Hej, starzy ludzie! Motomyszy z Marsa powrócą w nowym serialu

Powyższy pretekst stanowił podstawę całej linii fabularnej jednego z popularniejszych w Polsce animowanych seriali z lat 90. Motomyszy z Marsa wracają, by ponownie kopać tyłki. Dawno temu zapomniane humanoidalne szczury otrzepują się z grubej warstwy kurzu. The Nacelle Company, czyli studio, które dało światu netfliksowe serie „The Toys That Made Us” i „The Movies That Made Us”, nabyło prawa do marki Biker Mice From Mars i ma związane z nią całkiem spore plany.
Na dobry początek firma chce wypuścić nową linię zabawek, a do tego wystartować także z nowym serialem animowanym. CEO Nacelle Company, Brian Volk-Weiss, jest naturalnie niezwykle podekscytowany, a czy ta ekscytacja udzieli się także potencjalnym widzom? Przekonamy się podczas premiery.
Doskonale natomiast zbiega się to z faktem, iż Motomyszy obchodzą w tym roku trzydziestolecie istnienia marki. Pierwsze odcinki wyemitowano we wrześniu 1993, w Polsce natomiast animacja pojawiła się na Polsacie w 1995 roku, a pięć lat później także na TV4. Naszą tajną bronią i dodatkowym atutem był fakt, iż w polskiej wersji lektorem był Tomasz Knapik.
Serial doczekał się aż 65 odcinków rozłożonych na trzy serie i dokonał żywota w 1996 roku. W połowie lat 90. razem z ziomeczkami zazwyczaj graliśmy po raz setny w Contrę lub w Track and Field w godzinach emisji. Polskie bajtle zabijały wtedy czas grami sprzed 10 lat. Obie zresztą stworzyło Konami, bo, jak mawiają starożytne podania, ta japońska firma wówczas zajmowała się produkcją gier. Teraz? Not so much.
Konami zresztą dość często robiło w latach 90. gry na bazie popularnych wtedy animacji czy komiksów. Jedną z takich gier był np. fantastyczny Zen the Intergalactic Ninja, który, tak jak inne tytuły Konami z ery ośmiobitowców, dostał nieziemski soundtrack. To był zresztą znak rozpoznawczy gier tego studia. A wspominam o Konami, bo w 1994 przygotowali oni całkiem nieźle przyjęte Biker Mice From Mars na konsolę SNES. Nintendo Power oceniło ten kawał kodu na zawrotne 13.7/20. „Oceniaczki” były wtedy równie szalone, co cała ta epoka.
Nastała nowa era, ale ktoś wyraźnie nie chciał pozwolić Myszom odejść w spokoju. W 2006 roku niejakie Creat Studios przygotowało Biker Mice from Mars na PS2, które pękało w porządne dwie godziny i zbierało w recenzjach zawrotne noty na poziomie 2/10. W 2007 roku z kolei doczekaliśmy się Myszy od studia Full Fat na konsolkę Nintendo DS, które nie poradziły sobie lepiej. Fani kasztanów dalej mogą wyrwać swoją kopię choćby na popularnym serwisie aukcyjnym.
Romans marki z mobilkami w 2015 i 2016 roku pominę milczeniem, co jednocześnie konkluduje ten krótki wywód o historii mysiej marki.
Kilka słów na koniec do samego The Nacelle Company? Jak by to powiedział prezes Ubisoftu, Yves Guillemot: „the ball is in your court”.
Czytaj dalej
26 odpowiedzi do “Hej, starzy ludzie! Motomyszy z Marsa powrócą w nowym serialu”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Ciekawe, czy będzie plutarkiańskie powitanie?
„Jak buzia cała smród wydała” lekko znudzonym głosem Knapika pamiętam do dziś
O nie…
Hm, nie oglądałem wszystkich odcinków, ale nie przypominam sobie, żeby Plutarkianie wysadzili własną planetę, bo co i rusz każdy plutarkianin wspominał, że chce wrócić „do siebie” na planetę i motywem większości odcinków była kradzież surowców naturalnych na Plutarka właśnie. Chyba musiałeś to na wiki wyczytać Bolesławiec 🙂
I również nie chcę, żeby robili nową serię, niech starą udostępnią w streamingu w HD i wystarczy
Kolejna akcja nekromancja, pewnie skończy się jak z he-manem
„Let’s rock… and ride!”
super
Może by tak CD-Action naprawiło by stronę? Cały czas popsuta wizualnie i trudna do przeglądania na smartfonach.
Ej, nie jesteśmy starzy ! Nadal jesteśmy dziećmi, tylko trochę… przeterminowanymi.
Bez Tomasza Knapika to już nie będzie to samo. Niektóre rzeczy są ze sobą nierozerwalnie złączone. Jak Zbigniew Wodecki z Pszczółką Mają, czy Emilian Kamiński z Pumbą. Udanego powrotu Motomysz nie wróżę, no ale zobaczymy.
Pamiętam jak leciały Motomyszy z Mars w latach 90 ale jakoś nie mogłem się do niech przekonać, ponieważ Marvel miał dużo lepsze kreskówki w tym czasie do oglądania: X-Men (1992-1997), Fantastyczna Czwórka (1994-1998), Spider-Man (1994-1998), Niesamowity Hulk (1996-1997), Srebrny Surfer (1998), Spider-Man Unlimited (1999-2001), do tego dochodził Exosquad (1993-1994) od producentów X-Men (1992), kto dorastał w latach 90 miał masę dobrych kreskówek do oglądania.
Mówisz, że Marvel miał lepsze kreskówki? A co powiesz na to, że Motomyszy to też był Marvel? 😉
https://twitter.com/rob3rtjagiello/status/1597917306822139905?s=46&t=lWXS3Iad86xPz1FMjCkmSg
Właśnie patrzę na Wikpedię i o dziwo Motomyszy z Marsa były wyprodukowane przez Marvel Production, New World Animation oraz kilka innych studiów, może kiedyś obejrzę w wolnej chwili ; )
OOO Exo squad bardzo lubiłem. Szkoda że nie można tego nigdzie obejrzeć o tego dochodziła jeszcze ta rodzina z super mocami niestety nie pamiętam tytułu.
Spędziłem 15 minut na szukaniu tego, bo za cholerę nie pamiętałem nazwy – Bionic Six, w pl Bionicy albo Bioniczna rodzina, też fajny serial, taki bardziej Kapitan planeta/Mask, każdy odcinek miał motyw przewodni w postaci morału albo rady
OOOO totototo…… Bioniczna rodzina teraz pamiętam. Jeszcze do tego Wing Comander to z tymi kosmicznymi Lawmi. Gierka też z tego była. TE 3 Bajki oprócz słynnego Dragon ball i Slayers(Magiczni wojownicy) Uwielbiałem oglądać niestety ani Eqzo squad ani Bionicznej Rodzinki nie ma nigdzie do obejrzenia. Też jeszcze mega świetne było Takie Anime z kosmicznymi Mechami i tam Adamczyk Dubbing podkładał też cholera tytułu nie pamiętam. Edit oooo Teknoman:DDD Ehhhh CZasy RTL 7 Foxkidz a później Jetixa …… kiedyś to było.
Sam jesteś stary, Bolecsław ;<
Chętnie to sobie obejrzę na Netflixie. 😛
Jeśli zrobi to netflix to…….. Nie wróżę temu sukcesu a już nie chcę mówić co netflix może z tym zrobić:))
Nope, ostatnie kilka lat jeżdżenia po nostalgii przez wielkie studia nastawione na zysk, oduczyło mnie życia na niej i dla niej.
Kurcze, to jak stary ja muszę być?Skoro motomyszy uważałem za bajkę dla „tych młodych” dzieciaków nowej ery 😉 Daliby grę yattaman czy coś…
Nie trawiłem i nie rozumiałem tej bajki. Tak samo jak Kleszcza.
Jeśli zrobi to netflix jedna mysz będzie gejem druga trans a trzecia niebinarna a ich kumpela okaże się transwestytą
Tyle fobii w jednym, pozbawionym znaków przestankowych zdaniu! Minimum dwa lata pracy dla dobrego terapeuty, ale wierzę, że uda ci się przez to przebrnąć.
To już tylko na kolana pozostało mu się leczyć, bo na głowę to już…
Homofobia i transfobia to normalne odruchy każdego zdrowego człowieka. Leczyć powinni się ludzie, którym wydaje się, że są innej płci i terrorem starają się wymusić akceptację swojej choroby.