Forspoken: 10 minut rozgrywki z Gamescomu
Forspoken nie tak dawno temu zostało przeniesione na 2023 rok i doczekało się chwytliwego mema pokazującego, że twórcy chyba nie do końca nadążają za trendami i spóźnili się z przesadną „luzackością” tytułu o co najmniej kilka lat. Miejmy nadzieję, że to tylko nie do końca przemyślany marketing, bo sama gra dalej wygląda interesująco i wszyscy ci, którzy czekają na nieco nietuzinkowego, świeżego erpega akcji, powinni mieć ją na oku.
Na tegorocznym Gamescomie Forspoken wzbogacił się o nowy gameplay. Zaczyna się od krótkiego wprowadzenia w tło fabularne, a następnie mamy okazję zobaczyć kawałek miasta Cipal – jedynego względnie bezpiecznego miejsca w Athii, w którym możemy pohandlować, zebrać questy czy po prostu dowiedzieć się więcej na temat świata gry. W razie problemów z przemierzaniem miasta, można skorzystać z usług miauczących przewodników (co jest chyba najbardziej fantastycznym elementem gry, bo w „realu” nie ma na to szans… no, prawie nie ma). Mniej więcej dwie minuty później przechodzimy do właściwego gameplayu, opartego na rzucaniu widowiskowych zaklęć i nie mniej widowiskowemu przemierzaniu Athii.
Ten twist fabularny na końcu będzie mnie prześladował, dopóki nie zagram…
Nie znamy jeszcze wymagań sprzętowych Forspoken, a nie ma co ukrywać – w tego typu grze widowiskowość rozgrywki ma ogromne znaczenie, podczas gdy zła optymalizacja może zepsuć obcowanie nawet z najciekawszym światem growym ostatnich lat. Miejmy nadzieję, że Luminous Productions udźwignie ten ciężar i już 24 stycznia posiadacze pecetów i PS5 będą mieli okazję sprawdzić jedną z najbardziej obiecujących nowych marek ostatnich lat.
Wszystkie newsy z Gamescomu 2022 znajdziecie TUTAJ.
Czytaj dalej
3 odpowiedzi do “Forspoken: 10 minut rozgrywki z Gamescomu”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Oho, „Cipal”… No to polscy streamerzy zazdroszczący kariery kabaretowi „Koń Polski” będą się dobrze bawić.
Tak bardzo to nijako wygląda. Plus ubisoftowa eksploracja. Generyczne fetch quest pokazany w prezentacji plus szarobury hub miasto. I jeszcze jakieś dziwaczne nazwy jak właśnie Cipal zniechęcają mnie do zapoznania się z tytułem za pełną premierowa cenę. Nowe IP cieszy. Ale są ale…
Szarobure to wszystko i bez wyrazu, pisane na kolanie, ale! Ale fajny movement, szybkość poruszania się i swoboda mnie przekonują.