Elon Musk pokazał swoje umiejętności w Path of Exile 2. Gracze kompletnie go wyśmiali

Elon Musk od dłuższego czasu regularnie chwali się na swoim profilu w serwisie X (dawniej Twitter) poczynaniami w Diablo 4 czy Path of Exile 2. Miliarder najwyraźniej ma sporo wolnego czasu na granie w hack’n’slashe i pięcie się coraz wyżej w rankingowych tabelach, w końcu dumnie ogłaszał, że znajduje się w pierwszej setce najlepszych graczy w trybie hardcore w Path of Exile 2. Swego czasu chwalił się także miejscem w gronie dwudziestu najlepszych graczy w Diablo 4.

Biznesmen był nawet oskarżony o użycie cheatów podczas grania w POE2, jednak tłumaczył, że ma tak dobry refleks, iż system pomylił go z oszustem. Nic zatem dziwnego, że po usłyszeniu tych wszystkich historii gracze chcieli zobaczyć, jak Musk faktycznie pokonuje hordy przeciwników na najwyższych poziomach trudności. Elon umożliwił im to, odpalając transmisję na żywo w Path of Exile 2, podczas której pokazał swojego skilla w trybie hardcore, grając postacią na 95. poziomie. Chociaż może powinienem raczej napisać, że pokazał „skilla”, gdyż został bezlitośnie wyśmiany przez społeczność graczy, która dodatkowo oskarżyła go o korzystanie ze zboostowanych kont. Poniżej znajdziecie zapis rzeczonego streama.

Tym, co przykuło uwagę internetowych detektywów, była całkowita nieznajomość podstawowych elementów gry, która nie powinna mieć miejsca w przypadku gracza osiągającego tak wysoki poziom w trybie hardcore. Przypomnę tylko, że śmierć na tym poziomie trudności jest permanentna, co oznacza, że Elon musiałby dobić tak wysokiego poziomu, nie ponosząc porażki ani razu. Wymaga to oczywiście niezwykle wysokich umiejętności, których Muskowi chyba jednak brakuje.  

Miliarder ma np. problem z otwarciem map, na których zamierza grać. Co dziwniejsze, folder zawierający wirtualne plansze został opisany jako „Elon’s map”, tak jakby to ktoś inny poukładał tam mapy i nazwał je tak, by Musk ich nie przegapił. Ale może po prostu on lubi opisywać rzeczy jako swoje? Kto wie, co siedzi w głowie bogaczom. Problemów zaczyna jednak przybywać. Musk pomija cenny loot, porusza się w nieprzemyślany sposób, prawie w ogóle nie unika ataków przeciwników (przy życiu utrzymuje go więc tylko wysokopoziomowy ekwipunek), a w pewnym momencie po prostu zatrzymuje się i czeka na odnowienie many. Najwyraźniej nie został jeszcze wtajemniczony w fakt, że  magiczną energię można odnowić jednym kliknięciem.

Elon próbuje też podnosić masę niskopoziomowych przedmiotów, ale dziwi się, że jego ekwipunek jest już pełny i ma problem z jego wyczyszczeniem. Prawdziwa bomba zostaje jednak zrzucona na końcu, gdy jeden z widzów prosi Muska o pokazanie swojego ekwipunku. Ten oczywiście się zgadza i zaczyna opisywać wyposażenie swojej postaci, tylko że… myli poziom przedmiotów, z poziomem postaci wymaganym, by je nosić. Często nazywa jakiś element ekwipunku średnim, gdyż wymagany poziom to np. 62, a jego postać ma przecież 95. Ewidentnie nie wie, że ma na sobie wysokopoziomowy rynsztunek dający masę bonusów. 

Wśród części graczy pojawiła się zatem dość prosta teoria: Elon Musk zapłacił komuś, by wylevelował jego postać do wysokiego poziomu i przygotował mu łatwiejsze mapy, na których pokaże swojego „skilla”. Miał być szpan i zyskanie szacunku graczy, a wyszła całkowita kompromitacja. Nie powiem, żebym był szczególnie zaskoczony.