rek

God of War Ragnarok: Masa spoilerów w sieci, twórcy reagują

God of War Ragnarok: Masa spoilerów w sieci, twórcy reagują
Do premiery gry God of War Ragnarok zostało 9 dni, a w internecie już można trafić na ogrom spoilerów. Santa Monica Studio zaleca ostrożność.

Niestety to się dzieje naprawdę i fani oczekujący nowej odsłony serii God of War już nie mogą czuć się w internecie bezpiecznie jak poprzednio (o ile w ogóle powinniśmy czuć się tu bezpieczni). Niedawno miał miejsce kolejny wyciek spoilerów z gry. Poprzedni, z którym musieliśmy się mierzyć i my, i developerzy, nie był tak tragiczny, ponieważ materiałów było niewiele, a do tego ponoć nie zdradzały zbyt istotnych kwestii. Natomiast przez najbliższy tydzień zaleca się zachować wszelką ostrożność, przeglądając jakiekolwiek media – społecznościowe przede wszystkim, ale nie tylko.

Jeśli chcecie dowiedzieć się o Ragnaroku wszystkiego, ale w granicach zdrowego rozsądku, to zachęcam do przejrzenia zapowiedzi Ottona, który wszystkie te informacje zebrał w jednym miejscu. Jeśli chodzi jednak o na przykład serwisy społecznościowe, to Santa Monica Studio, słusznie zresztą, zaleciło wyciszenie wszelkich tagów związanych nadchodzącym God of War, przynajmniej do czasu jego premiery.

https://twitter.com/SonySantaMonica/status/1586773101563375616

Rozczarowania nie kryje też Cory Barlog, a wręcz dość dosadnie wypowiada się o zaistniałej sytuacji. Nie ma się co dziwić, bo z niedawnych materiałów wiemy, że developerzy mocno przyłożyli się do warstwy fabularnej i byli z niej zwyczajnie dumni.

https://twitter.com/corybarlog/status/1586455636661108736

Powodem tak potężnych spoilerów w internecie ma być to, że pewien sklep w Stanach Zjednoczonych (a możliwe, że nawet kilka) zaczął sprzedawać fizyczne kopie gry dwa tygodnie przed jej premierą. Przez to niektórzy gracze mają już egzemplarze w swoich rękach… i nie omieszkali podzielić się tym z całym światem.

3 odpowiedzi do “God of War Ragnarok: Masa spoilerów w sieci, twórcy reagują”

  1. W takich sytuacjach zawsze zastanawiam się, jak wielkim życiowym przegrywem trzeba być, żeby z premedytacją rujnować komuś radość z samodzielnego odkrywania historii, jakkolwiek banalna by ona nie była? Takim delikwentom powinno się z urzędu tatuować na czołach penisy, żeby reszta świata od razu wiedziała, z kim ma do czynienia. Możemy się nie lubić i różnić w wielu kwestiach, bawić w międzyplatformowe wojenki, ale nie róbmy takich rzeczy.

    • Ja tam nie rozumiem ani złośliwego zdradzania fabuły ani wpadania w furię po zobaczeniu/usłyszeniu/przeczytaniu spoilera. Nie wiem, może to kwestia tego, że za dużo książek w życiu przeczytałem. Do tego sporo z nich wielokrotnie i czytanie sprawiało mi taką samą frajdę zarówno za pierwszym jak i za piątym razem.

  2. [spoiler]zabija blondynka[/spoiler]

Dodaj komentarz