Doom: The Dark Ages z powolnym startem na Steamie. Poprzednie odsłony radziły sobie znacznie lepiej
Mamy już dane z premierowego weekendu.
Doom: The Dark Ages, najnowsza odsłona znanej serii pierwszoosobowych strzelanek, ma za sobą swój pierwszy weekend. Jeśli wziąć pod uwagę recenzje krytyków, w tym naszą – udany. Jeśli wziąć pod uwagę tylko dane ze Steama – mniej.
Szczyt popularności tytułu wyniósł dokładnie 31 470 graczy bawiących się jednocześnie. Doom z 2016 osiągnął ich 44 tysiące, a Doom Eternal – ponad 100 tysięcy. W porównaniu z poprzednią grą z serii możemy więc mówić o ogromnym spadku. Dlaczego? Przyczyn jest jak zwykle kilka i każdy komentujący zwraca uwagę na co innego.

Po pierwsze warto podkreślić, że Doom: The Dark Ages debiutuje w Game Passie, w przeciwieństwie do dwóch poprzednich gier z serii współczesnych Doomów. Jak można się domyślić, to w naturalny sposób obniża zainteresowanie kupnem tytułu na Steamie. Nie jest to jednak jedyna przyczyna, dla której w porównaniu z Eternalem The Dark Ages radzi sobie gorzej. Warto bowiem przyjrzeć się przyczynom, dla których druga gra z serii zdobyła tak wysoką liczbę graczy.
Mówiąc wprost – Doom Eternal ukazał się w szczycie pandemii. Trudno rywalizować z tytułem, którego premiera odbyła się w momencie, kiedy każdy miał na gry i rozrywkę mnóstwo czasu. Nie możemy być pewni, czy wynik Eternala byłby nadal tak imponujący, gdyby nie ten korzystny dla tego akurat sektora czas.
Inni jednak przyczyn niższego wyniku upatrują się w samej grze. Choć prawie 85% recenzji gry na Steamie jest pozytywnych, bardziej zróżnicowana skala ocen obecna na platformie Metacritic wskazuje na to, że gracze oceniają tytuł średnio na 7.1 punktów na 10. Dla porównania – ocena Doom Eternal wynosi 8.6 na 10. Również na łamach cdaction.pl pojawiły się słowa krytyki pod adresem The Dark Ages. Wygląda na to, że nie wszystkich graczy tytuł do siebie przekonał.
By dowiedzieć się więcej o tym, czy gra okazała się opłacalna dla twórców, będziemy musieli jeszcze poczekać. Jeśli za podstawę uznać jednak dane ze Steama, pozostaje mieć nadzieję, że następna odsłona serii poradzi sobie lepiej.
Czytaj dalej
Graczka, twórczyni gier, kawał nerda. Kiedy nie gram, najczęściej piszę, czytam, programuję albo researchuję niszowe tematy, które akurat się nawiną. Rodzina i znajomi mają już dość słuchania o tym, dlaczego powinni zagrać w Pathologic 2, Disco Elysium i The Stanley Parable.