Cyberpunk 2077. Złe wieści, duży dodatek dopiero w 2023

CD Projekt chwali się wynikami finansowym spółki za 2021 rok i donosi, ile planuje nowości dla graczy w najbliższych latach. Niestety wychodzi na to, że na realizację wszystkich planów przyjdzie nam długo czekać. Już wczoraj ogłoszono, że wbrew wcześniejszym zapewnieniom Wiedźmin 3 na konsole nowej generacji nie ukaże się w tej połowie 2022 roku. Teraz mamy kiepskie wiadomości dotyczące Cyberpunka 2077.
Od premiery gry w grudniu 2020 roku fani wyczekiwali informacji dotyczących dodatków. Te nie pojawiały się zgodnie z planem, a dopiero po wielu miesiącach CD Projekt Red udostępnił drobne, kosmetyczne DLC i szeregu zmian w grze, wdrożonych wraz z patchem 1.3.
Teraz wiemy, że nie mamy również co liczyć na większe DLC do Cyberpunka 2077 w bieżącym roku. „Redzi” zapewnili jedynie, że gra będzie otrzymywała dalsze wsparcie, więc jest szansa, że w międzyczasie pojawią się kolejne większe lub mniejsze patche.
Pocieszeniem może być to, że CD Projekt Red planuje przedstawić konkrety, dotyczące dodatku do Cyberpunka 2077, jeszcze w tym roku. Ale biorąc pod uwagę fakt, że przez ostatnie 2 lata przedkładano całą masę terminów, ciężko się przywiązywać do tego zapewnienia.
Bardziej cieszy mnie fakt, że dziś potwierdzono, iż na 2022 rok zaplanowano premierę serialu Cyberpunk: Edgerunners. A Netfliksowe daty premier rzadko ulegają poważnym zmianom.

Czytaj dalej
7 odpowiedzi do “Cyberpunk 2077. Złe wieści, duży dodatek dopiero w 2023”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Pierwszy DLC 3 lata po premierze? To chyba jakiś rekord. W tym czasie mogliby już być w zaawansowanych pracach na CP2. Kto będzie jeszcze o tej grze w przyszłym roku pamiętał…
Ja kupię/zagram dopiero jak wyjdą wszystkie duże DLC.
Inna sprawa, że Cyberpunk 2077 powstawał w sporych bólach, było dużo crunchu, nie wiadomo, ilu ludzi zostało w firmie. Bo to najbardziej szeregowi pracownicy dostali po tyłku za stan techniczny gry, dołóżmy do tego pandemie, sporo studiów poprzesuwało premiery z 2021 na ten rok. Duzi wydawcy wolą po wpadce Cyberpunka 2077 na stare konsole poprzesuwać premiery, przecież ile to my się naczekaliśmy choćby na takiego Dying Light 2.
2023? Smuteczek…
„planuje przedstawić konkrety, dotyczące dodatku do Cyberpunka 2077, jeszcze w tym roku”
w sensie konkrety pokroju podstawki, gdzie kilka miesiecy przed premierą wycofywali się z obiecanych ficzerów („haha sorki nie bedzie biegania po ścianie pomimo kilku lat wciskania go do trailerów”)? zamiast reanimować trzyletniego trupa niech poświęcą ten czas na zapewnienie lepszych warunków swoim pracownikom, aby nie musieli crunchować, bo dobrze wszyscy wiedzą, że znowu pomimo obietnic będzie to miało miejsce.
Ot, kolejny akt żenującego spektaklu nieudolności. Wiele osób uważa, że najwyższa pora odciąć Cyberpunka od systemu podtrzymywania życia i przenieść pełnię mocy produkcyjnych na kolejnego Wiedźmina – CD Projekt powinien wziąć te głosy pod uwagę.
Nic się chopy nie uczom. Najpirw przepraszajom, później pokazują roadmap a na końcu **** sobie tym wszystkim podcirajom. No szczyt szczytów. 0 zaufania dla tych degeneruchów ;D ***** w kubeł, robić swoje i tyle. Wartości akcji już i tak nie uratują, chyba że walą na spadki a to przeproszom.