Doom uruchomiony w windowsowym Notatniku
Doom po raz kolejny udowadnia, że można go odpalić na wszystkim. Sam John Romero jest doomny.
Był już traktor, był klocek Lego, a nawet test ciążowy... a mówię tylko o zaledwie kilku przykładach z ostatnich miesięcy. O co chodzi? Oczywiście o platformy, na których udało się odpalić Dooma. Doszło już do tego, że gdy mój kolega niedawno zastanawiał się nad nową lodówką, kluczowym elementem, którego nie mogło w niej zabraknąć, była właśnie możliwość odpalenia kultowej strzelanki id Software.
Osobiście nie mogę się doczekać, aż ktoś odpali Dooma na biletomacie w autobusie albo waporyzatorze do ziołowych suszów, ale i tak wiem, że czego absurdalnego bym w tej chwili nie wymyślił, rzeczywistość prędzej czy później prześcignie moją wyobraźnię. Tak jak teraz, gdy ktoś odpalił tę grę w... windowsowym Notatniku. Aż mi się przypomniało Return of the Obra Dinn.
A wy co o tym sądzicie?
Twórca nagrania zapewnia, że do jego stworzenia wykorzystał w 100% oryginalny i niezmodyfikowany Notatnik, taki sam, jak ten w naszych systemach. Do takiego działania zachęciły go oczywiście wcześniejsze próby odpalenia Dooma na czym tylko się da (albo i nie da), a wkrótce ma udostępnić grywalną wersję swojego dzieła. Premiera podobno na dniach, ja już się nie mogę doczekać.
Do sytuacji odniósł się sam John Romero, pisząc na swoim Twitterze, że to po prostu niesamowite.