Dragon’s Dogma 2 będzie miała czterokrotnie większą mapę niż „jedynka”
To już będzie niemalże rok, od kiedy Dragon’s Dogma 2 została zapowiedziana. Pierwszy zwiastun produkcji dostaliśmy parę tygodni temu, na niedawnym PlayStation Showcase. Wtedy ilość informacji informacji pozostawiała wiele do życzenia. Wiemy, że gra powstaje na tym samym silniku, co kilka ostatnich gier z serii Resident Evil, że klimatem mocno przypomina pierwszą część i że miejscami wygląda jak Final Fantasy. Obawiam się, że nowe szczegóły nie wchodzą dużo głębiej.
Pod pewnym względem Capcom Showcase nie zawiódł fanów Dragon’s Dogmy. Jeśli w pierwszej części czuliście się ściśnięci, to w kontynuacji problem powinien zniknąć na dobre, bo sequel może się pochwalić aż czterokrotnie większym światem. Oczywiście to nie wszystko, co zostało powiedziane, a poniżej czeka na was ponad trzyminutowa prezentacja gry z wieloma fragmentami gameplayu.
Gdybyście nie zwrócili uwagi, gra będzie charakteryzować się wysokiej jakości sztuczną inteligencją. A jeśli chodzi o datę premiery, to w tej kwestii nadal cisza. Capcom za to obiecał nam więcej informacji w przyszłości, zatem trzymamy za słowo (i oby to nie był kolejny rok).
Czytaj dalej
11 odpowiedzi do “Dragon’s Dogma 2 będzie miała czterokrotnie większą mapę niż „jedynka””
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Od jakiegoś czasu, obietnice że mapa będzie 4x większa! 20x większa! Sprawiają że zaczynam mieć obawy co do produkcji która się tak reklamuje. Jak dla mnie Mapa może być mniejsza nawet niż ta z 1 byle by była dobrze zaprojektowana i wypełniona.
Dokładnie. Mapa z 1 była wystarczająco duża, może nawet za duża, a do tego bardzo pusta. Jeśli teraz będzie 4x większa i 4x bardziej pusta no to słabo. Dla mnie Gothic1 to wzór mapy. Niezbyt duża a upchane tyle, że co krok było coś ciekawego, a i nabiegać się mimo wszystko też trochę było trzeba.
Największe minusy DD to była właśnie ta pusta, małoróżnorodna mapa, słabe questy, mało wciągająca fabuła i nijacy bohaterowie. Właściwie ta gra stała mechaniką, walką, no takim dobrym gameplayem, ale zabrakło kogoś kto by nadał temu jakiegoś życia, epickości, żeby nie było czuć, że to tylko gierka.
Najbardziej mnie frustrował brak fabuły właśnie. Bo do tej pory pamiętam jak biegnąc przez las natrafiłem na smoka i walka z nim trwała dobrą godzinę… Ale z zadań trudno by mi było przytoczyć chociaż jedną historię która utkwiła by mi w pamięci. Gothic 1 to również świetny przykład tego jak można ograniczyć świat nie robiąc luk fabularnych.
@CORONER
A ja się nie zgodzę – moim zdaniem mapa w Dragon’s Dogmie była stosunkowo niewielka, a że rozgrywka oparta jest przede wszystkim na poszukiwaniu przygód, im większy teren, tym lepiej.
No właśnie może dlatego taka Ci się wydawała, bo nic tam nie było. Więc szybko ją przebiegaliśmy. Tam jest tyle terenu, który można było jakoś zagospodarować, że aż szkoda takiego marnotrawstwa. W ogóle ta gra dla mnie wyglądała jakby wycięli z połowę kontentu (bez dodatku DA, to już w ogóle bida), a szkoda, bo pod wieloma względami bije inne tego typu rpg na głowę. Może 2 będzie właśnie tym czym chciałem, żeby była 1, bo mimo tego mojego marudzenia, spędziłem sporo godzin w tym tytule i bardzo go lubię.
@CORONER
Rzeczywiście, mogło tak być. Zresztą, Dragon’s Dogma sprawiało trochę wrażenie niechcianego dziecka Capcomu, który chyba nie spodziewał się, że gra z czasem zyska status kultowej. Dać chłopom 4x większy budżet i może „dwójeczka” pokaże pełen potencjał.
Skoro przy japońskich erpegach jesteśmy, to właśnie ograłem demo Final Fantasy XVI. Jezu, jakie to dobre! Zakochałem się od pierwszej chwili, a nawet nie jestem fanem serii. Śliczna, klimatyczna, (dosłownie) epicka gra z cudowną ścieżką dźwiękową, miodnym systemem walki i zaskakująco dobrym spolszczeniem. Jeśli to nie będzie jakiś giga hit (pomimo czasowej wyłączności PS5), to ja już nic nie wiem.
Nowe FF od pierwszego trailera wyglądał świetnie. Kto wie czy to nie będzie najlepszy Final ever.
Brak dobrych czy oryginalnych questów?
– Atak gryfa na powóz i cały późniejszy wild hunt
– ucieczka z podziemi w górę schodów przed przebudzonym beholderem/chtulu. Możliwość zejścia do niego w endgame po zakończeniu fabuły.
– quest z NG+ gdzie musisz pokonać sam siebie (plus swoje całe, zapewnie perfekcyjnie dobrane, party którym ukończyłeś normal)
– finał w którym okazuje się, że zabicie smoka sprowadza apokalipsę, że wszyscy którzy chcieli zatrzymać arisena walczyli tak naprawdę w imię obrony świata.
-Fabuła z dodatku która wyjaśnia, że każdy pionek służy arisenowi w imię nadzieji nadzieją, że za swoje zasługi, arisen zwróci pionkowi wolność, że wyrazi kiedyś wolę, by pionek przestał już być niewolnikiem, sługą i stał się w pełni wolnym niezależnym duchem.
Jest dużo dobrych questów i duża głębia fabuły, jeśli tylko nie zniechęcają cię dialogi w jrpg’ach.
@Raindancer
Ale wiesz, że to jakieś 5% wśród zajęć spełniających definicję quest’a? Jasne, wśród faktycznych quest’ów to 1/3, ale powiedz ludziom, że tutaj wlicza się zadania eskortowe, które można dostać od niema każdego z 200 NPC, i oczekuj zrozumienia.
BTW Ucieczka przed mackami, to monotonne rozszerzenie i swoje własne fanfiction? Serio, nie miałeś lepszych przykładów?
Po trzydziestce takie informacje już mnie nie rajcują. Takie gry są dla mnie za duże i za długie a niestety notorycznie po nie sięgam i gram latami kosztem innych świetnych gier.
Nie przejmowałbym się zbytnio suchymi liczbami. Dragon’s Dogma to nie Witcher czy Skyrim, gdzie świat, to mapa usłana setkami znaczników.
W DD mapa służy za tło dla podróży z miejsca na miejsce, a miejsc wartych odwiedzenia na tej mapie nie ma zbyt wiele. No ale o to chodzi w eksploracji żeby było gdzie się zgubić i gdzie szukać.
BTW Oczywiście w grze znajdziesz tony generowanych „zleceń”, rzucających cię po całym świecie (w ten sposób ułatwiających znajdowanie ww miejsc), więc jest czym wypełnić te 50-100-200 godzin. Ale nikt cię nie zmusza do robienia tych nudnych pierdół: możesz mieć grę z głowy po 30h bez poczucia że coś przegapiłeś. No chyba, że chciałbyś odpicować Piona, zrobić jakiś quest w alternatywny sposób, sprawdzić inne klasy etc.