17
1.03.2024, 17:00Lektura na 3 minuty

Google przeprasza za swojego czatbota

Zdaniem prezesa korporacji sposób, w jaki działało Gemini, jest „całkowicie nie do przyjęcia”.


Jakub „Jaqp” Dmuchowski

Wybryki Gemini, związane przede wszystkim ze specyficznym podejściem do różnorodności i poprawności historycznej, doprowadziły do wyłączenia możliwości generowania obrazów przez narzędzie. Zdaje się przy tym, że poczynania czatbota odbiły się echem nie tylko wśród jego użytkowników, ale także i wewnątrz stojącej za nim firmy – Google.


We are sorry

Do kontrowersji wokół Gemini odniósł się sam prezes korporacji, czyli Sundar Pichai. Wedle wewnętrznej notki, do której dotarła redakcja Semafor, mężczyzna określił problematyczne odpowiedzi czatbota dotyczące różnych ras mianem niedopuszczalnych i zobowiązał się do wdrożenia zmian strukturalnych celem wyeliminowania tego problemu.

Pichai zapewnił przy tym, że prace nad naprawą błędu idą pełną parą i poczyniono już spore postępy na tym polu.


Nasze zespoły pracowały dzień i noc, aby rozwiązać te problemy. Już teraz widzimy znaczną poprawę w szerokim zakresie fraz. Żadna sztuczna inteligencja nie jest idealna, zwłaszcza na tym wschodzącym etapie rozwoju branży, ale wiemy, że poprzeczka jest dla nas zawieszona wysoko i będziemy ją utrzymywać tak długo, jak to konieczne. Sprawdzimy też, co się stało i upewnimy się, że naprawimy to na dużą skalę.


Sundar Pichai

Nie zabrakło przy tym wzmianki o tym, że pomimo tej wizerunkowej wpadki, cel korporacji pozostaje bez zmian.


Nasza misja polegająca na uporządkowaniu informacji ze świata i uczynieniu ich powszechnie dostępnymi i użytecznymi jest nienaruszalna. Zawsze staraliśmy się dostarczać użytkownikom pomocne, dokładne i bezstronne informacje w naszych produktach. Dlatego ludzie im ufają. To musi być nasze podejście do wszystkich naszych produktów, w tym naszych nowych produktów AI.


Sundar Pichai

W tym miejscu warto zaznaczyć, że Google zobowiązało się do przeprowadzenia w wybranych państwach członkowskich UE kampanii przeciw dezinformacji w związku ze zbliżającymi się wielkimi krokami wyborami. Wszystko byłoby cacy, gdyby nie fakt, że przedsiębiorstwo kreujące się na orędownika prawdy i godnego zaufania dostarczyciela informacji jednocześnie płaci wydawcom za zamieszczanie na łamach ich serwisów treści wygenerowanych przez AI na bazie artykułów pochodzących z konkurencyjnych portali.

Problem Gemini został poruszony także na blogu Google przez starszego wiceprezesa firmy – Prabhakara Raghavana. Zapewnił on, że zachowanie czatbota nie było zaplanowane i wynikało z błędów, które to obecnie przedsiębiorstwo stara się naprawić. Raghavan przypomniał także, że Gemini, zresztą jak i pozostałe modele sztucznej inteligencji, nie są niezawodne. Z tego też powodu nie powinniśmy ślepo wierzyć w informacje wypluwane czatboty, jako że zdarza im się popełniać błędy (co zresztą dość skutecznie udowodniło Gemini).


Czytaj dalej

Redaktor
Jakub „Jaqp” Dmuchowski

Swoją przygodę z grami komputerowymi rozpoczął od Herkulesa oraz Jazz Jackrabbit 2, tydzień później zagrywał się już w Diablo II i Morrowinda. Pasjonat tabelek ze statystykami oraz nieliniowych wątków fabularnych. Na co dzień zajmuje się projektowaniem stron internetowych. Nie wzgardzi dobrą lekturą ani kebabem.

Profil
Wpisów851

Obserwujących2

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze