Google ostrzega pracowników przed swoim własnym chatbotem
Firma zabrania pracownikom m.in. rozmawiania z AI na temat poufnych informacji.
Jak podaje Reuters, korporacja wydała pracownikom polecenia na temat tego, jakie interakcje z chatbotami są dopuszczalne, a jakich należy unikać. Sugestie dotyczą również Barda – chatbota wyprodukowanego przez samego Google’a. Firma szczególnie przestrzega przed przekazywaniem AI poufnych informacji, np. na temat działań i planów korporacji.
Programy Barda są wadliwe?
Ostrzeżenie Google’a jest o tyle ciekawe, że oprócz wskazania niebezpieczeństwa przekazywania botom poufnych informacji, władze firmy zwracają uwagę na ryzyko wklejania do programu kodu, który został napisany przez chatbota. Tymczasem eksperci od AI z Google’a niedawno publicznie chwalili się, że Bard rozwiązuje problemy matematyczne i podaje przy okazji program, który mu do tego posłużył.
Brzmi to niepokojąco – dlaczego firma wypuszcza w świat chatbota potrafiącego programować, a następnie ostrzega przed jego kodami własnych pracowników? Zapytany przez Reutersa Google wymijająco odpowiedział, że Bard może podawać „niepożądane sugestie na temat kodu” – i że nawet mimo tego pozostaje dobrym wsparciem dla programistów.
Powtórka z rozrywki
Google widocznie nauczyło się na cudzych błędach – niedawno pisaliśmy, że pracownicy Samsunga dzielili się poufnymi danymi z ChatGPT, mianowicie zaś kodem programu, który służył do pobierania bazy danych pomiarów urządzeń półprzewodnikowych. Z kolei Microsoft nie odpowiedział Reutersowi na pytanie, czy sam również zabronił pracownikom korzystania z AI. Jedno jest pewne: informacje, które podajemy chatbotowi, są przez niego zapamiętywane i mogą zostać wykorzystywane do trenowania AI.
Firmy rozwijające sztuczną inteligencję dobrze zdają sobie sprawę z tego, że stanowi to problem dla użytkowników. Jak podaje Reuters, Google i Microsoft pracują nad chatbotami, które nie podzielą się z nikim podanymi przez nas informacjami – będą jednak odpowiednio droższe. Stosować się je będzie prawdopodobnie przede wszystkim do celów biznesowych; można wyobrazić sobie również używanie ich np. przez prawników.
Czytaj dalej
Moim ulubionym zajęciem związanym z grami jest notoryczne umieranie w Dead Cells. Interesują mnie nowe technologie, ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że wszystko, co było na ich temat do powiedzenia, napisał już Philip K. Dick. Lubię robić kawę, filozofować i obserwować swojego kota.