Immortals of Aveum mogło kosztować 125 mln dolarów. „Nikt tego nie kupił”

Cezary "CZARY_MARY" Marczewski
Według twórców prawie „nikt nie kupił” Immortals of Aveum.

Raport serwisu IGN rzuca nieco światła na to, ile EA zainwestowało w grę Immortals of Aveum, która zebrała mieszane recenzje i została uznana za finansową klapę.

Dyrektor generalny studia, Bret Robbins, wielokrotnie zrzucał winę na słabą sprzedaż gry na wyjątkowo napięty kalendarz wydawniczy w zeszłym roku. To właśnie w 2023 roku zadebiutowały takie hity jak Diablo 4, Starfield i Baldur’s Gate 3.  Były anonimowy pracownik Ascendant Studios w rozmowie z IGN powiedział, że za porażkę Immortals of Aveum nie odpowiada obecność w kalendarzu wydawniczym innych wielkich premier, a leżące u podstaw gry błędy koncepcyjne i przeznaczony na ich realizację kolosalny budżet.

Koszt produkcji wyniósł około 85 milionów dolarów i myślę, że EA przeznaczyło kolejne 40 milionów na marketing oraz dystrybucję. Mieliśmy utalentowany zespół programistów, ale w dzisiejszych czasach próba stworzenia nowej strzelanki AAA dla jednego gracza jest naprawdę ryzykownym pomysłem i nie lada wyzwaniem. Nowa marka i Unreal Engine 5 nie wystarczyły i otrzymaliśmy rozdętą, powtarzalną i stanowczo zbyt długą kampanię. 

Inny anonimowy pracownik, wciąż pracujący dla amerykańskiej korporacji, powiedział, że oldschoolowe podejście Immortals nie znalazło odbiorców.

 Immortals of Aveum nie jest kontynuacją ani remakiem, ukończenie go nie zajmuje 400 godzin, gra nie zawiera mikrotransakcji i nie ma w niej bezsensownego grindowania w otwartym świecie. Chociaż nie wszystkim się podobała, zrecenzowano ją całkiem nieźle, obecnie zajmuje 74. miejsce w rankingu OpenCritic i ma w większości pozytywne opinie na Steamie. Nikt tego nie kupił. 

Bez względu na powód, z którego Immortals of Aveum nie odniosło sukcesu, szkoda, że jego fiasko jeszcze bardziej zniechęci dużych twórców do inwestowania w nowe marki oferujące rozgrywkę dla pojedynczego gracza.

2 odpowiedzi do “Immortals of Aveum mogło kosztować 125 mln dolarów. „Nikt tego nie kupił””

  1. EA dało debiutantom 85 mln na nowe IP i zainwestowało dodatkowo 40 baniek w promocję? Trudno uwierzyć. Grałem w demo i gra jest średnia, także graficznie – magiczne słówko „Unreal” gry piękną nie czyni, jest mnóstwo crapów zrobionych na Unrealu. Kojarzy mi się ten tytuł z filmami Netfliksa, do których zatrudniają jakieś gwiazdy – kosztowne i efekciarskie, ale w gruncie rzeczy meh. Sony prawie za każdym razem pokazuje, że jak chcesz mieć dobrą grę singleplayer, to musisz mieć dopracowaną fabułę i postacie, a reszta elementów nie może zejść poniżej pewnego wysokiego poziomu. W Immortals… wszystko jest średnie, a to za mało, żeby się wybić.

  2. Po przeczytaniu tego newsa, zakładając, że informacje zawarte w nim są wiarygodne, naszła mnie następująca konstatacja: głównym problemem EA nie jest zażynanie marek, skąpienie kasy dla nowych IP, niechęć do inwestowania w coś nieoczywistego; głównym problemem EA jest brak tak zwanego nosa. Nieumiejętność czytania trendów wśród graczy i wyjścia na przeciw ich oczekiwaniom. Podobnie jak Ubisoft, zazwyczaj wchodzą tam gdzie jest albo tłok, albo w coś za późno, w coś co grzało wszystkich, ale zdążyło już dobrze ostygnąć. Nie będzie niczym rewolucyjnym jeśli napiszę, że za sznurki w EA pociągają ludzie, którzy kompletnie nie rozumieją tej branży. Podejrzewam, że sami nie są graczami, pewnie nawet nie mają przeszłości w game-devie. Za to mają skończony biznes na Harvardzie z wyróżnieniem. Poradnik początkującego inwestora mówi: „Inwestuj tylko w to, co rozumiesz”. Może należało by taką broszurkę wysłać do siedziby EA?

    A co do samej gry, to choć tytuł gdzieś tam obił się o uszy i otarł mi o oczy, to ten news jest moją pierwszą okazją, by przeczytać garść szczegółów na temat tej gry. A czytam o grach dzień w dzień i niezwykle rzadko zdarza się, żebym nie kojarzył danej gry, nie wiedział o niej coś więcej (gatunek, studio, jakieś główne założenia). I oni wydali 40 mln dolarów na marketing, a gra przechodzi sobie niezauważenie? Nigdzie nie widziałem żeby ktoś grzał jej temat. Żadnych influ, youtuberów, żadnych kuratorów, branżowa prasa – wszędzie cicho. No coś mi się tutaj nie dodaje.

Dodaj komentarz