1
około 12 godzin temuLektura na 3 minuty

Gra, w której prowadzisz bohatera od narodzin do starości. Hideo Kojima ma w zanadrzu jeszcze wiele szalonych pomysłów

Niemniej Norman Reedus okazuje się zbyt znany, by szpecić go zaniedbaną brodą.

Niezależnie od tego, czy jesteście sympatykami japońskiego developera, czy patrzycie na wszystkie kojimizmy z dystansem, Hideo pozostaje jednym z najbardziej oryginalnych twórców wysokobudżetowych gier, którzy mają wyobraźnię oraz możliwości realizowania swoich planów, tylko okazjonalnie przesadzając z marketingiem. Death Stranding, mimo bycia symulatorem chodzenia, sprawnie wymyka się dotychczasowym ramom tego gatunku i chyba nikt nie ma wątpliwości do tego, że tej samej sztuczki spróbuje czerwcowe Death Stranding 2. Teraz okazuje się, że zarówno ta gra, jak i hipotetyczne inne produkcje developera miały mieć lub mogą mieć zaimplementowane ciekawe, rzadko wykorzystywane w grach mechanizmy, takie jak… rosnące włosy.


Dużo myślałem o rosnących włosach w grach. Początkowo w Death Stranding 2 broda głównego bohatera miała rosnąć z czasem, a gracz musiałby się golić – inaczej Sam zacząłby wyglądać na bardzo zaniedbanego. Potem pomyślałem, że Norman Reedus jest zbyt dużą gwiazdą, by sprawiać, że będzie wyglądał źle.


Hideo Kojima

Wiedźmin 3, Red Dead Redemption 2 i zapewne kilka innych tytułów – zmieniający się wraz z upływem czasu wewnątrz gry zarost to w żadnym wypadku nie jest nic nowego, a i produkcje Kojimy, chociażby Metal Gear Solid 3 już bawiły się wykorzystaniem upływu czasu. Z kolei starzejącego się protagonistę na salony wprowadziło Sifu, aczkolwiek tam ograniczono się do prostych rozwiązań. Hideo zaplanował sobie to trochę inaczej: jako grę, w której kierujesz postacią od narodzin.


Zaczyna się od narodzin gracza, który stopniowo staje się dorosłym. Będąc nastolatkiem, możesz biegać znacznie szybciej, potem zwolnisz przed skończeniem 60 lat. W trakcie przygody walczysz z różnymi wrogami i pod koniec stajesz się 80-letnim mężczyzną, jednak w tym wieku jesteś znacznie słabszy i masz gorszy wzrok.


Hideo Kojima

Sterowanie niemowlęciem też już było – przez krótką chwilę w Assassin’s Creedzie 2 mieliśmy taką możliwość. Ostatecznie Kojima zdecydował się porzucić swoje plany, ale wspomniał też o najdziwniejszym rozwiązaniu, czyli grze, której protagonista… zapomina o wszystkim. Kluczowe byłoby przejście całości tak szybko, jak to możliwe, bo gdybyśmy nie zaglądali do produkcji codziennie, bohater nie byłby w stanie obsługiwać broni, zapomniałby też o swoim głównym celu, natomiast na końcu nie wiedziałby nawet, jak ma się poruszać.


Gracze musieliby wziąć co najmniej tydzień wolnego, by w to zagrać.


Hideo Kojima

Developer zaznacza, że chociaż żadna z tych ekstrawagancji nie doczekała się realizacji, nie wyklucza powrotu do nich w przyszłości. Nie jestem pewien, jak ten ostatni pomysł zostałby przekuty w gameplay, ale teoretyczna gradaptacja „Memento” to coś, w co chętnie bym zagrał.

Po wydaniu Death Stranding 2 Kojima planuje zająć się na poważnie swoim thrillerem szpiegowskim przygotowywanym wspólnie z Sony oraz OD – tajemniczą grą powstającą we współpracy z Microsoftem.


Czytaj dalej

Redaktor
Samuel Goldman

I have no mouse and I must click.

Profil
Wpisów1851

Obserwujących6

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze