3
21.02.2023, 13:15Lektura na 2 minuty
Wideo

Forspoken: Finalna wersja całkowicie zignorowała oryginalny scenariusz

Scenarzysta pracujący przy początkach Forspoken tłumaczy, że efekty jego pracy zostały odrzucone.


Marcin Hołowacz

Gary Whitta wziął udział w podcaście Video Game Writing 101 i wypowiedział się m.in. na temat gry Forspoken. Doświadczony scenarzysta („Łotr 1. Gwiezdne wojny – historie”, Gears of War) wyjaśnił, że jego zaangażowanie w ten projekt to przede wszystkim początkowa faza, w której został poproszony o stworzenie fundamentów dla fabuły i mitologii świata.

Gary Whitta wywiązał się ze swojego zadania, niestety wraz z upływem czasu doszło do wielkich zmian. Po paru miesiącach Square Enix ponownie zwróciło się do scenarzysty i oznajmiło, że podjęto decyzję o zrobieniu wszystkiego od nowa. Innymi słowy historia zostanie całkowicie zresetowana i tym razem Square Enix chciało uzyskać inny efekt.

Nowe podejście do tematu bazowało na międzywymiarowych portalach, co nie było zgodne z wizją Gary’ego Whitty i pierwotnego zespołu odpowiedzialnego za fabułę. W swojej wypowiedzi scenarzysta nie wnikał w szczegóły dotyczące tego pierwszego zarysu historii. Whitta wyjaśnił, że gdy poproszono go o zrobienie drugiej wersji fabuły, nie miał już takiej możliwości ze względu na zajęte terminy. W związku z tym cała opowieść została poprowadzona przez inny zespół.

Właśnie dlatego w napisach końcowych Whitta jest wymieniony przy oryginalnej koncepcji. Co ciekawe, początkowo przy pracach pomagała również Amy Hennig, którą w napisach przypisano do „Story Concept”. Być może praca wykonana na samym początku okazałby się lepszą wersją dla Forspoken, a naniesione zmiany były niepotrzebne? Tego typu przemyślenia na zawsze pozostaną już tylko w sferze teoretycznego gdybania.

Na koniec polecamy naszą recenzję Forspoken, w której redakcyjny kolega stwierdził, że niestety gra w niektórych sekwencjach razi interaktywnością na poziomie niewiele wyższym od produkcji Telltale, a do tego jeszcze wita mało ciekawym zawiązaniem fabuły. Skoro już jesteśmy przy tej niefortunnej fabule, to warto jeszcze zaznaczyć, że w naszym podsumowaniu pierwszych branżowych recenzji także zdarzały się wzmianki o nieciekawej fabule oraz świecie pozbawionym życia. Widać zatem, że to jedna z większych bolączek gry i kto wie… być może Gary Whitta faktycznie miał w zanadrzu coś lepszego?


Czytaj dalej

Redaktor
Marcin Hołowacz

Gry to moja pasja i zawsze w coś pogrywam, choć często jestem w tyle z najnowszymi premierami. W pewnym momencie pokochałem roguelite'y, ale przydałby się większy skill. Jeśli trafia mi się taka okazja, wtedy staram się również pisać o grach.

Profil
Wpisów375

Obserwujących5

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze