Dragon Age: The Veilguard pozwoli wyłączyć śmierć. Twórcy przedstawili poziomy trudności
Nadchodząca odsłona serii Dragon Age zaoferuje sporą dowolność w dostosowaniu poziomu trudności. W The Veilguard będziemy mogli stworzyć własny tryb gry.
Trudno jest pozbyć się wrażenia, że z każdą wypowiedzią developerów ze studia BioWare Dragon Age: The Veilguard coraz bardziej oddala się od obrazu gry, który mogliśmy zobaczyć na ostatnim Xbox Games Showcase. Ze słów reżyserki gry, Corinne Busche, wynika, że produkcja zaoferuje nam m.in. naprawdę satysfakcjonujący system walki, ciekawy rozwój i kreator postaci czy tryb offline i ogółem sporą wolność w rozgrywce.
Tym razem dzięki Game Informerowi dostaliśmy z kolei całkiem sporo nowych informacji odnośnie do poziomów trudności. Najłatwiejszy z nich, czyli Storyteller, pozwoli nam skupić się na fabule i sprawi, że potyczki w grze nie powinny sprawiać nam większych problemów. Drugi poziom trudności, a więc Adventurer, to, można by powiedzieć, normalny czy też domyślny tryb. Z kolei to, co tygryski lubią najbardziej, to Nightmare, czyli najbardziej wymagający poziom trudności, który powinien zaoferować nam spory wycisk. Tutaj warto dodać, że tryby te możemy zmieniać podczas rozgrywki, chyba że zdecydujemy się właśnie na Nightmare, którego wybór jest permanentny.
Oprócz tego dochodzi jeszcze opcja stworzenia własnego poziomu trudności. Taką możliwość daje nam tryb Unbound, który zaoferuje całkiem sporo w kwestii personalizacji wyzwań. Będziemy mogli dzięki niemu ustawić chociażby zdrowie przeciwników, asystę celowania czy auto-aim, zmienić długość okienka do parowania, a nawet wyłączyć śmierć. Opcji jest więc naprawdę sporo i myślę, że każdy będzie w stanie wybrać w ustawieniach odpowiednią dla siebie konfigurację. Do premiery The Veilguard pozostało jeszcze trochę czasu, gra ukaże się w końcu jesienią tego roku, a więc można się spodziewać, że dowiemy się jeszcze całkiem sporo o produkcji przed jej debiutem. Przypomnijmy, że najnowsza odsłona serii będzie dostępna na PC, PlayStation 5 oraz Xboksach Series X/S.
Czytaj dalej
Za dzieciaka miłość do świata gier zaszczepiły we mnie erpegi (głównie pierwsze Baldury, Fallouty i Gothiki). Dziś mogę śmiało powiedzieć, że choć wciąż jest to mój ulubiony gatunek, to potrafię znaleźć coś dla siebie w niemalże każdym typie rozgrywki. Poza tym uwielbiam wciągać w medium gier osoby, które zupełnie go nie znają.