Flintlock: The Siege of Dawn – Bogowie i spluwy. Czego chcieć więcej?
Ja na przykład chciałbym trochę więcej kolorów. Brązowy jest super, nie zrozumcie mnie źle, ale...
No ale dobrze, już nie narzekam. W Flintlock: The Siege of Dawn chodzi oto, że otworzyły się wrota do zaświatów i wypełzła z niego armia nieumarłych pod dowództwem „Boga starego świata”. Mamy więc pukawki, broń białą, latającego kotolisa (?!) i dużo samozaparcia, żeby wysłać wrogie siły z powrotem na tamten świat. Brzmi jak dobra zabawa.
Redaktor
Dawid „spikain” Bojarski
Redaktor naczelny CD-Action. Zagraj w Unavowed.