Europa Universalis IV: Paradox testuje abonament na dodatki
Poznaliśmy jego nieoficjalną cenę.
Jeśli zdarza się wam grać w tytuły Paradoksu wiecie zapewne, że zakupienie wszystkich dodatków (niejednokrotnie w istotnym stopniu rozbudowujących kluczowe mechanizmy) to zabawa dla bogatych. Weźmy na przykład Europa Universalis IV. O ile w ramach obowiązującej właśnie promocji na Steamie „podstawkę” można kupić za 35 złotych, to już nabycie wszystkich DLC wyrwie wam z portfela ponad 600 złociszy. Na wyprzedaży.
Pojawiają się argumenty, że Paradox nie ma większego wyboru, bo tworzy niszowe gry, które w innym przypadku byłby zwyczajnie nieopłacalne. Nie zmienia to jednak faktu, że mając do wyboru „gołą” wersję lub wydanie małej fortuny, wielu nowych graczy w ogóle sobie odpuszcza. Wydawca jest tego w pełni świadomy, dlatego rozważa ciekawe rozwiązanie, które ma szansę zadowolić obie strony.
Jakiś czas temu czwarta „Europa” wzbogaciła się o łatkę 1.29.4. Z pozoru nie wprowadzała ona żadnych zmian, ale szybko wyszło na jaw, że dzięki niej wybrana grupa osób ma okazję przetestować opcję, która może – choć wcale nie musi – otworzyć kolejny rozdział w historii firmy. Mowa o abonamencie na rozszerzenia. Za jego sprawą odbiorca ma uzyskać dostęp do całej zawartości gry, łącznie ze wszystkimi dodatkami i rozszerzeniami. Naturalnie nie zastąpiłoby to tradycyjnej sprzedaży, a jedynie stanowiło jej uzupełnienie. Ile trzeba by za coś takiego zapłacić? Na ten moment oficjalnie nic nie wiadomo, ale w sieci pojawiły się screeny, które sugerują, że mowa o 18 złotych miesięcznie. Dużo to czy mało musicie ocenić sami.
Należy stanowczo podkreślić, że na tę chwilę to jeszcze nic pewnego i nie wiadomo, czy Paradox ostatecznie zdecyduje się na wprowadzenie abonamentu. Jeśli tak, kwestią czasu będzie zapewne przeszczepienie podobnego rozwiązania do Stellaris, Crusader Kings II, Cities: Skylines czy innych gier wydawcy. Osobiście najbardziej interesuje mnie to w kontekście zapowiadanego na ten rok Vampire: The Masquerade – Bloodlines 2. Nie jest to co prawda strategia, ale potencjał na milion dodatków wydaje się oczywisty: nowe stronnictwa, klany, zadania… Cóż, poczekamy, zobaczymy.
Czytaj dalej
Jestem wielbicielem turówek i wszelkiej maści erpegów: zarówno klasycznych, jak i współczesnych. Do tego zdeklarowanym zwolennikiem tytułów dla jednego gracza, przy czym od tej zasady istnieje jeden poważny wyjątek – World of Warcraft. W Azeroth przesiedziałem więcej godzin, niż chciałbym przyznać, raz ciesząc się każdą chwilą, kiedy indziej zrzędząc na czym świat stoi. Nie wyobrażam sobie dnia bez książki (niemal zawsze fantastyki), za to spokojnie obyłbym się bez kina i seriali. Z CDA związany jestem od 2011 roku.