Diablo 4: Sezon Konstruktów rozpoczęty
Po rozczarowującym pierwszym sezonie i drugim, dającym nadzieję na lepsze jutro w Diablo 4 (przynajmniej według Cubitussa), przyszedł wreszcie czas na trzeci, zwany Sezonem Konstruktów. Zmian jest sporo, o czym twórcy nie bali się napomknąć przy okazji dwóch jego szczegółowych prezentacji. Podczas nich zarysowali nam wizję ciut odmienną od tej z podstawki, ponieważ znalazły się w niej motywy wyższej technologii i tytułowe konstrukty.
Fabuła trzeciego sezonu Diablo 4 skupi się na konstruktach znajdujących się na pustynnym Kedżystanie, które w przeszłości służyły dobrym celom. Obecnie jednak są pod kontrolą mrocznych sił, które mamy na celu zgładzić. Niemniej nie wszystkie konstrukty będą wrogie – towarzyszyć nam będzie mechaniczny pająk wspomagający nas w walce z demonem Malfasem, który zagarnął wspomniane konstrukty.
Wymieniłem już pierwszą dużą nowość w Diablo 4 – mechanicznego, sześcionogiego kompana. Nie będzie on pełnił wyłącznie roli estetycznej, lecz także będzie aktywnie uczestniczył w naszych potyczkach. Owego pająka dostosujemy pod własny styl grania, korzystając z różnych kombinacji kamieni zarządzających oraz kamieni dostrojenia. Zdobędziemy je, walcząc z konstruktami i demonami, a także przetrząsając Skarbce Żywiołów.

Nowy sezon to także nowe podziemia, którymi tym razem są wspomniane Skarbce Żywiołów. Zmierzymy się tam z niespotykanymi wcześniej potwornościami. Wyzwanie będziemy mogli sobie podkręcić dzięki Tajemniczym Wstrząsom, będącym nowym wydarzeniem z elitarnymi przeciwnikami. Dodać trzeba także finalnego bossa Sezonu Konstruktów – demona Malfasa. Aby go pokonać, będzie trzeba uprzednio pokonać przygotowaną przez niego arenę.

O większej liczbie szczegółów przeczytać możecie na stronie gry. Ciekaw jestem, czy Sezon Konstruktów odwiedzie graczy od przejścia na nadchodzące Last Epoch. Albo czy ten i kolejne sezony podtrzymają uwagę graczy Diablo 4 na tyle długo, by ci nie wybrali Path of Exile 2, które to ma być mniej skomplikowane od „jedynki”.