Hogwarts Legacy na filmowym zwiastunie. Poczujcie magię!

Premiera Hogwarts Legacy coraz bliżej. Gra już podbija listę bestsellerów Steama, twórcy wyjawili jej pełne wymagania sprzętowe na PC i nawet Simon Pegg opowiedział o swojej roli. Choć kontrowersje wokół J.K. Rowling nie słabną i niektórzy gracze nawołują do bojkotu gry, sprzedaż produkcji Avalanche Software nie wydaje się być zagrożona.
Aby jednak jeszcze podkręcić atmosferę, pojawiają się kolejne materiały. Tym razem dostaliśmy klimatyczny, filmowy zwiastun. Gdyby nie CGI, można by go było wziąć za trailer nowego filmu z uniwersum Harry’ego Pottera. Twórcy Hogwarts Legacy zabierają nas bowiem w podróż po świecie gry wraz z sympatyczną sową, która oblatuje wszystkie jego zakamarki. A na końcu swej drogi… oczywiście dostarcza nam list z zaproszeniem do Hogwartu (i zachętą do złożenia zamówienia przedpremierowego na grę).
Zobaczcie zresztą sami:
Hogwarts Legacy wydaje się być skazane na sukces od momentu publikacji pierwszego gameplayu, ale czy faktycznie uda mu się sprostać oczekiwaniom, przekonamy się 10 lutego, kiedy to gra wyląduje na PC oraz konsolach PlayStation 5 i Xbox Series X/S. Posiadacze PlayStation 4 i Xboksa One będą musieli poczekać do 4 kwietnia. W najgorszym położeniu znaleźli się grający na Nintendo Switchach, którzy na swoje zaproszenie do Hogwartu będą musieli poczekać aż do 25 lipca.
Czytaj dalej
5 odpowiedzi do “Hogwarts Legacy na filmowym zwiastunie. Poczujcie magię!”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Gdybym miał lepszego kompa albo nowszą konsolę, z chęcią skusiłbym się na zakup pre-ordera. A tak wolę poczekać do kwietnia żeby zobaczyć, jak Dziedzictwo będzie się sprawowało na past-genach.
Remeber – no pre-orders. Gra wygląda miejscami obiecująco, to prawda, ale wciąż jest duża szansa, że nie spełni oczekiwań. Zawsze lepiej jest poczekać z zakupem. Ja sam na nią czekam, ale wcześniej niż jakiś tydzień po premierze do portfela nie sięgnę.
Nie oczekuję, że gra będzie na premierę w nieskazitelnym stanie technicznym albo że będzie jakoś wybitna z prostego powodu: nie ten kaliber studia do tak wielkiego projektu. Ale i tak mam zamiar kupić tą grę chociażby po to, żeby okazać developerom swoje wsparcie.
Choćbyś miał komputer z NASA to i tak warto poczekać na premierę i sprawdzić stan faktyczny. Nie musisz przecież zamawiać gry przed premierą jakby jej miało dla wszystkich zabraknąć.
Nie muszę i nie kupię. Jak mówiłem, z posiadanym przeze mnie sprzętem do grania i tak muszę czekać do kwietnia (jeśli nie będzie kolejnego przesunięcia). Jeśli gra wyjdzie w stanie umożliwiającym granie bez bólu, wtedy kupię.