Diablo, Overwatch i StarCraft mogły mieć swoje seriale na Netfliksie
Wszystko by się udało, gdyby nie ten wścibski Netflix.
Po debiucie filmowej adaptacji Warcrafta (i pomimo jej nieszczególnie pozytywnego odbioru) Blizzard zapragnął przetłumaczenia większej liczby swoich marek na język filmowy i serialowy. W tym temacie dogadał się z Netfliksem, a owocem tej współpracy było „Skylanders Academy” trwające 3 sezony. Na tym jednak nie chciano kończyć, stąd firmy dogadywały się w kwestii wypuszczenia animowanego serialu bazującego na serii Diablo. Ba, w planach był już nawet serialowy Overwatch, lecz oba projekty ubito i nigdy więcej do nich nie wrócono. Jason Schreier ujawnił teraz, co stanowiło kość niezgody obu partnerów.
Dziennikarz Bloomberga i insider w ramach promocji książki „Play Nice: The Rise, Fall and Future of Blizzard Entertaniment” zorganizował na Reddicie sesję AMA, gdzie użytkownicy platformy mogli zadać mu pytania. Ten ubiegł ewentualne prośby o wyjaśnienie sprawy adaptacji marek Blizzarda i sam zdradził, co poróżniło firmę z Netfliksem. Napisał, że seriale bazujące na wspomnianych Diablo i Overwatchu, a także StarCrafcie, były już w produkcji. Podlinkował przy tym artykuł Variety o pozwie, w którym producent gier oskarżył streamingowego giganta o podkradanie pracowników.
Comment
byu/jasonschreier from discussion
inwow
Druga z firm miała zatrudnić Spencera Neumanna, który pracował w tym czasie dla tej pierwszej jako dyrektor finansowy. I być może nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie umowa wiążąca Neumanna z Blizzardem, według której od 2017 roku miał pracować u nich 3 lata, a nie minęły wówczas nawet dwa. Netflix miał ponadto podobne sprawy w sądzie z Foksem (którą przegrał) i z Viacomem.
W obliczu tych informacji nie jest niczym dziwnym, że Blizzard zrezygnował ze współpracy z Netfliksem. Otwarta pozostaje natomiast kwestia partnerstwa z innym właścicielem VOD, a właściwie braku takowego. A jak widać po ostatnich wypowiedziach wysoko postawionych pracowników studia, chęci z pewnością nie brakuje. John Hight, dyrektor marki Warcraft, wspominał o kolejnych filmach z tego uniwersum, a Rod Fergussson, mający pieczę nad Diablo – o ekranizacji owej serii.
Czytaj dalej
Gracz kiszący się przez większość życia na słabiusieńkim pececie, stąd pałający miłością do kilku tytułów wydanych przed swoim rokiem urodzenia jak Thief 2 czy Heroes III. Niezdrowo analizujący spójność mechanik gry ze światem przedstawionym. Zawsze daje najwięcej punktów w charyzmę. Fortnite spalił mu zasilacz.