11.09.2015
8 Komentarze

Just Cause: znamy pierwsze szczegóły filmowej adaptacji

Just Cause: znamy pierwsze szczegóły filmowej adaptacji
Fabryka snów upomina się o kolejną markę znaną z pecetów i konsol, ale Just Cause raczej nie pobije maestrii filmowego Hitmana. Chociaż... w sumie kto wie, w końcu za dziełko ma odpowiadać producent obu ekranizacji losów Agenta 47.

W rozmowie z IGN Adrian Askerieh zdradził, że obraz ma być inspirowany fabułą trzeciej Dżast Kozy, którą zresztą producent bardzo komplementuje. Przypomnijmy, że Just Cause 3 rozegra się w miejscu urodzenia Rico Rodrigueza i postara się przerobić anonimowego twardziela na istotę ludzką legitymującą się tzw. backgroundem.

Askerieh deklaruje, że zespół „jest blisko” wyjścia z preprodukcyjnego limbo i pierwszy klaps padnie w naprawdę niedalekiej przyszłości. A skoro już o przyszłości – producent zdradził, że byłby zainteresowany stworzeniem „filmowego uniwersum Square Enix” i nakręceniem całej serii filmów bazujących na Just Cause, Hitmanie i Deus Eksie.

A choć plan to ambitny, z perspektywy widza niełatwo o optymizm. Chociażby dlatego, że ostatni Hitman jest filmem tragicznie żadnym (zresztą – odsyłam do naszej recenzji).

8 odpowiedzi do “Just Cause: znamy pierwsze szczegóły filmowej adaptacji”

  1. Z Just Cause coś tam może wyjść, tu wszechobecna akcja, rozpierdziel i brak sensu i realizmu jest jak najbardziej na miejscu.

  2. Nie wiem czy jest sens ekranizować tę grę. W końcu 90% kina akcji niskich lotów (może źle się wyraziłem, takich których głównym atutem są wybuchy) to tak jakby just cause

  3. Deus Exa chce reżyserować? Śmiechłem xxxd

  4. Just Cause to seria która bardzo,bardzo stawia na nierealną wręcz akcję co w grach się sprawdza niesamowicie ale na ekranie to bedzie klapa do potęgi,chyba,że zrobią z tego coś innego.

  5. Robienie filmów z gier, które nie nadają się na filmy, do tego jednego z najgorszych wydawców gier (ostatnio łatwo poczuć pogardę do japońców- nieoptymalizowane porty z konsol (patrz: Hyperdimension Neptunia Re;Birth, byle która część i jej wymagania xD ), oszukańcza gadka, że „Konami nie ma doświadczenia z kolekcjonerkami”, podczas, gdy na grafice była metalowa ręka, a ludzie dostali większy plastik niż Barbie z McDonalda, a Square Enix to od dawna gnoje- kiedyś nie chciało im się robić steelboka na inną

  6. platformę, przez co na jednej z nich był większy od normalnego pudełka (to było w którym odcinku Pogadajmy u energeja dot. kolekcjonerek dzisiejszych czasów), głosowanie na itemy, które chce się zobaczyć w kolekcjonerce (i trafiły się słabizny, ale to wina idiotycznej społeczności, której (tu mówię o Deus Ex: MD) nie chciało się szukać, że dostanie 48-STRONICOWEGO artbooka, podczas, gdy będzie w oddzielnej sprzedaży 200-stronicowy dot. i HR i MD), w miedzyczasie fajna promocja z plakatami a potem pokazanie

  7. środkowego palca fanom tej świetnej serii), do tego właśnie takiej okropnej firmy. Nie obchodzi mnie to, że wydali parę fajnych anime, kiedy to robią fuszerkę z grami. A Dues Ex nie zasłużył na to, fani HR wiedzą, o co chodzi.|Wybaczcie, że tak rozdzielone, ale bardzo chciałem napisać te rzeczy.

  8. Zapowiada się najbardziej hollywodzki film w historii!

Dodaj komentarz