Cyberpunk 2077: CD Projekt Red rozwiewa plotki o metrze

To nieszczęsne metro wciąż jest dość gorącym tematem wśród społeczności Cyberpunka 2077. Plany twórców ponoć były, marzenia graczy były... ale efektu ani widu, ani słychu. Na razie musimy się zadowolić innymi kwestiami, jak na przykład zweryfikowaniem pod kątem działania na Steam Decku albo dużą aktualizacją wprowadzającą wyczekiwane RT: Overdrive. Znamy już nawet datę jej premiery.

Ostatecznie metro dostaliśmy, ale nie za sprawą twórców, a modera. Czy to oznacza, że nie ma co liczyć w tej sprawie na Redów? Były plotki (choć teoretycznie powinniśmy je byli potraktować jako pewne informacje), że jednak dostaniemy to metro. A mówił o tym pod koniec zeszłego roku Vladimír Vilimovský, artysta pracujący w CD Projekcie. Jego zdanie możemy usłyszeć na YouTubie, gdy wypowiadał się o Cyberpunku 2077 na panelu w Pradze dotyczącym budowaniu miast w grach komputerowych (1:28:42). Padło tam kilka słów, które (po włączeniu napisów) sugerowały, że metro się w grze ostatecznie pojawi w którejś z przyszłych łatek.

Dyskusja więc ożyła na nowo, ale najwyraźniej niesłusznie, bo do rozmowy włączył się Marcin Momot, menedżer ds. społeczności, i mówiąc brzydko: zepsuł całą zabawę. Zgodnie z jego tweetem, plany odnośnie do tego środka transportu się nie zmieniły.

Dostaliśmy sprzeczne informacje i nie wiadomo, czy tłumaczenie na filmie zostało źle przygotowane, czy wina leży po stronie Vilimovský'ego, który się przejęzyczył lub zwyczajnie pomylił. Może CDPR szykuje to metro, ale nie chce o tym mówić, albo może gracze niepotrzebnie się nakręcają. Momot rozwiał plotki o metrze, ale w praktyce mamy przez to chyba więcej pytań niż odpowiedzi.