Fallout: London na nowym zwiastunie, znamy datę premiery
Wojna. Wojna nigdy się nie zmienia. Najwyraźniej dotyczy to także Wysp Brytyjskich.
W czerwcu ubiegłego roku pojawił się pierwszy zwiastun Fallout: London. Twórcy chętnie opowiadali o tym, co dostaniemy w modzie do Fallouta 4, który przeniesie akcję z postapokaliptycznych Stanów Zjednoczonych do postapokaliptycznego Londynu. Choć na prawdziwy gameplay z Fallout: London czekaliśmy prawie okrągły rok, jak do tej pory wszystko wskazuje na to, że warto mieć ten projekt na oku. Teraz twórcy pokazali kolejny zwiastun, w którym pojawia się wreszcie data premiery – zagramy w 2023 roku.
Fallout: London ma mieć rozmiary DLC i ukazać podobną, choć nieco inną stronę apokalipsy w tym retrofuturystycznym uniwersum. Wirus FEV, odpowiedzialny za powstanie Supermutantów i innych supernieprzyjemnych stworzeń (chociażby Szponów Śmierci), nigdy nie trafił do stolicy Wielkiej Brytanii, podobnie zresztą jak firma Vault-Tec, której zawdzięczamy powstanie ikonicznych dla serii schronów. Oznacza to zupełnie inny świat, zupełnie nowych przeciwników, frakcje i całą masę mniejszych lub większych smaczków, odwołujących się do realiów tylko troszkę nam bliższych niż amerykańskie lata 50.
Fallout: London nie jest jedynym tego typu fanowskim projektem, jaki aktualnie powstaje (warto wspomnieć tu o Fallout 4: New Vegas, którego celu chyba nie muszę tłumaczyć, a także o Fallout: Miami), ale jednym z niewielu, który warto śledzić, jeśli jesteście fanami tego uniwersum. Ostatnie informacje o kolejnej, oficjalnej odsłonie serii nie napawają optymizmem, więc może dzięki modom czas upłynie szybciej... Byle tylko były lepsze niż nieszczęsne The Frontier.