Gwent: Rogue Mage – Już jutro premiera nowej gry w uniwersum Wiedźmina

Na początku roku zapowiedziano Project Golden Nekker – karciankę osadzoną w wiedźmińskim uniwersum. Oczywistym kierunkiem skojarzeń były Wiedźmińskie Opowieści: Wojna Krwi, ale okazało się, że nie będzie to kolejna odsłona tej produkcji, a coś zupełnie nowego. Tak narodził się Gwent: Rogue Mage, czyli dodatek do sieciowego Gwinta, przeznaczony jednak dla pojedynczego gracza. Świetna wiadomość jest taka, że nie będziemy musieli czekać na niego długo, ponieważ Rogue Mage pojawi się już jutro!

Gra będzie kosztowała 10 dolarów w wersji podstawowej i 20 dolarów w edycji specjalnej, w której skład wejdą smakołyki przeznaczone do sieciowego Gwinta. Interesująco prezentuje się mechanika, w której zawarto elementy typowe dla produkcji roguelike. Dzięki temu niektóre sesje mogą potrwać kilka minut, a inne – o wiele dłużej. Całość podobno bardzo przypomina Gwinta z Wiedźmina 3 (co za zaskoczenie!), z kolei zebranie wszystkich kart oraz wykonanie wszystkich zadań ma nam zająć około 30 godzin.

Gwent: Rogue Mage zabiera nas w daleką przeszłość, setki lat przed narodzinami Geralta. Wcielamy się w maga Alzura, pragnącego stworzyć pierwszego wiedźmina. Rozgrywka polegać będzie na przemierzeniu proceduralnie generowanej mapy, mierzeniu się z dylematami moralnymi i, naturalnie, karcianych bitwach. Reżyser gry, Vladimir Tortsov, wypowiedział się na temat fabuły w ten sposób:

Mamy do opowiedzenia historię o Alzurze i jego obsesji stworzenia pierwszego wiedźmina, ale nie traktujemy tego rozszerzenia jako oficjalnego dodatku do wiedźmińskiego uniwersum. Naszym celem jest przede wszystkim przedstawienie Alzura, jego motywacji, zaprezentowanie świata w którym żyje (…). Nie oczekujemy, że historia będzie głównym powodem, dla którego gracze docenią tę produkcję.

Rogue Mage nie stał się częścią sieciowego Gwinta z prostej przyczyny – gra ma zbyt dużą skalę, a od czasu pierwszych planów rozrosła się jeszcze bardziej. Zamiast ciąć wszystko na mniejsze części, oferując graczom dostęp do kolejnych rozdziałów w ramach mikrotransakcji, zdecydowano się wydać grę w formie buy-to-play. Skoro Wiedźmin 4 jest jeszcze w powijakach, to może właśnie Rogue Mage będzie niezłym powodem, by wrócić do tego świata na co najmniej kilkanaście godzin? Choć ogólnie nie przepadam za karciankami, to może dla tej zrobię wyjątek.