Japonia rezygnuje z dyskietek 3,5 cala
Zaraz, co?!
Wszystko, co dobre – nawet te rzeczy, które niegdyś miały niepodważalne dla rozwoju ludzkości zasługi – kiedyś się kończy. Taki los spotkał np. pismo klinowe, lampy naftowe czy maszyny do pisania. Podobnie stało się również z poczciwymi dyskietkami 3,5”. Okazuje się jednak, że nie wszędzie. W Japonii żyły one zdecydowanie dłużej niż powinny.
Relikt w użyciu
Żeby nie było, że nabijamy się, nie znając własnego podwórka: w 2008 roku polski ZUS ogłosił przetarg na zakup 100 tys. dyskietek. Parę lat później głośno było również o zapotrzebowaniu na ten archaiczny nośnik w amerykańskich instytucjach, entuzjaści starych technologii zaś cały czas mogą je kupić na portalach aukcyjnych w cenie ok 100 zł za 10 sztuk (wraz z napędem USB za ok. 50 zł).
Tym razem jednak dała o sobie znać Japonia. Okazało się, że tamtejsze urzędy, kierując się wytycznymi Ministerstwa Gospodarki, Handlu i Przemysłu, do tej pory przyjmowały dyskietki w ramach ok. 1900 oficjalnych procedur składania różnorakich wniosków. Według nich firmy zobowiązane były wraz z pismami przedkładać właśnie wspomniane dyskietki lub płyty CD-ROM, dostarczając państwowym instytucjom wymagane dane.
To jednak już koniec. Zgodnie z zapowiedziami jeszcze z 2022 roku wspomniane ministerstwo zniosło obowiązek dostarczania danych w ten sposób, tym samym najprawdopodobniej ostatecznie przypieczętowując los starodawnych nośników w ojczyźnie samurajów. Dlaczego dopiero teraz? Cóż, operacja wymagała czasu: zmiana wszystkich wspomnianych procedur okazała się wymagającym zadaniem.
Czym były dyskietki 3,5 cala?
Nośnik, o którym mowa, rozpoczął swoje życie jeszcze w 1971 roku – ale zaczęło się od wielkości aż ośmiu cali. Były to wykonane z folii pokrytej warstwą magnetyczną i ukryte w obudowach krążki, które umożliwiały odczyt i zapis niewielkiej z dzisiejszej perspektywy ilości danych.
Dyskietki 3,5” pojawiły się na początku lat 80. Sony rozpoczęło ich produkcję w 1981 roku, osiągając szczyt w 2002 roku, kiedy to wytworzono przeszło 47 mln sztuk. Najpowszechniej dostępny format 3,5" o pojemności 1,44 MB został oczywiście pogrzebany wskutek rosnącej popularności pamięci USB – nie pomogły tu nawet próby wprowadzenia wyższych, sięgających 240 MB pojemności, które ostatecznie nigdy nie zdobyły popularności. Dyskietki zaczęły na dobre znikać z rynku w latach 2010-2011, kiedy najwięksi producenci podejmowali decyzje o zaprzestaniu ich wytwarzania.
Jak jednak widać, mimo że indywidualni konsumenci dawno o nich zapomnieli, to i tak produkt ten znalazł swoją niszę. Nie tylko zresztą w urzędach: przez długi czas nośniki 3,5" miały zastosowanie w różnego rodzaju firmach, niekiedy również tych, które zajmowały się zaawansowanymi technologiami, jak koncern Boeing chociażby. Dyskietki byłby tam wykorzystywane np. w maszynach przemysłowych, które programowano z ich wykorzystaniem.
Fot.: Pexels
Czytaj dalej
Gdyby mnie ktoś zapytał, ile pracuję w CD-Action, to szczerze mówiąc, nie potrafiłbym odpowiedzieć. Zacząłem na początku studiów i... tak już zostało. Teraz prowadzę działy sprzętowe właśnie w CD-Action oraz w PC Formacie. Poza tym dużo gram: w pracy i dla przyjemności – co cały czas na szczęście sprowadza się do tego samego. Głównie strzelam i cisnę w gry akcji – sieciowo i w singlu. Nie pogardzę też bijatyką, szczególnie jeśli w nazwie ma literki MK, a także rolplejem – czy to tradycyjnym, czy takim bardziej nastawionym na akcję.