Forspoken: Przeciętna historia i nudny otwarty świat [RECENZJE]
Dziś wielki dzień dla Square Enix: premierę ma wreszcie Forspoken. Niepokoić w związku z nią mogły przede wszystkim dwa fakty: dopiero niedawno poznaliśmy kosmiczne wymagania wersji na PC (oraz dowiedzieliśmy się, że skorzysta z zabezpieczeń Denuvo), ponadto wydawca zdecydował się solidnie ograniczyć liczbę kodów, które rozdał recenzentom. Dlatego chwilę po wygaśnięciu embarga opinii mamy niewiele i dotyczą one jedynie wersji na PlayStation 5.
W chwili pisania tego newsa Forspoken może się pochwalić średnią ocen na Metacriticu na poziomie 68 proc. (na podstawie 46 recenzji). Najwyższą ocenę, bo aż 9,5/10, wystawił dziennikarz serwisu Gaming Nexus, który jest absolutnie oczarowany nową marką Square Enix.
Forspoken jest fantastyczne. Wszystkie czary, które czekają na odblokowanie, sprzęt i jego ulepszanie, pojedynki, walki z bossami, a także historia, która rzuca rękawicę najlepszym fabułom gier wideo… Dla Square Enix to nie jest tylko powrót do formy, to dowód na to, że wciąż mają to coś i będzie mieli jeszcze bardzo, bardzo długo.
Znacznie bardziej wyważoną opinię wyraża IGN, którego recenzję wieńczy nota zaledwie 6/10. W tekście przede wszystkim zwraca się uwagę na mało oryginalną historię i krótki wątek główny.
Forspoken to wybitnie generyczny erpeg: od nieciekawej fabuły po pozbawiony życia otwarty świat. Całe szczęście, że dynamiczna walka i parkourowy system poruszania się czynią jego relatywnie krótką kampanię całkiem sympatyczną. Ale wypełnianie powtarzalnych zadań pobocznych nie stanowi niczego więcej ponad bezmyślne zbieranie trofeów.
Jedną z najbardziej krytycznych opinii wyraziła jak dotąd redakcja Hardcore Gamera, która zdecydowała się na ocenę 2/5. Choć autor chwali m.in. szybkie czasy ładowania gry na PlayStation 5, nie znajduje wiele więcej elementów godnych szczególnej pochwały.
Forspoken powinien być zachęcającym nowym początkiem dla studia Luminous Productions. Końcowy efekt jest niestety nie tylko nijaki i niedopracowany, lecz także pozbawiony jakichkolwiek elementów, które sprawiłyby, że zainteresowałaby nas jego tajemnica. Mnóstwo technicznych niespójności, pozbawiony życia otwarty świat, najbardziej jednak zawodzą mechaniki, które momentami dają prawdziwą frajdę, lecz ich potencjał nie został w pełni wykorzystany.
Warto też dodać, że na YouTubie pojawia się coraz więcej fragmentów gameplayu zarejestrowanych przez graczy. Znalazł się już nawet śmiałek, który opublikował pełne przejście całego Forspoken. Zajęło mu, bagatela, osiem godzin…
Pozostaje nam jeszcze poczekać na wrażenia z wersji pecetowej. Tymczasem oto niektóre z pozostałych ocen:
- App Trigger – 8/10;
- Game Informer – 7,5/10;
- Games Radar – 2,5/5;
- GameSpot – 5/10;
- The Sixth Axis – 6/10;
- Wccftech – 7/10;
- VG247 – 3/5.
Czytaj dalej
24 odpowiedzi do “Forspoken: Przeciętna historia i nudny otwarty świat [RECENZJE]”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Dlaczego nie jestem zdziwiony ponieważ to kolejna nowa gra Square Enix wydana bez pomysłu bez polotu, tutaj przy okazji wychodzi inny problem dawniej Japońscy wydawcy wydawali gry w swoim stylu a od kiedy zaczęli tworzyć w stylu Amerykańskim aby podkręcić sprzedaż to jakość poleciała w dół, teraz wychodzi niezadowolenie trochę wolno ale jednak, wracając do Deunovo to rak zamiast pomagać sprzedawać gry to przeszkadza im szybciej padnie te uciążliwe zabezpieczenie tym lepiej, a najbardziej zabawne wydawcy sporo płacą za działanie Deunovo i to im przynosi straty 😛
W ogóle mam wrażenie jak by japońskie studia albo stoją w miejscu przez 10 lat, albo adaptują najgłupsze rozwiązania od zachodnich devów. Najlepsze zacofanie pokazuje gdy główna bohaterka idzie pogadać z npc i mamy wyciemnienie, rozjaśnienie, przerwa sekunda czy dwie, rozmowa i znów wyciemnienie i rozjaśnienie po końcu dialogu. Kto tak projektuje gry? WTF?
Kolejna ubi gra, która może i przez chwile bawi, ale potem zaczyna nużyć? Co prawda od czasu do czasu lubiłem w takie gry pograć, ale jednak ostatnie tytułu zaczęły mnie coraz bardziej nużyć. Do tego stopnia, że po ostatnich AC i FC powiedziałem sobie dość.
Hah, a słowo ciałem się stało ^^
Chłop zadowolony, że gra okazała się ledwie średniakiem. Cudowna jest ta nasza społeczność.
Nie, ogłosimy żałobę na trzy dni, bo jesteśmy smutni, że korporacji znów nie wyszło tak, jakby chciała.
…naprawdę?
Uuuu… „korporacji”. Spokojnie, samuraju, nie pal tego miasta!
Ach zapomniałem, to amatorska firemka, która powstała trzy dni temu.
Ja pier…
Ta gra od dawna wyglądała jak growy odpowiednik serialu Netfliksa. Pikachu zdziwienia, że okazała się być tak samo „dobra” jak seriale owego molochu.
Nie jestem zaskoczony, po materiałach wideo tytuł mnie zachwycił, więc przeczuwałem, że będzie średnio.
Ale jak to przeciętna historia :O
W tamtym świecie rządzi matriarchat, a to przecież najlepszy system rządów! To nie może być przeciętne!
Parytety robią robotę XD To jak z tym otwieraniem szlabanu uchylnego przez trzy kobiety. Dziarsko walczą unosząc go w górę. Podchodzi facet i otwiera go na bok XD
Reakcje g*aczy: w normie.
Mnie tam akurat zwisa matriarchat czy nie. Od początku mi nie leżało, że bohaterka ląduje w obcym świecie i właściwie od razu jest kimś, moce, odporność na tę tamtejszą magiczną zarazę… w ogóle pierwszorzędna kandydatka do ratowania świata. Osobiście uważam za dużo ciekawszą opcję, gdzie na początku byłaby nikim, pakowała się w rozmaite kłopoty przez nieznajomość świata i rządzących nim zasad,uczyła się na błędach. Ale po co, jak od razu można dać moce i niech sobie dziewczyna zaszaleje.
@ DirkPitt1 To miałoby sens, faktycznie.
teraz chętnie posłucham co ma wspólnego system rządów z tym czy fabuła w grze jest interesująca
To se kolega trochę poczeka! :-P
Ano szkoda, że tak wyszło. Ale Square już dawno straciło kontakt z rzeczywistością, szkoda roboty developerów pod tym wydawcą.
A co to się staneło!?
Co się stało? Drugie Callisto Protocol wyleciało 😉
Jak zawsze, ostateczną ocenę wystawi rynek.
No koszty rosną a square enix chce wyciągać kasę od 14 letnich dziewczynek. Póki co mój faworyt to Baldru’s Gate 3
Są takie gry które po jednym materiale przestają mnie interesować i zastanawiam się tylko, czy do kogokolwiek to trafia. Miałem tak z Anthem i z tym tutaj tak samo.
Niestety odbiłam się od dema i nawet go nie skończyłam. Także nie czekałam na premierę i nie jestem zaskoczona opiniami.