9
5.02.2024, 11:15Lektura na 2 minuty

Każdy chce grę-usługę. 95% firm planuje lub tworzy tytuł oparty na wieloletnim wsparciu

Gry-usługi powracają do łask twórców, chociaż zdaje się, że nigdy nawet nie odeszły.


Krzysztof „Gwint” Jackowski

2024 rok pragnie zostać istnym pandemonium. W samym tylko styczniu zrównaliśmy się liczbą zwolnionych pracowników z całym 2023. Do tego kluczowi pracownicy największych firm sugerują, że to nie jest koniec. Czego nam brakuje jeszcze w tym gamingowych cyrku? Czy ktoś powiedział gier-usług? Tworu, który wielkie firmy uwielbiają, gracze często nienawidzą, a i tak na koniec zagrają? Gratulacje, użytkowniku, chodziło mi dokładnie o gry-usługi.

Po czym poznać, że twórcy kochają ten model? Prawie wszyscy zamierzają go wyprodukować, bądź w takim procesie aktualnie się znajdują. Tak przynajmniej wskazuje raport autorstwa Griffin Gaming Partners oraz Rendered VC. W badaniach wzięło udział 537 firm z całego świata. 95% z nich wskazało, że pracują lub myślą nad stworzeniem gry-usługi. Do tego 66% ankietowanych twierdzi, że taki model produkcji wpływa korzystnie na sukces w dłuższym rozrachunku.

Czego można dowiedzieć się jeszcze o grach-usługach z tego raportu? Na przykład tego, czym dla firm jest ten model. Ma to być gra, która otrzymuje regularne wsparcie w postaci aktualizacji. Proces produkcyjny zazwyczaj przekracza pięć lat. Jest to znacznie dłużej w porównaniu z „tradycyjną” grą, którą firmy są w stanie przygotować w ciągu 2-3 lat. 

Do tego jeszcze pozostaje kwestia ilości materiału, jaką twórcy przygotowują. W „idealnym świecie”, według raportu, wsparcie w postaci zadań i wyzwań powinno pojawiać się co tydzień bądź co dwa tygodnie. Jeśli chodzi o większe aktualizacje (nowe skórki, misje, postacie) – tutaj widełki czasowe określono na dwa tygodnie-miesiąc.

Na co dzień nie zdajemy sobie z tego sprawy, jednak jest to mordercze tempo w branży opartej na pracy kreatywnej. Czy opłaca się tworzyć grę-usługę, zważywszy na ich często mieszaną opinię wśród graczy? Raport chyba odpowiedział na to pytanie. Recenzje Suicide Squad: Kill the Justice League na Steamie również.


Czytaj dalej

Redaktor
Krzysztof „Gwint” Jackowski

Beznadziejnie zakochany w Dead Space i BioShocku. W gry wideo gram, odkąd byłem mało rozgarniętym bobasem, i planuję robić to do końca. Wydałem 460 złotych na Diablo IV i do teraz tego żałuję. Jak ktoś chce zagrać w jakiegoś multika na Xboksie, to ja bardzo chętnie.

Profil
Wpisów660

Obserwujących4

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze