10
7.02.2022, 13:03Lektura na 5 minut

Dying Light 2 bombardowane niskimi ocenami użytkowników na Metacriticu

Obrywa się za Denuvo, kiepską optymalizację i… szkalowanie Włochów.


Kuba „SztywnyPatyk” Stolarz

Kolejny polski towar eksportowy, Gasnące Światło 2, wylądował w sklepach. Choć krytycy narzekają na parę znaczących wad, tak ich oceny – przynajmniej na razie – nie schodzą z pułapu prawie osiemdziesięciu procent na Metacriticu. Bugi, glitche, cienka fabuła, nic szczególnie świeżego, ale spora frajda wynagradza niedogodności. Jak pisze Krigor w swojej recenzji, to „rzetelnie przygotowana kontynuacja, która twórczo rozwija mocne strony poprzednika”. 

Oceny użytkowników natomiast… Cóż, najprościej powiedzieć, że to zupełnie co innego. Dying Light 2 padło bowiem ofiarą review bombingu – zalewu negatywnych opinii w celu nagłośnienia jakiegoś związanego z grą problemu czy, wręcz przeciwnie, bardzo wrednego sposobu na „ukaranie” twórców. Najmocniej oberwało się wersji na Xbox One: średnia ocen tego portu na wspomnianym Metacriticu wynosi 3,5/10 przy 55 ocenach. Najlepiej zaś potraktowano wersję na PlayStation 5: 5,8/10 przy 618 recenzjach.

Oceny te można jednak wsadzić między bajki, gdyż taka wersja na Xbox One krytykowana jest choćby za implementację Denuvo – kontrowersyjnego systemu antypirackiego, który kiepską renomę zawdzięcza drastycznemu pogarszaniu optymalizacji gier… pecetowych. System wprowadzono na parę dni przed premierą, co dało początek teoriom spiskowym, jakoby powodem miało być zapobieżenie anulowaniu pre-orderów.

Taki suchy_kalosz pisze:


Jesteś wielkim fanem danej marki. Płacisz kilkadziesiąt dolarów za grę w pre-orderze. Ostatecznie wydawca uznaje, że zaimplementuje Denuvo, które działa okropnie, i że pozwoli streamerom z Twitcha zagrać w grę dzień wcześniej, bo to duży streamer, a ty, robaku, poczekasz sobie kolejny dzień, bo nie zasługujesz na wcześniejszy dostęp. Nigdy więcej pre-orderów.


Lucame wyłuszcza nieco bardziej problem z tymże systemem:


Klucz aktywacyjny traci ważność po każdym restarcie komputera, więc trzeba za każdym razem przechodzić przez proces reaktywacji. Proces ten także znacznie spowalnia ci odpalenie gry. W połączeniu z tym, że można przeprowadzić tylko pięć aktywacji dziennie, kwestią czasu będą coraz częstsze przypadki graczy, którym zablokowano dostęp do gry.

To ograniczenie jest jeszcze bardziej uwypuklone na platformie GeForce Now do grania w chmurze. Możesz odpalić grę maksymalnie pięć razy dziennie, a potem musisz czekać cały dzień, zanim będziesz mógł zagrać w to ponownie.

Innym potężnym problemem, który zauważyłem, jest to, że MINUTY zajmuje dotarcie do ekranu startowego przy każdym odpaleniu gry. Oto ciąg zdarzeń: pokazówki logo > prerenderowany film > długa czarna plansza numer 1 > „Wciśnij dowolny klawisz, aby zacząć” > długa czarna plansza numer 2 > ekran startowy. Nie tak powinno się nam marnować czas i na bank to wina Denuvo.


Takie same opinie o Denuvo są przeklejane w ramach recenzji każdej edycji Dying Light 2.


Hej, Techland, proszę, usuńcie Denuvo, aby wasi uczciwi klienci mogli cieszyć się grą bez spadków płynności. Dziękujemy!



Rakowe Denuvo + brak włoskiej ścieżki dźwiękowej + bugi + żadna optymalizacja = potężny kloc.



Okazali zero szacunku dla Włoch i Włochów. Nie ma mowy, abyśmy my, Włosi, okazali szacunek im, kupując ich dupianą grę, zainfekowaną Denuvo dla jak największego zarobienia pieniędzy.


Zaraz… Brak szacunku dla Włochów? Dying Light 2 dostaje się także za brak włoskiego dubbingu; negatywne opinie są w taki sam sposób kopiowane i wklejane jako recenzje każdej wersji.


Usuńcie polskie głosy z gry, którymi nikt nie mówi poza waszym głupim i nudnym krajem, i dodajcie włoski dźwięk, który jest najpiękniejszym językiem na świecie. Ty dupku.



Macie świadomość, jak głupim trzeba być, żeby dać dwie hiszpańskie ścieżki dźwiękowe do DL2, zapominając jednocześnie o jakiejkolwiek włoskiej ścieżce dźwiękowej?



Naprawdę nie rozumiem, jak to jest możliwe, żeby dodać polski dubbing i zapomnieć o dodaniu włoskiego dubbingu? Może by tak przeprowadzić ankietę i zapytać ludzi z całego świata, czy Polska jest bardziej znana od Włoch?



Proszę, powiedzcie mi, jak można zignorować jeden z najważniejszych krajów na świecie, Włochy; o dawnej i uznanej literaturze, poezji, sztuce, historii, modzie, autach, winach, słońcu, morzu, przepięknych, zapierających dech w piersi krajobrazach? Wstyd, Techland.



Brak włoskiego języka i dodanie wszystkich innych języków do gry to ogromna obraza dla kultury i obywateli Włoch.


Wersja pecetowa może się poszczycić największą różnorodnością narzekań. Krytykuje się wszystko: od hitboksów rodem z gier na Facebooku i powtarzalnych questów, przez masę gliczy i mierną optymalizację nawet na mocniejszych sprzętach, do ogólnego downgrade'u tego, co działało w „jedynce”.


Grafika w DL1 miała więcej „pyknięcia”; mroczna, kontrastowa, intensywna i klimatyczna dzięki flarze (tej flarze od oślepiającego słońca, a nawet i od ognia czy prądu), efektowi ziarna taśmy i lekkiemu motion blur. Czuło się niepewność, napięcie i stres, bo nie chciało się wychodzić na ulice; bo były tam setki nieumarłych czekających za każdym rogiem oraz wypełniających ulice i otwarte przestrzenie (jak place, skrzyżowania).

Grafika w DL2 to traci: nie ma już ziarna taśmy; nie ma kontrastowej, klimatycznej, pełnej napięcia stylistyki; nie ma lekkiego motion blur i nie ma poczucia strachu przed zombie. Teraz jest parę warstw kolorów (co jest miłe, ale dziwnie niepasujące, jako że to nie ma być radosny, barwny świat; nadal panuje plaga zombie, jakby nie patrzeć).



Otwarty świat nie wyróżnia się niczym, chodzisz tymi samymi ścieżkami w takie same; czasem świat dookoła zdaje się zrobiony z plasteliny, a budynki zdają się przyklejone do siebie w pośpiechu. Nie ma balansu w rozgrywce; przeszedłem to na wysokim poziomie trudności i nie odczuwałem, żeby gra dała mi jakieś wyzwanie; zombie, jak odlatują jak kukły na początku, tak odlatują na końcu.



Czytaj dalej

Redaktor
Kuba „SztywnyPatyk” Stolarz

Recenzuję, tłumaczę, dialoguję, montuję i gdaczę. Tutaj? Nie wiem, co robię, więc piszę, dopóki mnie nie wywalą.

Profil
Wpisów347

Obserwujących17

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze