God of War Ragnarok: Gra jest największą premierą w historii Sony

Najnowszy God of War okazał się grą niemal idealną – oczywiście nie jest to żadna rewolucja, ale tytuł wystarczająco solidny, by został doceniony w growych plebiscytach (jak The Game Awards) i odpowiednio nagrodzony. Polską premierę zaburzyły nieco problemy z brakiem dubbingu, które zostały szybko naprawione, tymczasem w Wielkiej Brytanii Ragnarok zaliczył ogromny sukces.
Teraz okazuje się, że nie tylko na Wyspach najnowsza propozycja Santa Monica Studio spotkała się z entuzjastycznym odbiorem, ponieważ w pierwszy tydzień od premiery rozeszło się ponad 5 milionów kopii gry. To daje God of War Ragnarok pierwsze miejsce na podium najszybciej sprzedających się gier Sony i ustanawia rekord także dla całej serii gier o lekko zirytowanym Kratosie.
Poprzedni rekord należał do The Last of Us Part II – w pierwszy weekend po premierze sprzedano ponad 4 miliony egzemplarzy. God of War z 2018 też przez moment miał ten tytuł, jednak mówimy tu „tylko” o 3,1 milionach sztuk, a wynik został pobity niedługo później przez Marvel’s Spider-Man. Czy i tym razem Kratos zostanie zepchnięty z tronu przez Petera Parkera? Zobaczymy, bo Spider-Man 2 ciągle planowany jest na 2023 rok.
Pomimo świetnej sprzedaży, dobrej prasy i doskonałej reakcji graczy, jest w tej beczce (norskiego?) miodu łyżka dziegciu – twórcy raczej nie planują wydawania DLC, więc God of War Ragnarok w obecnej formie faktycznie jest zakończeniem tej opowieści. Reżyser gry zdradził niedawno, że chętnie zająłby się nową Castlevanią, a potem… Kto wie, być może Kratos będzie kontynuował swoją „mitologiczną” podróż, ale w innych krainach…
Czytaj dalej
-
To może być koniec FBC: Firebreak. Po premierze dużej aktualizacji strzelanka...
-
Kolejny Indiana Jones już powstaje? MachineGames przyznaje, że pracuje nad nową...
-
Alan Wake 2, Heroes 3 Complete i inne. Darmowe gry...
-
Microsoft nie zostaje w tyle. Nowy Xbox ma być sprzętem hybrydowym, na którym odpalimy...
3 odpowiedzi do “God of War Ragnarok: Gra jest największą premierą w historii Sony”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Nie wiem czy zasługuje. Jestem po 41 godzinach i powiem tak – Santa Monica nie słucha fanów. Powielają bolączki poprzednika i dodają nowe. Na tyle godzin gry to powiem szczerze połowa, czyli koło 20 była mega przyjemna. Druga połowa to zaledwie okej gra. Takie 8/naciągane 8.5/10. W wiele innych gier Sony bawiłem się lepiej. Choćby Spiderman.
Poprzedni GoW (ten z 2018) był grą niemal perfekcyjną. I pewnie większość z tych 5 mln osób, które kupiło Ragnarok grało w poprzednią cześć, podziela tą opinię i mogło przyjąć za pewnik, że się nie zawiedzie i teraz. Mam wrażenie, że marudzisz z potrzeby samego marudzenia. Spidermen był tylko ładną wydmuszką gdzie 70% zawartości była nudna i powtarzalna. Zupełnie inny poziom niż GoW, nie dyskutuj z tym.
Jeden jedyny raz kiedy b se bronił Deana. Ragnarok poprawia wiele aspektów poprzedniej gry studia. Ale dodaje sporo innych bolączek. System walki zmieniony na odrobinę ciekawszy (nie koniecznie lepszy). Nie wykorzystany potencjał 9 światów (za małe te mapy, i zrobione na szybko). Zakończenie tak bardzo nie epickie, że rozczarowuje swoją nie epickościa i szybkością z jaką się kończy. Endgame jest nawet nudniejszy niż w pierwszej części, potencjał nordyckich mitów jest mocno zmieniony na potrzeby narracji. Na plus że zwiększono ilość rodzajów przeciwników, ale z drugiej stony za mocno położono nacisk na assety z poprzedniej części (walki ze starymi przeciwnikami np. Trolle, wyglądają identycznie jak w grze z 2018). Niby miała ta gry być domknięciem dylogii nordyckiej, a czuję jak by para poszła w pół gwizdka.