Elden Ring: Ostatni boss z dodatku został pokonany na… saksofonie
Uwaga na spoilery.
Społeczność fanów soulslike’ów absolutnie nigdy nie przestaje zadziwiać, a ich wyobraźnia w kontekście stawiania sobie kolejnych wyzwań nie zna granic. Mieliśmy już m.in. mody utrudniające walki z i tak już nieprawdopodobnie wymagającymi bossami, mieliśmy przechodzenie soulsów na macie do tańczenia czy pokonywanie przeciwników za pomocą siły umysłu. Do grona tych jakże osobliwych sposobów na doświadczanie gier FromSoftware dołączyło w zeszłym roku przechodzenie ich za pomocą saksofonu, a teraz okazuje się, że jest możliwe również ukończenie dodatku do Elden Ringa, grając w niego na wspomnianym instrumencie.
Sprawcą całego zamieszania jest Dr. DeComposing (znany na platformie X jako Dr. Doot), któremu udało się pokonać na saksofonie ostatniego bossa z dodatku do Elden Ringa, Shadow of the Erdtree. Szczególne wrażenie robi w tym przypadku fakt, że potrzebował jedynie dwunastu podejść, by zwyciężyć w walce. Poniżej możecie zobaczyć, jak tego dokonał, ale oczywiście ponownie przestrzegam tutaj przed spoilerami.
Cała sytuacja wydaje się jeszcze bardziej dziwaczna, jeżeli zestawimy ją z tym, jak wiele graczy narzekało na zbyt wysoki poziom trudności dodatku. Zresztą głosy o tym, jak absurdalnie wymagający są bossowie w Shadow of the Ertree, nie ominęły także samego zainteresowanego.
Wszyscy mi mówili, jak całkowicie niemożliwy do pokonania będzie ostatni boss z dodatku. Okropny zestaw ruchów, nierealne do wykonania uniki etc. Zajęło mi to tylko dwanaście podejść na saksofonie.
To, czego dokonał Dr. DeComposing, niewątpliwie robi wrażenie i chyba nie trzeba tu nic więcej dodawać – filmik mówi właściwie sam za siebie. Strach tylko pomyśleć, na czym jeszcze fani soulsów mogą przejść gry FromSoftware.
Czytaj dalej
Za dzieciaka miłość do świata gier zaszczepiły we mnie erpegi (głównie pierwsze Baldury, Fallouty i Gothiki). Dziś mogę śmiało powiedzieć, że choć wciąż jest to mój ulubiony gatunek, to potrafię znaleźć coś dla siebie w niemalże każdym typie rozgrywki. Poza tym uwielbiam wciągać w medium gier osoby, które zupełnie go nie znają.