2.03.2023, 13:00Lektura na 2 minuty
Wideo

Hideo Kojima chwali się fotkami z Microsoftem. O grach nadal cisza

Konkretna ekipa z Xbox Game Studios odwiedziła siedzibę Kojima Productions. Co z tego wyniknie?

Wcześniej pisaliśmy już o tym, że Hideo Kojima tworzy grę swoich marzeń wraz z Xbox Game Studios. W międzyczasie Kojima musiał uspokajać niektórych fanów PlayStation i zapewnił, że w dalszym ciągu ma doskonałe relacje z Sony. Teraz miejsce miała imprezka z delegacją Microsoftu, a słynny twórca gier pochwalił się zdjęciami.

Kojima Productions
Kojima Productions

Nie zabrakło symbolicznej „wymiany koszulkami”, uścisków dłoni i pozowania na tle Ludensa, czyli firmowej maskotki Kojima Productions. Bufet też prezentuje się imponująco, ale większość z nas zastanawia się nad tym, co konkretnie będzie owocem tej współpracy? Delegacja pokazuje, że Microsoft traktuje temat poważnie, a sam Kojima podkręcał już wcześniej atmosferę i np. w wywiadzie dla The Guardian zaznaczył, że pracuje nad czymś, co chciał stworzyć od lat.

Co było przeszkodą w powstaniu tajemniczego, wielkiego dzieła Hideo Kojimy? Twórca gier wyjaśniał, że nigdy nie miał do dyspozycji wystarczającej technologii. Co z kolei oferuje współpraca z Microsoftem? Pomijając kwestię satysfakcjonującego wynagrodzenia, jako bonus na pewno można doliczyć rozbudowaną infrastrukturę chmurową. Kojima miał już okazję podkreślać, że inne firmy uznały jego pomysł za szalony, a jedyną korporacją, która wykazała się zrozumieniem jego wizji i otwartością na ten pomysł… okazał się być Microsoft.

Czasem tego typu wypowiedzi mają specjalnie spotęgowaną dramaturgię i być może podobnie jest w przypadku Kojimy. Nie zmienia to jednak faktu, że ekscentryczny twórca gier naprawdę lubi eksperymentować z tym medium i niemal każdy miłośnik gier o tym wie. Osobiście stawiałbym na to, że połączone siły Xbox Game Studios oraz Kojima Productions, faktycznie mogą zaowocować czymś zupełnie nowym, zaskakująco oryginalnym w branży nasyconej odgrzewanymi kotletami.

Ewentualne wątpliwości sprowadzają się do czegoś innego, mianowicie czy ta eksperymentalna gra okaże się… dobra? Niezależnie od odpowiedzi na to pytanie, warto docenić sam fakt, że ktoś jeszcze chce próbować nowych rzeczy i przy okazji zaryzykować sporo pieniędzy. Do tego są potrzebni właśnie tacy ludzie jak Kojima, a jeśli chodzi o infrastrukturę i wspomniane pieniądze, tutaj na pewno pomoże Microsoft. Życzę im jak najwięcej udanych spotkań, bo jako gracz, mogę na tym tylko zyskać.


Czytaj dalej

Redaktor
Marcin Hołowacz

Gry to moja pasja i zawsze w coś pogrywam, choć często jestem w tyle z najnowszymi premierami. W pewnym momencie pokochałem roguelite'y, ale przydałby się większy skill. Jeśli trafia mi się taka okazja, wtedy staram się również pisać o grach.

Profil
Wpisów375

Obserwujących5

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze