie biorąc pod uwagę fakt, że pewnie w momencie jej premiery nie było ich na świecie i mało kogo to interesuje.
    Przybliżanie historii dysków twardych na 12 stronach, gdzie też spokojnie można było umieścić to w jakiejś sekcji na stronie?

    Pisanie o redaktorach, to też kiepski pomysł biorąc pod uwagę trochę ubogą ilość stron do zagospodarowania (nie lepiej zrobić sekcje „BIO” na stronie i tam opisać sylwetki każdego redaktora udzielającego się w redakcji?).

    Ograniczyliście wydawanie do kwartalnika, to nie dziwię się, że wiele osób jest zawiedzionych widząc tematy. Już na dzień dobry ze 164 stron 12 jest poświęcone na historię dysków twardych, kolejnych 11 na historię husarii, z 20 stron będzie poświęcona pewnie reklamom. I jeszcze Smuggler wytyka czytelnikom oburzenie na cenę, że to tylko 10 zł miesięcznie, tylko dlaczego razem z ceną nie idzie ilość i jakość tych wpisów?

    Jak pierwszy raz zobaczyłem cenę to myślałem, że jest to żart na prima aprilis i jeszcze to dumne ogłoszenie o zwiększonej objętości. Tylko co z tego, że objętość wzrosła o 40 stron skoro znikają recenzje, bo niby będą przestarzałe. Jak recenzja jest dobra to i za rok nie będzie przestarzała, tym bardziej, że ludzie coraz częściej przestają kupować gry na hurra w dniu premiery za 250 zł i najpierw wolą poczytać rzetelną recenzję.

    W tej cenie CD Action powinno objętościowo zbliżać się do 300 stron rzetelnych artykułów. Przy takiej objętości nikt nie miałby pretensji, że opisujecie historię sedesów, płyt CD, DVD lub przybliżacie historię tych nieszczęsnych dysków twardych.
    Teraz to wygląda tak jakby pismo było tworzone jak rządowe ustawy – na kolanie, bo w tydzień trzeba wymyślić jak zapełnić dodatkowe 40 stron, tak żeby nie były to reklamy.

    Kupowałem CD Action od 1999 roku. Od momentu jak wyleciały z pisma „pełniaki” zacząłem kupować sporadycznie (kupiłem może z 4-5 numerów) i przyglądać się temu powolnemu ale nieuniknionemu upadkowi czasopisma, na którym się praktycznie wychowywałem, jeżeli chodzi o gry komputerowe (i w końcu po 23 latach dowiedziałem się, że nie jest to pismo o grach tylko dla graczy).

    No nic, zostaje czekać do jutra na tą „piękną” tragedię i odliczać ile jeszcze wyjdzie numerów przed całkowitym wycofaniem się z formy drukowanej (kupię ten jeden i ostatni dla mnie numer CD Action tylko po to żeby na jego temat napisać własną recenzję, która wyląduje na mojej stronie „nie za miliony”).

    • extraterrestial 8 kwietnia 2022 o 06:57

      > napisać własną recenzję, która wyląduje na mojej stronie „nie za miliony”.
      link?

  6. Napiszę ostatni komentarz przed ukazaniem się numeru.

    Cormac, Smuggler, redakcjo jeśli 90% komentujących ma negatywne odczucia już z samego spisu treści to chyba jest coś na rzeczy. Każdy tutaj ma swój rozum i umie po opisie zawartości ocenić z dużym prawdopodobieństwem czy coś go zainteresuje czy nie i czy czegoś mu BRAKUJE.
    Najpierw próbujecie uszczęśliwić wszystkich na siłę wprowadzając nikomu niepotrzebne zmiany do formuły, która się sprawdzała, a teraz próbujecie traktować czytelników jak „głupeczków”, którzy nie widzieli a już oceniają, nie umieją osądzić czy coś jest warte swojej ceny itd.

    Trochę pokory, bo sami sprowokowaliście tą sytuację. My się bez Was obejdziemy, a w drugą stronę może być ciężej.

    • Jak już napisałem wcześniej, czytamy komentarze i omówimy w redakcji formułę kolejnego wydania CDA.

    • @Cormac to tez czas zaczac odpowiadac na zwykle pytania, a nie tylko bronic sie przed krytyka – co z dostepem do archiwalnych numerow? Kiedy bedzie mozna przeczytac jakiekolwiek stare numery, bo juz nawet nie mysle o wszystkich?

    • A co z tymi ktorym te zmiany sie podobają i nie mają w zwyczaju whinowac co post o kwartalniku? Głupi i zapatrzeni w redakcje. Macie sluchac madrzejszych i bardziej glosnych, bo tylko tacy mają racje.

      To że komus czegos brakuje nie znaczy ze nastepnej osobie tez bedzie brakowalo, a ze zwykle krzykacze sa bardziej widoczni to nie znaczy ze sa wiekszoscia.

      Zreszta ja nie wierze ze wiekszosc osob ktore kupuje to pismo od 1 numeru jak tu 90% sie deklaruje nagle przez jeden numer ucieknie.

    • @Aree Dlatego z oceną sytuacji poczekamy, aż będziecie mogli nowe CDA poczytać i ocenić faktyczny magazyn, a nie spis treści. Zanim zabierzemy się za kolejne wydanie, będzie trochę czasu na zebranie feedbacku i przedyskutowanie zmian.

    • @PATISON47 Dowiem się, jak wygląda temat wydań archiwalnych, i wrócę z informacjami, kiedy będę je miał. To nie wygląda tak, że sam zajmuję się w redakcji absolutnie wszystkim.

    • @Cormac – czy jak już przedyskutujecie zmiany nie moglibyście zrobić po prostu ankiety na stronie z kilkoma opcjami co wolelibyśmy kupować, w myśl głosu większości? Może faktycznie większość wybierze opcję, która pojawi się jutro, a może jednak większość wolałaby wyłożyć nie 13, nie 35 a 20 czy nawet 25zł ale co miesiąc, a w zamian dostać stare dobre CDA w takiej formule, za jaką Was polubiliśmy? A może wymyślicie jeszcze jakiś inny wariant, który okaże się jeszcze ciekawszy i w ankiecie coś takiego zwycięży? Nie wiadomo. Na ten moment ktoś wpadł na genialny pomysł, który od początku wydawał się dziwny ale jednocześnie ciekawy ( jednak mamy do Was duży kredyt zaufania), ale po przejrzeniu tego spisu treści – sorry, ale nie jest to coś, czego ja (jak i podejrzewam wielu innych stałych czytelników) oczekuję. A czytam was gdzieś od 2002, osobiście kupuję od 2006 co miesiąc i na ten moment jest to ostatni numer jaki zamierzam kupić, aby potwierdzić sobie, że faktycznie to nie to. I fakt faktem – jak następnego nie kupię – nawet tego nie odczujecie, ale obawiam się, że nie jestem z tym sam, a jeśli mam rację, to raczej za 3 miesiące będzie nieciekawie.

    • @Aree
      @Brian mnie uprzedził. Wystarczyło zrobić ankietę i wtedy Ci niby zadowoleni z obecnej koncepcji (czyli kumple redakcji tacy jak Ty) mogliby wykazać. że jest ich większość. Nie było żadnej próby badania oczekiwań czytelników przez redakcję, więc wyrażamy swoje zdanie tutaj, jedyne miejsce gdzie jest to możliwe. Szkoda tylko, że po fakcie. Nie tak to powinno wyglądać w przypadku profesjonalnego (za takie chyba się uważają) czasopisma.

    • Ankieta to dobry pomysł, tym bardziej że sami kiedyś taką formę promowaliście – dobrze pamiętam ankiety z początku lat 2000.

    • Wiesz, ja licze jednak na komentarze PO przeczytaniu numeru. Zmiana formuly jest bolesna ale pamietacie jak wielu sie ciskalo gdy zmienilismy logo?
      A co, kto dzisiaj tekskni za starym?
      Zeby byla jasnosc – klient nasz pan, wiec w kolejnym nr na pewno uwzglednimy te najczesciej powtarzane zarzuty… w jakis sposob.

    • Hahaha porównanie zmiany loga (co normalni czytelnicy mają gdzieś, byle w miarę ładnie się komponowało z okładką) do totalnej zmiany kształtu całego pisma.

  7. Jakby mnie interesowała tematyka okołogrowa to bym kupował Wędkarza czy jakiś inny Twój Weekend, jakbym miał w domu C64, Pegasusa czy Nokię Ngage zamiast nowego PC, PS5 i XBX czekających na świeże giereczki oraz układał klocki LEGO i zbierał pióra husarskie to bym pewnie łykał namiętnie ta cała waszą publicystykę, a tak niestety wielki zawód i rozczarowanie, po którym zapewne nastąpi rozstanie. 💔

  8. Bardzo szkoda recenzji, chętnie bym poczytał recenzje gier, które są już na rynku ze 2 miesiące i hype opadł. Jakże inne były by to recenzje od wszystkich recenzji pisanych na szybko na stronach www. Jak wyglądała by wtedy recenzja np.: CP2077 lub Gran Turismo 7. Wydaje mi się, że dalej mogło by to być rdzeniem magazynu i stanowić większość jego zawartości.

  9. Dobra sprawdziłem konkurencję i tak myślę czy powrót do miesięcznika i podwyżka do 20zł czy nawet więcej nie byłby lepszym pomysłem. Ja pewnie będę kupować, ale raczej sukcesu z takiego kwartalnika nie wróżę.

  10. Mam pytanie. Skoro jutro action ma być w regularnej sprzedaży to kiedy odbędzie się wysyłka do prenumeratorów inpostem, po weekendzie? Prenumeratorzy powinni chyba dostać wcześbiej pismo?

    • Tak, wysyłka prenumeraty odbędzie się po weekendzie. Związane jest to z tym, że w ramach prenumeraty premium razem z CDA wysłane zostaną prezenty (książka i kalendarz) i nie będzie dało się przeprowadzić tej operacji przed weekendem ze względów logistycznych.

    • Ciekawe czy chociaż pdfa dostaniemy przed kioskami, bo wg mnie to już spokojnie powinien być dostępny. Szczególnie jak numer jest już wydrukowany (post dzisiejszy z Twittera).

    • Tak, PDF powinien być dostępny do pobrania jutro.

  11. Przykro mi ale: Kończ Waść wstydu oszczędź.

    • Właśnie poprosiłeś „CDA”, aby cię dobili i zaoszczędzili ci dalszego wstydu i kompromitacji. Bo to właśnie znaczą te słowa z „Potopu”.

    • jak już używas tej frazy, to wiedz, że znaczy ona „zlituj sie, wykończ mnie, oszczędź mi wstydu przed moimi ludźmi”.
      Bo mowi to Kmicic do WOlodyjowskiego, ktory go osmiesza podczas pojedynku.

      Ale zawsze mozesz wrzucic dla odmiany „trzeba wiedziec kiedy ze sceny zejsc” 🙂

      Tylko pamietaj, ze Perfect po tym utworze koncetowal jeszcze 20 lat i pewnie gralby dluzej, gdyby wokalista nie mial dosyc.

    • No to ja liczę na jeszcze 20 lat CDA, aż się Smugglerowi nie odechce.

      Wszyscy się tu błędami językowymi po gębach tłuką(jest wypominania błędów więcej w na tej stronie niż gdziekolwiek w Polskim Internecie), a Smuggler największy szpilarz nagle kultularnie. Cieszę się że ocenianie cudzego intelektu zostawiłeś Sapkowskiemu.

      Żeby nie było, że sam szpilę: miałem ochotę napisać „zostawił Pan”, bo czuję szacunek i było mi przykro czytając tak bardzo Sapkowski tekst z Twojej strony. Jeszcze uwaga do tamtej szpili: Gdyby inteligencja miała coś wspólnego z byciem dobrym człowiekiem żyli byśmy w dużo lepszym świecie.

  12. Apropos sugestii redakcji, aby się wstrzymać z ocenianiem i negatywnymi komentarzami do przeczytania numeru – zawsze czytałem CDA od deski do deski, bo po prostu fajnie się Was czyta i dlatego też przez tyle lat kupowałem/prenumerowałem, tak samo nie wątpię w to, że wszystkie te teksty o husariach, klockach lego, Ngage’ach i innych takich również dobrze będzie się czytało. Problem w tym, że potrzeba recenzji, newsów, sprzętu, indyków, a nie historii powstawania dysku twardego, czy koła, albo dywagacji na 11 stron jakiej długości wąsy cieszyły się najwiekszą popularnością w Polsce za czasów Władka Jagiełły. Na podstawie spisu treści stwierdzamy wspólnie z komentującą wiekszością, że to mija się z naszymi zainteresowaniami i z tym za co pokochaliśmy CDA i zwyczajnie w świecie lepiej poczytać konkurencję za 1/3 tej ceny, a za resztę kupić piwko, czy też pójść do kina i to co miesiąc 😉

    • Dyski i NGage mnie akurat interesują, ale reszta to sama racja. Takie teksty zawsze były ale jako fajne dodatki, a teraz próbuje się z nich zrobić główną treść, a to co było główną treścią zupełnie wyrugować.

  13. Osoby posiadające już prenumeratę miały otrzymać maila z propozycją jakiejś konwersji na nową formułę…Maile miały być wysyłane partiami…OK. Kiedy zatem wyślecie ostatnią partię z tą zapowiedzianą indywidualną propozycją?
    Skoro nie dostałem maila to jaką decyzję w sprawie prenumeraty podjęliście za mnie?

    • Dziękujemy Ci za współpracę, bujaj się leszczu. Szkoda.

    • Były 3 maile. W drugim wypełniało się ankietę dotyczącą wypłaty pieniędzy, konwersji ale tylko pierwszego numeru, lub całości. W ostatnim można było dokonać konwersji na stronie sklepu.
      Zobacz spam

    • parapsychopatolog 8 kwietnia 2022 o 07:39

      Sprawdź w sklepie czy nie masz przycisku konwersji prenumeraty.

    • tak, tak – standardowe procedury już ogarnąłem, dzięki 😉
      maile od nich nie trafiły do spamu – ich po prostu nie było
      Dzięki za podpowiedź z konwersją w sklepie 🙂

  14. Poczekajmy do jutra a nawet i dłużej bo trzeba najpierw poczytać. Natomiast szkoda że nie ma za bardzo kontaktu z redakcją na forum, jakoś tak cicho. Z początku po odrodzeniu były nawet spotkania na fb a teraz cisza przez 3 miesiące.

  15. Przeczytałem cały wątek komentarzy i jestem sam trochę zaskoczony poziomem niezadowolenia. Nie sądziłem, że tak wielu ludziom będzie brakować recenzji, co w 3-miesięcznym cyklu wydawniczym moim zdaniem mija się trochę z celem, jakkolwiek za bardzo dobry pomysł uważam, gdybyście wpletli recenzje gier, tak jak to niektórzy postulowali – już jakiś czas po premierze danej gry i po ograniu na spokojnie przez recenzenta. Myślę, że taka forma recenzji z chłodnym spojrzeniem na grę i oceną jakiś czas po premierze byłaby dobra, skoro tylu ludziom ich brakuje – mnie jakoś niespecjalnie, bo zawsze wolałem czytać publicystykę. Co do doboru tematów zgadzam się z częścią forumowiczów, że niektóre moglibyście sobie darować, np. ten o Husarii, pomimo, że jest na pewno ciekawą odskocznią od tematyki pisma, ale wydaje mi się, że niezadowolenie wynika w głównej mierze z tego, że tekst zajmuje naprawdę dużo stron w stosunku do objętości pisma. Pal licho ten tekst o Husarii, gdyby magazyn miał ~200+ stron. Tu niestety dochodzimy chyba do największej bolączki, czyli wspomnianej objętości, która zwiększa się o zaledwie jakieś 40 stron przy naprawdę sporej podwyżce ceny, co jest dla mnie osobiście dużym rozczarowaniem. Niestety zwiększenie zawartości w porównaniu z ceną jest bardzo skromne, jakkolwiek podoba mi się to, że poszliście mocniej w stronę publicystyki. Nie wiem z czego to wynika, bo taki PIXEL przy objętości 148 stron kosztuje teraz 26zł, przy nie najgorszej uważam jakości papieru, ale to już pozostaje kwestią gustu. Nie podobała mi się cena waszej księgi jubileuszowej, którą uważałem za mocno przesadzoną i zakup sobie odpuściłem, ale w przypadku pisma pomimo tej solidnej podwyżki będę Wami do samego końca. Byłbym nawet w stanie wydać i 50 złotych na 3 miesiące, gdyby treści były naprawdę nieszablonowe i pisane po dobrym researchu. Wierzę, że dobór tematów w kolejnym numerze znajdzie uznanie w oczach odbiorców i jeśli nie dacie rady zrobić czegoś, żeby jeszcze odrobinę zwiększyć objętość, to przynajmniej uwzględnicie opinie w zmianie struktury pisma. Czasy są ciężkie dla wszystkich, mimo wszystko wierzę, że jakoś to ogarniecie, bo papierowych treści o grach, jak na lekarstwo, ale sami chyba widzicie, że czytelnicy są dzisiaj bardzo wymagający i niestety wszystkim nie idzie dogodzić. Nie będę jednak ukrywał tak jak niektóre głosy z forum, że fajnie byłoby powrócić do cyklu miesięcznego nawet przy podwyżce pisma w okolice 25 złotych przy starej objętości i formacie pisma. Póki co śmigam jutro do kiosku i mam nadzieję, że ludzie, którzy też wyrażają tutaj krytyczne opinie dadzą szansę CDA jeśli nie w tym, to w kolejnym numerze.

  16. Zdecydowanie czuć te dodatkowe strony w dłoni i mogę z pełną odpowiedzialnością stwierdzić, że czasopismo jeszcze nigdy w swej historii nie robiło równie dobrego pierwszego wrażenia. Już na pierwszy rzut oka widać, że to coś z półki „premium”, kierowane do nieco starszego czytelnika. Młodzieży to nie zachęci, ale z drugiej strony współczesny młody prędzej wyda kieszonkowe na fajki, niż na cokolwiek z literkami, więc cena nie robi tu różnicy. W każdym bądź razie, cieszy, że nie poszliście w tym samym kierunku co wasz kanał na Tubie, bo tego z kolei nie da się oglądać bez przebrania à la Steve Buscemi w memicznej scenie z „30 Rock”.

    • Czytaj, dziadku, czytaj. Może dzięki temu przestaniesz kiedyś używać niepoprawnego wyrażenia „w każdym bądź razie”.

    • Warto jest czytać wszystko najwyraźniej, bo w szkole mi nikt nie powiedział, nigdy się nad tym nie zastanawiałem i też tak mówię. Pewnie dlatego, że moi rodzice tak mówią. Moja własna biblioteka liczy 164 książki(mało w porównaniu do ludzi dla których czytanie to pasja), głównię literaturę piękną, kupę pożyczonych przeczytałem i żadna mnie też tego nie nauczyła. Pewnie z oglądania Miodka bym więcej wyniósł niż z czytania zmierzającej ku nieskończoności ilości książek. Interpunkcji też się nigdy nie nauczyłem i pewnie już nie nauczę, bo tego uczy się pisząc. a czytając długie teksty przestaje się wiekszość interpunkcji rejestrować. A piszę w języku polskim rzadko.

      Edukacyjnie super, jako przytyk jest to poziom „właśnie skończyłem liceum i jestem lepszy od Ciebie”.

    • Klasyczna pułapka mowy potocznej. Niemniej, jestem wdzięczny młodemu koledze za zwrócenie uwagi na błąd.

  17. No ciekawie się porobiło. Nie dość że redakcja uraczyła czytelników wielostronicowymi tekstami o byle czym, aby zapchać strony magazynu, to jeszcze się okazuje że są nie kompletne i dopisali na stronie kolejne odsłony. Wow. To się nazywa… Po prostu szkoda słów… Czytałem nowy numer w Empiku. Spiracilem CDAction. I bardzo się cieszę że nie kupiłem. Za to PIXEL zyskał nowego klienta. Sorry. Może za kolejne 4 miechy. Tym razem nie.

  18. Pismo w kioskach, a prenumeratorzy nawet nie mogą sprawdzić czy mogą już łaskawie ściągnąć chociaż PDF-a, bo nie można się zalogować w sklepie – „trwają prace konserwacyjne”.
    Profeska pełną gębą.

    • Jedyne, co mogę zrobić, to przeprosić za tę sytuację. Sami nie zajmujemy się obsługą techniczną sklepu i strony, ogarniają to firmy zewnętrzne, którym zgłosiliśmy awarię.

  19. Nadzieje rozbudzone szumnymi zapowiedziami ze stycznia były duże, stąd zapewne głosy rozczarowania. Mój też. Po raz pierwszy od nr 1 i ja i mój kolega, z którym wiernie wytrzymaliśmy z Wami przez te lata nie kupimy numeru papierowego. Jesteśmy zgodni, że dla dla publicystyki nie wydamy takich pieniążków. Od siebie dodam, że na prawdę liczyłem na „Wow!” i jest mi smutno. Podobnie jak przedmówca, przejrzałem w Empiku i odłożyłem. Szkoda 🙁

  20. Kusi mnie skomentowanie bzdur wypisywanych przez klaunów pokroju @Shiroone, ale zamiast tego pochwalę świetną robotę, jaką redakcja wykonała przez ostatnie miesiące. Nie jest tajemnicą, że nie przepadam za Berlinem (acz szanuję jego poglądy i doceniam pióro), natomiast tak dobrego tekstu jak ten o Elden Ringu (a właściwie o specyfice produkcji FromSoftware) nie czytałem od dawna. W ogóle, aktualny numer „CD-Action” sprawia wrażenie niezwykle przemyślanego i dopieszczonego – gołym okiem można dostrzec różnicę wynikającą z wydłużonego okresu wydawniczego. Miałem obawy, czy coś z tego kwartalnika wyjdzie i nie do końca pasowało mi odejście od formuły miesięcznika, ale jeśli tak wysoki poziom miałby zostać utrzymany w przyszłości, to jako czytelnik nie potrzebuję niczego więcej do szczęścia.
    Jeszcze raz: świetna robota, Panowie i Panie.

    • Po pierwsze nie obrażaj ludzi których nie znasz, bo mogą ci oddać. To taka dobra rada na przyszłość żebyś się nie rozpędzał. Po drugie przejrzałem dziś magazyn w Empiku i wyraziłem swoją opinię o zawartości pisma. Dla mnie jak na przygotowania 4 miesięczne to jest dno. Redaktorów troszeczkę poniosła fantazja w obiecywaniu złotych gór. Pomijając ten fakt, spójrz na dzisiejsze wpisy na stronie internetowej. Husaria ciąg dalszy, dyski SSD ciąg dalszy. Sądzę że miałem rację pisząc że zenade odwalili dając niekompletne artykuły przez które było tyle kontrowersji. Dla mnie ten numer, po tak długiej przerwie i zapewnieniom o zajebistosci, po prostu zamyka sprawę.
      Skoro jesteś miłośnikiem gówna, to trzymaj paluszek prosto a opinie zachowaj dla siebie.

    • Artykuly sa KOMPLETNE.
      Jesli dostaniesz w CDA WLadce Pierscieni a na stronie WWW Silmarillion to bedziesz plakal, ze kupiles niekompletna trylogie?
      Kazdy z artykulow na stronie WWW jest osobna caloscia i bez jego znajomosci mozna czytac ten w pismie, ktory jest zamknieta caloscia. I odwrotnie, jesli nie przeczytasz tych w pismie, nie utrudni ci to w zaden sposob lektury tych na WWW.
      Idealnie zas przeczytac te w pismie i na WWW.
      Tak jak warto poczytac i WP i Slimarilliona, by miec pelny obraz Srodziemia.
      Tyle ode mnie.

    • Synu, przecież ty nawet 30 złotych na czasopismo nie masz i musisz, niczym byle rusek nieświadomy istnienia własności intelektualnej, targać pedeefy z torrenta. No to jak chciałbyś mi „oddać”? Będziesz łapać stopa przez pół Polski, czy wskoczysz na wagon z transportem węgla? 😛 Gieroj bez krzty godności i grosza przy dupie.

    • No widzisz. Stać czy nie stać to problem ku… Ale jak widać masz coś wspólnego z tym rzemiosłem. W końcu uczony z ciebie. Znasz się na rękodziele.

  21. Panowie, tak sie nie robi… Prenumerata premium miała ponoć dawać dostęp do wersji cyfrowej pisma w oczekiwaniu na dostawę wersji papierowej, a tymczasem w dniu premiery ” Trwają prace konserwacyjne -dostęp czasowo zablokowany”

    Że tak zaczepnie zapytam -mało mieliście czasu żeby się przygotować?

    • Prace konserwacyjne wynikają z awarii, której nie byliśmy w stanie przewidzieć. Uwierz, że nie wyłączylibyśmy dostępu do sklepu w dniu premiery CDA, gdyby nie było to absolutnie konieczne. Rozumiem rozczarowanie i przepraszam za tę sytuację. Sam mam ochotę pojechać na odludzie i krzyczeć z frustracji, że wydarzyło się to akurat teraz.

    • Sklep działa, PDFa nie ma. Rozumiem że oczekiwanie w związku z awarią może być, piszę bo nie wiem czy ktoś zgłosił.

    • Ci z Was, którzy mogą zalogować się do sklepu, powinni niebawem otrzymać dostęp do PDF-a.

    • @Szebron To chyba w innej części kraju 🙂 Bo u mnie dalej nie działa.
      Chyba, że logowałeś się przez FB czy coś tam.

    • Jeszcze mnie nie wylogowało, wieczorem ściągałem jeden ze starszych numerów.

      Edit: Jest i numer. Zaczynam od artykułu o husarii, który choć faktycznie średnio w temacie pewno będzie świetny.

    • @CormaC ale ta „nieprzewidziana awaria” była zgłaszana tydzień temu. Akurat dzisiaj zdecydowaliście się to fixować?

    • Trudno mi się do tego odnieść, bo nie zajmuję się w redakcji kwestiami technicznymi, a tym tematem byłem zmuszony zainteresować się pod nieobecność innych. Przekazuję informacje, które dostaję.

    • @Cormac – proponuję na przyszłość pozostać przy zaplanowanych awariach.

    • @Fernell(może by się tak dało kiedyś w przyszłości żeby to @ było automatyczne jak klikam odpowiedz pod konkretnym komentarzem, przepisywanie nicków to najtrudniejsza część, a kopiowanie na telefonie to udręka)

      Zaplanowane awarie są zdecydowanie lepsze od tych niezaplanowanych.

      @Vielebny
      Ja się wczoraj(albo nawet przedwczoraj?) logowałem przez forum, choć wcześniej też nie mogłem(przez kilka dni), czyli musiał to być nawrót awarii.

    • @Szebron Ale awaria nie polegała na tym, że nie można się zalogować, tylko wręcz przeciwnie ;). W pewnym scenariuszu forum mogło cię zalogować do losowego konta. Podejrzewam, że torrenty będą teraz pełne PDFów CDA ;).

    • Mówię z czym ja się spotkałem, nie wiem jakie inni mieli problemy. Dwa razy mnie w zeszły weekend odbiło(okej, nie gwarantuje że to było w zeszły weekend, ale gdzieś koło tego), a szkoda bo myślałem o zakupie jakieś nowej gry(lepsza połówka była gotowa przekroczyć budżet na gry, co zdarzyło się drugi raz w ciągu trzech lat), chciałem szukać inspiracji w CDA, a tu pupa. W gwoli wyjaśnienia, papierowa wersja przychodzi do moich rodziców, gdzie trzymam kolekcję, w kawalerce mamy jeden, góra dwa numery(akurat wtedy 0).

      „W pewnym scenariuszu forum mogło cię zalogować do losowego konta”

      To brzmi… abstrakcyjnie. Jak coś co nie miało prawa się wydarzyć.

    • Owszem, nie ma prawa. Dlatego wyłączyli logowanie całkiem. Pytanie, czemu dopiero tydzień po zgłoszeniu? Logowanie do serwisu rzecz święta.

    • Bo pewnie obsługa techniczna jest o kant tyłka rozbić, a zmiana nie jest ani łatwa, ani szybka(i raczej w gestii wydawcy, nie redakcji, ale nas to nie powinno obchodzić). Toć jak poczytasz Cormaca to widać pewne niezadowolenie z jakości ich usług.

  22. Z przykrością stwierdzam, że nowy numer został przekartkowany i odłożony na półkę. Od zmiany na kwartalnik, do kibelkowej biblioteki co miesiąc trafia PSX Extreme i mimo, że ciężko się ich czyta, to jednak papierowy miesięcznik z recenzjami zapewnia najlepszy eskapizm w czasie przydługawych defekacji. Wróćcie proszę do starej formy, bo już tęsknię. Comiesięczne recki, zapowiedzi, „już graliśmy”. Mimo drożyzny, konkurencja pokazuje, że się da. Wierzę w Was, mości Panie i Panowie!!!

  23. Hoho, zaraz zaiwaniam do kiosku!

  24. jak tak rzucamy zyczeniami, to imo lepszy 2-4 tygodnik z SAMYMI RECENZJAMI

  25. Niestety piszę to z przykrością, ale nowa formuła CD-Action zupełnie mi nie odpowiada. Porzucenie recenzji, wielu zapowiedzi gier, które wg mnie były solą tego pisma, na rzecz publicystki, to już nie dla mnie. No ale skoro z uporem maniaka redakcja podkreśla, że CD-Action wcale nie jest pismem o grach, to czego się spodziewać? Dla mnie publicystyka była fajnym dodatkiem, a teraz zrobił się tu dominujący kącik o wszystkim i niczym…Tylko czekać aż pojawi się artykuł o II wojnie światowej i Adolfie Eichmannie :-/ Szanowna redakcjo, jeśli ma być to kwartalnik – okej. Ale wolę by to pismo było w 90% zapełnione tekstami o grach. Mam dosyć wpatrywania się w monitory, ekrany, które tylko psują oczy, chętnie na papierze poczytam z opóźnieniem o grach. Świat i tak wystarczająco szybko pędzi.

  26. Kupiłem, bo stwierdziłem, że pismo + miesiąc Legimi to całkiem spoko deal.

    Brak recenzji w sumie mnie nie boli, bo mam je w PSX Extreme, które zbieram od kilkunastu lat. Odpowiada mi CDA jako taki kwartalny, stawiający głównie na publicystykę „dodatek” do PE. W sumie w numerach sprzed przejścia na kwartalnik recenzje różnych early-accessów i innych popierdółek zostawiałem sobie raczej na koniec albo w ogóle omijałem (to samo zapowiedzi, do tego działu ostatni raz zajrzałem może w 2018 roku).
    Teksty, które na razie przeczytałem (ER, Miyazaki, Remedy, parę felietonów, Switch), były naprawdę spoko. Po przekartkowaniu widzę, że część tematów jest zupełnie spoza mojej sfery zainteresowań (Nokia, husaria, batmany itp.), ale generalnie znalazłem tu więcej interesującej treści niż w standardowym numerze sprzed „transformacji”. Poprzedniego wydania zresztą nie kupiłem ze względu na przedruki ze strony i teksty typu „grałom” – cieszę się, że w tym numerze oszczędziliście mi takich cudacznych akcji.

    Natomiast sylwetki redaktorów i AR są IMO albo do mocnego przycięcia, albo kompletnego wywalenia. Jak dla mnie, zmarnowane strony.

    Ogólnie myślałem, że będzie gorzej. Czyta się dobrze. Jest szansa, że kupię kolejny numer, ale decyzję podejmę po zapoznaniu się ze spisem treści. Lubię czytać o grach na papierze, uwielbiam PSX Extreme, ale zawsze dobierałem do niego coś jeszcze. No i CDA w obecnej formie pasuje mi jako to dodatkowe pismo.

    • Jeżeli możliwość ekspresji przez osoby niebinarne to dla ciebie „cudaczna akcja”, sugeruje się dokształcić.

    • Jeśli mowa o dokształcaniu to prawidłową formą jest „sugeruję”.

    • Dżizas… Przepraszam, czy naprawdę zrównujemy diss na dyskryminowaną mniejszość z działalnością autokorekty w telefonie?! Nie chcę mi się wierzyć, że to się dzieje naprawdę…

    • To jest slangowe słowo z języka angielskiego, używane też(przynajmniej jeszcze 2-3 lata temu jak takich szkoliłem) przez Polską młodzież. Użycie slangu może być środkiem stylistycznym, albo formą ekspresji. Może Papkin młode duchem.

      Va banque: Co to diss?(poprzedni komentarz został usunięty, najpewniej za dyskryminację zawartą obok pytania)

    • Jak już się tak wymądrzasz, to „polską młodzież” piszemy z małej 😉

    • Nie wymądrzam się tylko tłumaczę. Odpowiedziałem na PYTANIE(tak, wiem zadane ironicznie, bez chęci uzyskania odpowiedzi, ale jednak) w komentarzu. Odpowiadanie na pytania to wymądrzanie? Nie wiem czemu autokorekta zmienia polską na dużą literę(musiałem właśnie poprawić znowu). Musiałem kiedyś tak napisać i teraz myśli że o to mi chodziło. Zawsze myślę pora ją wyłączyć, bo więcej błędów mi robi, niż poprawia(zwłaszcza że zdanie z literówką jest bardziej zrozumiałe niż zdanie z zupełnie innym słowem). Na myśleniu się kończy.
      Dzięki za zwrócenie uwagi na błąd.

      Mój komentarz i tak już nie ma sensu bo usunięto ten na który odpowiadałem.

    • Czułem, że gdy tylko ktoś znowu poruszy temat nieszczęsnych końcówek -om to zaraz uaktywni się Papkin, niczym rycerz na białym koniu, obrońca uciśnionych. I nie pomyliłem się 🙂

      Tylko czy to naprawdę był diss? Mówi się że najlepszą obroną jest atak, jednak mam wrażenie że Papkin trochę przeszarżował. Vampa nikomu nie ubliżał, wspomniał tylko że jego zdaniem pisanie o sobie w rodzaju nijakim jest cudaczne. Z czym się nawiasem mówiąc w pełni zgadzam. Być może za 10 lat nie będzie to już cudaczne i tak razić w oczy (bo język ma to do siebie że ciągle ewoluuje) ale póki co najwyraźniej jest. I mi też źle się na to patrzy. Po prostu. Guzik mnie obchodzi z czym się dany autor identyfikuje ale takie pisanie sprawiło że z automatu omijam teksty osoby która pisze w taki sposób. Czy o to powinno chodzić autorom, żeby zrażać do siebie czytelników?

    • Cudaczne to słowo o zabarwieniu pejoratywnym(cudaczne to jest to słowo) i to całkiem mocnym, jego poprzeć nie mogę, ale z samą dziwnością(„dziwne” to dla mnie neutralne) rodzaju nijakiego w stosunku do osoby w JĘZYKU POLSKIM(w angielskim pisało się they nieznając osoby już w czasach kiedy wszyscy myśleli, że mają być tym kim ktoś impowiedział że są), ale jak mają o pisać: my? A schizofrenik to czy król? Znaczy, nie zabraniam ale brzmi jeszcze gorzej.

      To jest diss bo mówi że jak piszesz w trzeciej płci to jesteś gorszy. W ogóle diss to nie jest jakieś mocne słowo, wręcz przeciwnie.

      Jest to pisownia językowo poprawna. Przywykniemy, jak sam piszesz.

  27. Przejrzałem pdfka i niestety dziękuję i nie do widzenia ;-( To coś bardziej przypomina teraz Świat Wiedzy, niż dawniej pismo o grach. Jak dla mnie kaszanka. Bye

    • Bo w 164 stronach 11 stron o husarii (w tym takze o husarii w grach?).
      To chyba inny SW czytamy.

    • Wow SMUGGLER. To się odpaliłeś, wow. 11 stron o husarii a tylko JEDNA o husarii w grach i to w ramce na 7 przykładach, jeśli pamiętam, po kilka zdań do każdej… Może napisz mega historię pampersów na 11 stron. W końcu „BABY JO in going home ” też takie miała. Masz już pretekst zajebisty.

    • Misku, napisalem 6 stron o historii kowbojow, gdzie o RDR bylo w sumie moze piec ZDAN. Tekst sie bardzo podobal, nikt nie narzekal. Gdyby ten tekst zapowiadano „11 stron o husarii w grach” rozumialbym pretensje. Ale tak przeciez nie byl reklamowany. Generalnie to byl ekspreyment. Jesli ludzie uznaja, ze chybiony, wiecej takich tekstow po prostu nie bedzie. I tyle. To nie koniec swiata, wiesz?

    • Pusiaczku, ludzie uznali to przed premierą pisma, jeśli dobrze pamiętasz. Ale nie o to. Chopie, weź to na klatę, napisz, „sorki, poprawimy w następnym numerze, wiemy czego oczekujecie,nie zawiedziemy”. Problem ? To nie koniec świata, wiesz ?

    • Smuggler, jesteś tak zarozumiały, że to aż szok. I tak bardzo nie szanujesz swoich Czytelników, że to aż kolejny szok. Raz, że gdy ukazywał się „tekst o kowbojach” o którym w kółko piszesz, to CD-Action było MIESIĘCZNIKIEM a nie KWARTALNIKIEM. Tym samym, czytelnicy nie musieli czekać aż 90 dni aż łaskawie coś nowego przeczytają. A teraz nie dość, że wzięliście półtorej bańki na „UTRZYMANIE SYSTEMU WYDAWNICZEGO PISMA” (a tak serio to odpaliliście sobie stronkę i żałosny YouTube), później okłamaliście wspierających (w tym mnie, przytaczałem konkretne przykłady i cytaty ze zbiórki do Spikaina, który naglę zniknął;D), tak teraz jeszcze z zadartym nosem wmawiacie ludziom, że jeśli tekst „o kowbojach” był w miesięczniku okej, to 11-stronicowy tekst o husarii w KWARTALNIKU też jest… A nie jest. Nie rozumiesz tego? Czy po prostu kazali Ci tak mówić? 🙂

      Zresztą, i tak od Was nic już nie kupię, więc mi to rybka, ale Twoja zarozumiałość granic nie ma. Życzę Wam upadku, a stronę odwiedzam tylko z AD-Blockiem.

    • @SHIROONE Pisałem już tutaj, że czytamy komentarze i będziemy wyciągać z nich wnioski, planując kolejne wydanie magazynu.

  28. Czytając komentarze można dojść do wniosku, że redakcja musi zrobić takie standardowe czasopismo jak do tej pory – zapowiedzi, recenzje, sprzęt itp. Czasami dopuszczalny jest tekst o husarii (czy innym dzikim zachodzie), ale nie za dużo. Po prostu nie kombinować… a wtedy przyjdzie druga grupa osób i powie „o ku*** w ogóle się nie starają, zatrzymali się w 96r.” XD.

    • Bo takie standardowe pismo było i każdy był zadowolony.
      Tak wyglądają inne pisma u nas czy na zachodzie.

      A tak zostaliśmy na siłę uszczęśliwieni. Miały być cuda nie widy, a jest dziwny misz-masz, a jak się spojrzy uważniej to praktycznie jest to co było tyle, że z usuniętymi recenzjami. Część rzeczy wygląda jak odrzuty co nie trafiły na www.

    • Jeszcze nie czytales ale juz WIESZ…

    • No nie dane mi było przeczytać, bo prenumeratorzy może dostaną numer w przyszlym tygodniu. A PDF-a ściągnąć to też od rana było marzenie (na szczęście na kompie w domu miałem „zalogowany” sklep, ale część nawet pewnie pdfa dziś nie będzie mogła przejrzeć).

    • No coz, Bozia dla nas nielaskawa ale licze ze uda sie ja szybko ublagac i sklep ruszy.

      Licze na wrazenia z lektury i po lekturze.

    • Co tam Smuggler, wzięliście półtorej miliona złotych rok temu na prowadzenie czasopisma, więc dziś nie trzeba szanować Czytelników bo kasa i tak się zgadza? 🙂

    • Sam dostalem tylko 800.000 z tego, wiec nie przesadzaj.

    • Skoro sam ironizujesz to powiedz mi czy to pismo zatyrzymało się w 96 roku czy poszło do przodu czy jednak krok wstecz…
      Przeglądając nowe wydanie dla mnie sprawa jest jasna – krok wstecz…Praktycznie niczym nie zaskoczyli a większości zniesmaczyli…
      trzy miesiąca czekania …trzy miesiące ich pracy…
      A poprzednio potrafili zrobić dobry numer w miesiąc…
      Ja tu nie widzę ani wysiłku ani zaangażowania ani nic nowego co mogło zaskoczyć…
      Numer bez wyrazu , bez zaskoczenia…
      Mieliśmy nadzieję że przez 3 iesiące czymś zaskoczą a tu lipa…

    • jest duzo pracy, bo cd-action to nie tylko pismo, w te trzy miesiace napisali na stronie 58 recenzji, to jest w ch^j materialu

  29. Ktoś już wspominał o urwanym tekście. PDFa jeszcze nie mam jak ściągnąć, ale zobaczyłem na stronie tą dalszą część. Coś co mogłoby czytelników zainteresować, czyli tekst o SSD idzie na www, a w piśmie mamy husarię, sylwetki redaktorów itd. To jest zupełnie nielogiczne.

    Zresztą był tu jakiś czas temu cykl tekstów o HoMM. Myślałem, że właśnie takie przekrojowe rzeczy na 20 czy więcej stron trafią do pisma (nawet w częściach – co by pomogło sprzedaży, bo ktoś ma 1 część to jak podejdzie chętnie kupi i drugą). Tylko, że wtedy wydawało mi się, że kwartalnik to będzie co najmniej 250 stron, a nie o 100 mniej.

    • W pismie masz 12 stron PREQUELA DO tekstu o SSD 🙂 Jak ci sie spodoba, to na stronie WWW mozesz doczytac ciag dalsz (ale bedacy niezalezna caloscia – mozna go czytac jako oddzielny tekst). Dokladnie tak samo jest z husaria. Husaria nie weszla ZAMIAST tekstu o SSD. Przypomne ze ze 2 lata temu byl w CDA moj tekst o kowbojach i jakos wtedy nikt nie narzekal, a wielu go chwalilo. Teraz macie cos takiego o husarii, tylko wiecej. No to w czym wlasciwie problem?

    • Problem chyba w tym, że próg wejścia tekstu jest dosyć wysoki. Artykuł jest także przeładowany informacyjnie – popuściliście wodze turbo-nerdowi Mac Abrze, a ten odleciał jak – nie przymierzając – Dukaj w esejach na Wyborcza.pl.

    • @Smuggler
      Właśnie przeglądam pdfa i widzę, że pismo za 35 złotych stało się reklamówką strony www – „pełną recenzję znajdziesz na www”.

      Już nieraz w komentarzach padało, że ludzie, którzy Was kupują chcą poczytać coś wydrukowanego, a nie kolejne godziny wpatrywać się w ekran monitora czy telefonu (patologia dzisiejszych czasów). Do czasopisma wrócę za rok, dwa czy dziesięć, a artykułu na stronie nie będzie się chciało szukać (o ile w ogóle jeszcze będzie tam istniał).

      Do drugiej części komentarza już brak Twojego odniesienia, a to chyba nawet Ty pisałeś te teksty o HoMM (przez to, że były na www tylko przejrzałem i liczyłem, że znajdą się w piśmie).

    • A strona www stala sie reklamowka CDA – wiecej o husarii i pamieciach masowych poczytasz w pismie 🙂

      A jakby teksty ze strony wyladowaly w pismie to bylby wrzask, ze sie powielamy i kazemy sobie placic za cos, co dalismy za darmo. To na bank.

      Sam wole osobiscie ostatnio czytac e-booki niz ksiazki papierowe bo to po prosty wygodniejsze (ale na e-papierowym ekranie). Mam wielki sentyment do papieru i dla mnie CDA to tylko papier – ale kopac sie z koniem i duchem czasu nie zamierzam. Pewnie 500 lat temu to samo mowiono o rekopisach na pergaminie… ze tylko to a nie jakis papier i druk!

    • Zróbcie ankietę na stronie odnośnie zawartości przyszłego numeru. Czego ludzie oczekują. Macie cały kwiecień na przemyślenia. A potem do boju. I problem się powinien rozwiązać. Współtwórzcie wraz z czytelnikami to pismo. Macie idealną okazję aby być bliżej nas. I zamknijcie już ten temat, bo to szkoda czasu i nerwów. Jest jak jest, trzeba iść dalej i porządnie wziąć się do roboty. Z mojej strony to tyle.

    • @Smuggler jadnak, w czasie akcji ratowania CDA budowaliście wrażenie, że jeżeli nawet nie będziecie się z koniem kopać, to przynajmniej zaprzęgnięcie go do wspólnego zaprzęgu z papierem i drukiem. Tymczasem postawiliście wszystko na nowego konia, a starą chabetę zastrzeliliście i poćwiartowaliście celem konsumpcji.
      EDIT: Żeby nie było: zdaję sobie sprawę, że wydawca wydaje, a redakcja redaguje i to nie do redakcji mam tu pretensje.

    • @Smuggler, to czasopismo nie jest warte 35 zela, ani czasu by coś w nim poczytać. Nie ma w nim nic ze starego CDA. Odnośniki do recenzji na stronie? Chyba zrobiłem błąd z tą prenumeratą. Chyba papierowe CDA szybko sie zwinie. Miałem rację jak rok temu pisałem, że CDA stanie sie taką grubszą ulotką z reklamami. Świetnie sobie radzicie redakcjo, na prawdę. Na YT do kupy odwiedzin na wszystkich waszych filmikach tyle co na jednym moim z przed lat… Czy wy tam macie jakieś badania rynku zanim podejmiecie kolejną, nieprzemyślaną decyzję?

    • @Smuggler
      „A jakby teksty ze strony wyladowaly w pismie to bylby wrzask, ze sie powielamy i kazemy sobie placic za cos, co dalismy za darmo. To na bank.” – tak z tym się zgodzę, ale jest łatwe rozwiązanie, tekst o SSD powinno być w piśmie, a husaria i opisy redakcji na www.

      Pismo to powinna być top jakość, a nie śmietnik (za mocne słowo ale nie mogę znaleźć lepszego) gdzie trafia mydło i powidło.
      Przeleciałem całego PDF-a i nie zauważyłem wzmianki o jakimkowiek (!) indyku co wyszedł przez ostatnie 2 miesiące (a kiedyś było ich pełno, i więcej niż u konkurencji, i można było coś ciekawego wypatrzyć).

      E-ink jest spoko, ale takiej wersji też nie macie!! więc nie wiem po co z tym wyskakujesz.

      Jesteście pismem od nie wiem 30 lat i nagle papier jest bee? A to Wasz jedyny atut, szczególnie że konkurencja śladowa. Strony www każdy już ma odwiedzane inne, to samo z YT.

    • @LEYEK20
      Widziałeś jak opisy redakcji(spoiler: nie ma opisów redakcji, jest co lubim i jakie mam zwierzątka, głównie magazyn kultularny) są złożone? Jak sobie to wyobrażasz na stronie?

      Łączę się w bólu nad straconymi indykami. Nigdy tego ruchu nie zrozumiem, ale Cormac już pisał, że krzyki o indyki zostały usłyszane.

      Sądząc z walorów produkcyjnych tego numeru(oprawa, to jak artykuły są złożone itd.), papier nie jest be. To że więcej czytałem na tej ponurej i nijakiej, ale przejrzystej(co niestety jest najważniejsze bo ludzie, w tym ja, czytają na telefonach, a i oczekiwania co do designu są zupełnie inne) stronie, pozwoliło mi docenić, jak ładne papierowe CDA jest.

      Ogólnie to każdy ma inną opinię co do podziału treści na papier i stronę ale widzę że pewne elementy się powtarzają. Pewnie potrzeba jeszcze ze trzech numerów żeby takie kwestię się dotarły. Tak, niestety… roku. Kwartalnik ma kupę wad.

      Jak już piszemy o wadach, to z testowaniem czy artykuły nie na temat się przyjmą, w numerze który i tak musiał być kontrowersyjny ktoś zdrowo popłynął.

    • @Szebron
      Widziałem i nawet częściowo przeczytałem. Wygląda to jakbym się cofnął w czasie ze 20 lat. Treść nie lepsza. Jakie mam zwierzątko (no kur**, łącznie na to arcyciekawe pytanie poszła cała strona). I fotka naczelnego z rurkami na twarzy (drugi raz, pierwszy raz we wstępniaku), zamiast śmieszyć (może jakby się pojawiła raz kiedyś), żenuje.

      Mogłoby być to byle jak na stronie przedstawione, bo wielkiej treści ze sobą nie niesie.

    • Jakie mam zwierzątko to mnie też średnio interesuje(a moją partnerkę już tak, bo zwierzątka <3 ), ale reszta była ciekawsza. I trochę nadrobiła brak magazynu kultularnego. Ranafe zainteresował mnie książką o której bym pewnie inaczej nigdy nie usłyszał, a Smuggler przypomniał, że Master & M trzeba w końcu przeczytać. Tak, mam takie braki.

  30. Kiedy będzie można pobrać zaprenumerowany pdf? Prace konserwacyjne akurat w dniu premiery… 🙁

    • U mnie działa normalnie. Nie pojawiają się żadne 'prace konserwacyjne’.?

    • Problem dotyczy tych, którzy logują się przez forum i zostali wylogowani ze swojego konta w sklepie. Powodem jest awaria. Zgłosiliśmy ją obsłudze technicznej strony i jedyne, co możemy teraz robić, to przepraszać za utrudnienia i czekać, aż usterka zostanie usunięta, bo sami tego nie naprawimy.

    • Ok. Poczekamy.

    • Logowanie do sklepu powinno już działać.

  31. Smutne, ale po ostatnim „normalnym” numerze już się jakoś z tym chyba pogodziłem. To koniec – bez wątpienia. Husaria wróciła z odmętów przeszłości, dobiła resztki CDACTION i zabrała pismo ze sobą, w wieczną ciemność. Jaśniej błyszczą już tylko nasze wspomnienia, ale i ten blask zdaje się również powoli gasnąć…

  32. Na razie przejrzałem i wygląda to porządnie. Brakuje mi jednak tych recenzji. O ile tekst o Elden Ringu jest ogromny, tak pozostałe trzy nie odbiegają długością od recek dużych gier w poprzednich „sidiekszynach” (a nawet są krótsze od wielu z nich). Jakoś tak nagle, na przestrzeni jednego numeru, czasopismo stało się tylko dodatkiem do strony. Może i ekskluzywnym, ale jednak tylko dodatkiem.

    A tak poza tym to mogę napisać tylko tyle, że poczytam sobie na spokojnie, co tam przygotowaliście. W końcu mam na to aż trzy długie miesiące.

  33. Po wstępnym przejrzeniu zawartości
    (PDFy wreszcie odblokowane) materiały idealnie trafiają w moje gusta. A nawet jeśli coś mniej mnie interesuje (husaria), tak tekst chętnie przeczytam, bo został świetnie złamany i zilustrowany. Przynajmniej człowiek dowie się czegoś nowego. Ciekawe urozmaicenie całości. Forma też ma znaczenie i to wydanie CD-A w tym względzie jest… po prostu super, jak mawia Allor 🙂

    • Cieszę się, że dostęp do PDF-ów już działa, walczyliśmy o to, żeby ogarnąć problemy techniczne przed weekendem. Miłej lektury!

    • No właśnie miałem cichą nadzieję, że na weekend będzie co czytać. No i czekam na papierowe wydanie, co by tym razem organoleptycznie przekonać się, że idzie nowe – lepsze.

  34. Za to 35 zeta? Serio?

  35. Dziś kupiłem – pierwsze wrażenie – porażka…
    Nawet połowa to nie o grach…
    Dział sprzetowy…od tego każdy zaczyna – i co mamy ? Test pada, plecaka…:) ,mikrofonu , laptopa i słuchawek…Całość zajmuje 2,5 strony…
    trzy miesiące składali by zrobić 2,5 strony o sprzęcie…
    Ani jednego testu karty graficznej…A było tego sporo…
    Początek spotkania z nowym CD Action uważam za mizerny…
    Przez wekend postaram się zapoznać z całością i podsumować ten numer z poprzednim patrząc na zawartoś i cenę …

    • sorry, szeryfie, nikogo nie interesuja testy kart graficznych, licza sie tylko gry

    • Tak ? No to kupiłeś nr 3 ???
      A wiesz ile jest tam opisanych nowych gier ???
      nie wiesz ? To nie żart – słownie – CZTERY !!!
      34,50 zł i czytamy 26 stron o nowych grach…
      Powtarzam – CZTERY gry – ok. 26 stron…Kpina…
      A nowy numer powstawał podobno 3 miesiące…
      To ja wole starsze co powstawały w miesiąc…

    • wiem ze sa tylko cztery, i nie wiem dlaczego tylko cztery, bo kazdy chce tekstow o grach, a tych nie ma

  36. U mnie straciliście kredyt zaufania już chwilę temu pewnymi tekstami na tej stronie, więc poprzysiągłem sobie że już nigdy w ciemno nie kupię numeru, ale mój kolega który kupuje z sentymentu sobie nie odmówił, więc miałem okazję rzucić okiem na spokojnie na ten numer. Niestety, po przeczytaniu muszę stwierdzić, że to czasopismo po prostu nie ma na siebie pomysłu. Mam wrażenie, że w redakcji zapadła decyzja „no, to piszemy teksty o czym lubimy a nie co zainteresuje czytelników”, nie wiem czy to z błędnego założenia, że teksty są bardziej interesujące gdy się pisze o rzeczach które się lubi ,czy powód był bardziej cyniczny, no ale cóż, tak czy owak coś nie zagrało. Jeszcze do tego zapchajdziury typu testy sprzętu dopełniają obrazu tej paskudnej katastrofy. Szkoda, naprawdę szkoda i smutno mi gdy widzę obecny stan pisma, bo mimo wszystko mam z nim dobre wspomnienia. BTW, kolega o którym wspomniałem na początku stwierdził, że też już nie może na to patrzeć i to jest jego ostatni numer.

  37. Był płacz o sylwetki redaktorów i o brak magazynu kultularnego(sam płakałem), a tu magazyn kultularny w sylwetkach redaktorów. Będę rechotał z „Jedną? Nie róbcie sobie jaj.” jeszcze kilka dni. Miło też dowiedzieć się, że 9kier również jest fanką kina nudnego. Jakoś nigdy wcześniej mi się tego typu akcje w CDA(ani nigdzie indziej) szczególnie nie podobały, a tu jest po prostu jakoś tak…. dobrze napisane. I podzielone.

    Ogólnie czytam ilę mogę i numer mi się podoba. Nie wiem jak chcecie zbierać feedback, bo jeszcze nie skończyłem czytać, a już mógłbym napisać komentarz na całą stronę. Krótko: to co jest, jest na tyle dobre, że w trakcie czytania zapomina się o tym czego nie ma. Za to potem będę się zastanawiał skąd mam wiedzieć czy gra jest dobra.

    Oczywiste było że, jak Cormac pisał, feedback po przeczytaniu się zmieni, ale zaskoczyło mnie co się u mnie zmieniło: W kwestii braku recenzji narzekałem wcześniej na brak elementu odkrywania gier, o których bez was bym nie usłyszał, albo usłyszał znacznie później. Teraz to najbardziej brakuje mi opinii, której ufałem, bardziej nawet niż % pozytywnych komentarzy na Steamie, której ufam bardziej niż recenzją innych pism/stron, nawet RPS, które czyta mi się tak dobrze jak was. Dobrze się was będzie czytać dalej w publicystyce(podoba mi się styl większości redaktorów i pozostaje tak mimo wielu zmian w składzie), ale drugą największą zaletą CDA było dla mnie to zaufanie. Zdażały się recenzje bardzo subiektywne(wydaje mi się że Berlin był tu przodownikiem), ale było to jasne z brzmienia tej recenzji. Myślę, że to nawet miłe urozmaicenie. Zróbcie chociaż miejsce na jakieś polecanki z ostatnich 3 miesięcy. Może nawet macie to już w planach?

  38. Czesc komentarzy to wyglada na takie wyobrazilem sobie, że dostane stek z Wagyu, a dostalem pizze… Przeciez nie po to poszedlem do fryzjera!

    • Chciałeś być dowcipny, ale nie wyszło. Sytuacja z CDA wygląda raczej tak, że zawsze dostawałem pizzę, a teraz ktoś mi serwuje sernik i próbuje wmówić, że na pewno będzie mi smakował, a jeśli nie to znaczy, że się nie znam i nie wiem czego oczekuję.

    • Chłopie piszesz w innym komentarzu, że CDAction zawsze było dla Ciebie najgorsze na rynku, więc Ty nigdy tej pizzy nie lubiłeś. Jedz sernik albo idź na kebaba do konkurencji, coś z tego będzie dla Ciebie lepsze.

    • Jak już do czegoś się odnosisz to przynajmniej nie przekłamuj. Napisałem, że był moim „ostatnim wyborem” a jednocześnie oceniałem go na 8/10. Pixela i PSXE kupowałem od lat, a CDA od 1,5 jak zaczął jako tako wyglądać.

    • Ostatni wybór to nie jest „najgorsze”? Jak są trzy czasopisma o tematyce ogólno-growej i piszeż że CDA Ci się z nich najmniej podoba? Co to znaczy Twoim zdaniem najgorsze?

      Edit: I przestałeś kupować CDA w złotych czasach i mówisz że ostatnio zaczeło dopiero dobrze wyglądać? Rozumiem że czytałeś PSXE tylko? Jako gracz PCtowy miałem wtedy do wyboru CDA albo jakieś dziadostwo którego nie da się czytać(chyba jeszcze wtedy sporo było wtedy tych czasopism w których wartość miały kiedykolwiek tylko pełniaki). <-To nie jest krytyka, po prostu nie rozumiem.

    • Kupowałem CDA od 96 do 2003 może 2004, może 2005 nie pamiętam dokładnie (kupowałem też SS, Reset, pierwsze numery NEO, z rzadka ŚGK, i dla gier dziadowskiego Clicka i nie lepsze Komputer Świat Gry). Więc to raczej były złote czasy. Potem nie grałem zbyt wiele. A koło 2010 kupiłem sobie PS3 (pierwszą konsolę obok kiedyś Pegasusa i pożyczonego Rambo 🙂 ), potem genialne Wii, więc wybór PSX E i nieodżałowanego Neo Plusa był naturalny.

      Ostatni wybór to może być najgorsze (ale jak najgorsze przy ocenach całej trójki na 8, 8 (Pixel) i 9 (PSXE) to jak tu mówić o najgorszości 🙂 ), ale też u mnie było tak, że wcześniej dublowało się dużą częścią recek z PSX E, a publicystyka wcześniej ssała. Ostatnie 2 lata były dużo lepsze, poprawiła się publicystyka, dużo recek tytułów nieopisanych w innych gazetach.
      No a teraz zostało to perfekcyjnie rozwalone.

  39. Czy emocje juz opadly? Mozna wreszcie wyjsc z ukrycia? Ufff, to dobrze, bo po dlugiej przerwie siegnalem po nowe CDA i… bardzo ale to bardzo pozytywne zaskoczenie. Nie przesadze, jesli powiem, ze idzie w strone Przekroju dla graczy. Oj, alez mi ten numer zaostrzyl apetyt na kolejny. Cholera, az szkoda, ze to nie jest miesiecznik, ale taki kwartalnik na takim poziomie to w ciemno! Postaraliscie sie naprawde, i niech Was prosze nie odstrasza niektore komentarze! You can’t make an omlette without breaking a couple of eggs!

    • Ty sobie robisz jaja ???
      Pozytywny numer ??? Gazeta o grach komputerowych a w niej 4 nowe gry…ty uważasz że to normalne ???
      164 strony a o grach nowych tylko ok. 26 stron…
      Zamiast tego mamy 6 stron o redaktorach i 11 stron o husarii…
      No i na koniec – jakby mi ktoś dał w mordę – dwie strony o …Zośce ! To mnie dobiło – kupuje magazyn o grach a czytam o Zośce…

  40. Numer na plus. Ale brakuje mi: 1. przeglądu najważniejszych newsów z 3 miesięcy (plus analizy co z nich wynikło); 2. Większego elementu wrażenia z rozgrywki w opisach „gramy” 3. krótkich, chociaż półstronnicowych recenzji innych gier (coś a la afisz w Polityce). 4. W przeglądzie redaktorów moglibyście też napomknąć w co ostatnio gracie. 5. W sprzęcie też brakuje podsumowania co się stało w ostatnim kwartale. Podsumowując: napiszcie zapracowanym ludziom co się stało od numeru do numeru i co wyszło wtedy wartego zagrania (ale nie tylko AAA).

  41. Jeszcze jedna sprawa: serio zróbcie ankietę. Plus pytanie w niej czy czytelnicy chcą przedruku recenzji ze strony. A może recenzje innego autora? Skrót recenzji z komentarzami innych redaktorów?

    • Jak w poprzednim numerze były przedruki to dobra połowa komentarzy była o tym, że nie warto bo przedruki(nie mogę potwierdzi bo recenzji na stronie wtedy jeszcze nie czytałem, ale tak ludzie pisali), więc odpowiedź na tę cześć pytania jest już znana.

      Edit: Żeby nie było. Ankieta być powinna. Za to myślę że udział powinien być dla ludzi z prenumeratom, bo reszta nie wiadomo czy więcej niż jeden numer kupiła kiedykolwiek(no i część już zdecydowała że numer im się nie podoba i dlatego nie kupuje). Krytyki i tak nie zabraknie, a będzie bardziej obrazowo.

  42. Piątek, 08.04.2022 – otrzymałem w ramach prenumeraty swój egzemplarz… PIXEL-a. Na początku tygodnia PSX Extreme (pdfy odpowiednio wcześniej). Łącznie ponad 250 stron, okładkowo za ok. 40 zł, w prenumeracie znacznie taniej, a że mam jeszcze starą prenumeratę to kosztowało mnie to jakieś 15 zł).
    Na tych 250 stronach (w PSX E tekst mocno skupiony, więc rzeczywystych stron nawet więcej) otrzymałem:
    * ze 40 recenzji – i wielkie gry AAA i indyki (dodatkowo osobny dział o indykach) + trochę zapowiedzi
    * z 15-20 stron recenzji kulturalnych (film, komiks, książki, planszówki),
    * kulisy branży (assety, kradzieże pomysłów na grę) i historię sprzętu (joystick, ZX Spectrum)
    * odpowiednią porcję retro
    * tematy nie do końca growe, ale związane z omawianymi tytułami (duchy Tokio, Kuba Rozpruwacz, nordyckie bóstwa)
    * felietony
    i masę innych tekstów (np. druk 3D, własny automat arcade).

    Ten sam 8 kwietnia. Premiera nowego kwartalnika CDA. Wersji papierowej nie mam, bo prenumeratorzy mogą poczekać. PDF-a nie ma jak ściągnąć, bo strona nie działa (inne gazety dają wersję cyfrową przynajmniej dzień przed premierą w kiosku). Wreszcie jakoś cudem udaje mi się ściągnać PDF i dostaję:
    * jakie redaktorzy mają zwierzątka,
    * 2 razy zdjęcie gościa z rurkami na twarzy,
    * 11 stron wyciętych z pisma historycznego, no 10 bo jedna dotyczy gier 😉
    * dema artykułów – ciąg dalszy na www
    * ironiczno-chamskie odpowiedzi redaktora na komentarze

    Oczywiście celowo przejaskrawiłem, ale różnica jest aż nadto widoczna, w podejściu, w oferowanych treściach. Przed chwilą ponownie przejrzałem PDF, jest sporo treści, które mnie interesują, ale drugie tyle jest braków (indyki, recenzje, dział kulturalny, Kirby!!! w momencie gdy wychodzi najlepsza gra od lat z serii).

    Z trójki, która była na rynku CDA było moim ostatnim wyborem, ale od 1,5 roku kupowałem ponownie (po nie wiem 15 latach przerwy) i ostatnio prenumerowałem. Parę lat temu nie dało się pisma czytac (kupiłem kiedyś w tanich gazetach dla jakiegoś pełniaka), ostatnio dobiło do poziomu 8/10. A to co dostałem dzisiaj to jakieś 5,5-6/10. Wybrakowane treści, rzadziej i drożej (dużo drożej).
    Rozumiałbym 35 zł za jakieś 250 stron, ale przy realnych poniżej 150 str. ta kwota jest żartem. Była okazja napisać coś o historii Gran Turismo, o Kirbym, o Syberii (czy gry czy nawet coś o krainie), ale gdzie tam mogę sobie poczytać o gościach na koniach. A stąd już niebezpiecznie blisko do „zbroi dla konia” 🙂

    • Dokładnie to samo mnie boli – To co zaprezentowali w nr 3 to kpina z czytelników i cieszę się że nie tylko ja to zauważyłem.

  43. Wiele osób narzeka żejuż rezygnuje po jednym numerze, Cormac napisał pod jednym z komentarzy że to magazyn dla graczy i co będziemy chcieli to będzie, więc może będzie jakaś ankieta. Ja natomiast czekam na trzeci numer Retro 🙂

  44. Trochę ogólnego myślenia życzeniowego ode mnie gdybyśmy nie dostali ankiety a komentarze faktycznie są analizowane.

    Pomimo tego że czuć jakie pismo jest teraz grube i super leży w dłoni, cena 35 zł za 164 strony trochę boli. W tej cenie nie bolałoby mnie aż tak 200 stron, lub 25 zł za 164.

    Dostałem dokładnie to czego chciałem w kwestii publicystyki, nie jest już upychana 1 artykuł = 1 strona, każdy zajmuje co najmniej dwie, nie rozprasza to i czyta się bardziej komfortowo. W kwestii tematyki osobiście wolę czytać o husarii i Lego od kogoś kto pisze to z serca, (nawet w formie zajawki aby zainteresować się tematem dalej i sięgnąć po książkę itd.) niż dostać coś co jest wymuszone odgórną tematyką całego czasopisma.

    Żeby nie było, nadal jednak kupuję CDA dla tematyki związanej z grami i zdecydowanie brakuje mi ich w tym numerze. Nie w formie recenzji, ale zwykłego przeglądu czy notki co ciekawego można aktualnie ograć lub czym się zainteresować (indyki wiadomo <3). Koniecznie ze screenem jak gra wygląda i w jakie tony uderza. Maksymalnie rozpiska cieszy/niepokoi.
    Płynnie łączy mi się to z “Pod ostrzałem”, bo uważam że ten dział jest kosmicznie ważny ale nie w takiej formie jak teraz. Sylwetki wszystkich autorów wolałbym mieć pod ręką na stronie gdzie mógłbym się dowiedzieć w co dany autor najbardziej lubi grać, jakie ma doświadczenia, czego od gier oczekuje i czego w nich szuka. Wtedy czytając jego tekst będzie mi o wiele łatwiej odnieść się do tego czy jego obawy względem powolnego tempa rozgrywki faktycznie powinienem traktować jako obawy wiedząc że w dużej mierze lubi akcję. Lub czy bardziej rolplejuje w grach czy tworzy buildy skupiając się na mechanice itp.
    Z tego miejsca pozdrowienia dla Berlina i 9kier z których opiniami niemal nigdy się nie zgadzam dzięki czemu wiem że jeśli coś im nie siedzi mi się będzie podobać i odwrotnie. 95% skuteczność, życzę sobie abyście jak najwięcej na gry narzekali, mam wtedy więcej rzeczy do ogrania 😀

    Chciałbym też dla kontekstu do recenzji zaznaczyć że absolutnie nienawidzę oceniania gier (w szczególności poprzez skale liczbowe) jak ich nagradzania. Żadna nagroda ani żadna liczba nie odda tego czy gra jest dobra czy nie, o grach trzeba rozmawiać i wymieniać się doświadczeniami a nie przylepiać łatkę z cyferką lub dając statuetkę. Prosiłbym aby było to brane pod uwagę gdy ktoś się z moją wizją recenzji nie zgadza, ma do tego absolutnie pełne prawo.

    Zapomniałem, to że czuję niedostatek gier w tym numerze nie oznacza że to co znajduje się w “Gramy” jest złe. Bardzo podoba mi się taka spokojna i przemyślana forma pisania o grach nawet długo po premierze.

    Parę słów jeszcze o stronie i kanale na YT. Boli.
    O ile nie mam problemu z kafelkami bo nie siedzę tyle w internecie, tak strasznie drażni mnie chaos jaki w nich panuje. Widzę że są kategorie i można je dostosować, ale są bardzo niewygodne. Newsy powtarzają się i scrollując stronę z góry na dół nigdy nie jestem pewny czy czegoś nie pominąłem.

    Kanał na YT ostatecznie odsubskrybowałem po materiale Adziora “Najgorsze polskie gry”, ale niechęć była budowana stopniowo z każdym kolejnym filmem wrzuconym na kanał (nie tylko Adziora). Poczułem się jakbym oglądał tvgry. Clickbaitowe miniatury z wiadomą mimiką, memiczne wstawki wybijające z rytmu, wyliczanki, topki itp. Wiem że realia są jakie są, YouTube nie jest dobrą platformą i trzeba wstrzelić się w algorytm, ale przez to jedynymi kanałami o tematyce growej jakie jeszcze regularnie oglądam i trawię to Rysław i zagranicznie RagnarRox. To tak dla kontekstu jakim targetem jestem i jakie materiały są dla mnie atrakcyjne. Nie mam problemu jeśli treści wrzucane na YT nie będą w moim typie, po prostu nie będę ich oglądać.

    Boli jednak to że była nadzieja. Miałem naprawdę nadzieję że czekając na wyzwolenie się spod buta poprzedniego wydawcy zauważyliście jakie szambo toczy się na YT i że możecie stworzyć jakiś nowy standard, wytyczyć pewien kierunek jak to robiliście z pismem. Drażnią mnie wszystkie zapewnienia i mgliste obiecanki, typowa korpomowa. Miałem nadzieję że reaktywacja CDA w internecie będzie jak Kratos w najnowszej odsłonie GoW, dojrzały i wyznaczający nowy standard. Zamiast tego zobaczyłem tańczącego Kratosa w Fortnite.

  45. Ale artykuł o branży growej w obliczu wojny w Ukrainie bardzo ciekawy i budujący. Niby człowiek wiedział, że branża nie była obojętna ale to fajnie przeczytać takie podsumowanie wydarzeń.

  46. 35 zł. Szczęka leci na podłogę. Kupowałem wasze pismo od 1996, czyli od początku, mam wszystkie wydania. Podwyżka strasznie wielka, podobne pisma które kupuję kosztują maks. 25 zł. Rozumiem, że wyjściem będzie zakup cyfrówki, ale ja naprawdę wolę trzymać papier w ręku, ciężko mi się czyta z komputera. Wielki minus dla was, i nie zrekompensuje mi tego kod do legimi…

  47. Gdy zobaczyłem zawartość nowego wydania pomyślałem że to spóźniony prima aprilisowy żart, kwartalnik w którym jest 20 stron recenzji gier a 3/4 wydania to publicystyka

  48. Jeszcze w temacie przedruków ze strony, może dla chętnych taka miesięczna opcja? Zero dystrybucji kioskowej, zapłata z góry na miesiąc przed, zrobić parę sztuk więcej jakby ktoś się zdecydował wcześniej.

    • Albo jako bonus dla prenumeratorów?

    • Ty w ogóle orientujesz się jak wygląda procedura drukowania magazynów w drukarniach? Oraz umów z drukarniami, które muszą być zawarte na jakiś czas przed drukowaniem? Człowieku, bardzo trudno jest „dodrukować parę sztuk” dla chętnych którzy miesiąc wcześniej dają znać, potrzeba regularności, deklaracji ilościowej, etc etc ;D

    • wydrukowanie tego to nie problem. problem w tym, że taki przedruk trzeba dodatkowo opracować, a cena druku paru egzemplarzy drastycznie rośnie, stąd egzemplarze kolekcjonerskie kosztujące po parę stów

  49. CDA, nawet w rękach nie trzymałem od lat z racji tego, że siedzę głównie w konsolach i nie interesują mnie PC, chociaż wiadomo, że recki multiplatform są dla wszystkich. Odpychają mnie zwykle testy procesorów itp. Niby można pominąć te strony, ale szkoda jest płacić za pełny numer kiedy część z niego się „wycina”.
    Tak czy siak to miła niespodzianka, że magazyn dalej się trzyma na nogach i w dłuższym okresie czasu przechodzi na dość grube wydanie.
    Mam tylko nadzieję, że CDA nie podzieli losu wydanego niedyś PixelBoxa, który z czasem wychodził coraz rzadziej, aż upadł. A szkoda, bo to był magazyn stricte konsolowy, zwłaszcza, że dzisiaj taki rodzaj prezentje już tylko PSX Extreme. Smutne czasy, tym bardziej trzymam za dalszy rozwój, zwłaszcza papierowych wydań.

  50. panowie, spójrzcie na zamieszczone przez siebie fotosy czasopisma i zaznaczcie markerem marginesy. podoba mi się oprawa graficzna, ale przeciętnie 1/2 strony przeznaczyliście na fotografie (a niektóre nie są zajebiste). „zabrałam dziecku lego”. no fajnie, tak samo jak połowę strony. dodatkowo ok. 1/4 powierzchni wycinacie jak uczeń piszący wypracowanie czcionką times new roman 14 na interlinii 1.5 i zwiększonych bokach, byle tylko liczba stron się zgadzała. podejrzewam, że jakby to przekopiować do znormalizowanego maszynopisu, zwykle nie wyszłaby jedna strona A4. macie 80 kartek, z czego tekstu jest 30. album graficzny ciekawy, z piękną okładką, ale fotografia hdd-ka ze strychu dupy nie urywa. ps. darmowa porada. jeśli cena czasopisma po jakimś czasie drastycznie spada, myślę, że warto wyszczególnić sprzedaż poprzednich numerów, bo przy obecnej formie wiele osób mogłoby z tego skorzystać. macie stronę internetową trochę ni w 5, ni w 9. nie nadąża za dzisiejszą formą social mediów. trudno się zalogować do komentarzy, a to dla fanów podstawa. w całym bogactwie inwentarza ginie to, co chcecie sprzedać, czyli czasopismo. consider me the pr of the lambs (pl. pr-owiec)

    • Na strone wchodzi zwykle jakies 3500-4000 znakow, czyli 2 znormalizowane strony maszynopisu.

    • sprawdziłem na lorem ipsum i znormalizowany maszynopis to niespełna pół standardowo zapełnionej strony A4, co burzy moje wyobrażenie, że 1800 znaków to cała stronka (jak się domyślam, zostało to przekalkulowane do książki, czyli formatu A5), ale tylko potwierdza, że tego tekstu nie ma u was wcale tak wiele. domyślam się, że nie kierujecie się rozumowaniem w rodzaju „he he he, sprzedamy im mniej a zapłacą więcej”, tylko chcecie mieć elegancką szatę graficzną, biorąc pod uwagę potrzeby rynku, czyli ilość informacji w necie i jedzenie oczami. no ale spójrzmy prawdzie w oczy, trafiacie głównie do fanów i starych wyjadaczy, którzy mówią, że chcą więcej gier i artykułów. niczego wam nie sugeruję, bo dobrze wiem, że ludziom się nigdy nie dogodzi, ale widocznie coś w tym jest i skoro stawiacie na czytelnictwo (zdrapka do księgarni) to nie przeczcie samym sobie, bo jakbym wysłał ci kilka lat temu plik z jedną kartką zapełnioną w 70% a do tego dwa screeny to byś mnie chyba wyśmiał

Dodaj komentarz