Kingpin Reloaded z tragiczną premierą. Patch już jest, ale nie oczekujcie cudów

Kingpin: Life of Crime to FPS na zmodyfikowanym enginie klasycznego Quake’a 2 przygotowany przez studio Xatrix Entertainment w 1999 roku. Nie zapamiętałem go jako jakąś szczególnie udaną produkcję, wyróżniała się przede wszystkim poziomem brutalności i muzyką Cypress Hill. A szkoda, bo pierwotnie miał to być „gangsterski Blade Runner”. Mimo to grupa oddanych fanów czekała od lat na zremasterowaną wersję Kingpin Reloaded planowaną oryginalnie jeszcze na 2020 rok. Oto jesteśmy trzy lata później, odświeżona produkcja trafiła na rynek dwa dni temu… i okazuje się, że ma poważne problemy. Kto by się spodziewał?
Szybki rzut oka na kartę Kingpin Reloaded na Steamie nie pozostawia złudzeń: premiera tego tytułu to tragedia, i to dość konkretna (opinie klientów: w większości negatywne). Za 69 zł bez grosza (a to i tak cena po obniżce o 25 proc.) dostajemy produkt, który wygląda fatalnie i działa niewiele lepiej, nawet na sprzęcie z najwyższej półki: spadki poniżej 30 fps-ów są podobno normą. Użytkownik ThoRCX nie może uwierzyć, że czekaliśmy 3 lata na coś takiego i nie omieszkał odświeżonemu Kingpinowi wystawić odpowiednią laurkę:
To naprawdę słabo zrobiony remaster. Jeśli chodzi o warstwę wizualną, zadbano tu o absolutne minimum. Tekstury postaci nie są złe, ale cała reszta wygląda na podbitą przez AI, a modele 3D nie zostały przygotowane na nowo, ani nawet poprawione. (…) Mamy też mnóstwo bugów. Podejrzanie długie ekrany ładowania, niedziałającą sztuczną inteligencję, popsutą fizykę, nakładającą się na siebie muzykę, słabej jakości animacje…
Na szczęście developerzy nie zakopują głowy w piasek i już wczoraj wydali pierwszego patcha do Kingpin Reloaded. Lista poprawek obejmuje niewiele punktów i nie wyglądają one na znaczące, ale chwilę po niej pojawia się wykaz znanych błędów i on już może rodzić pewne nadzieje. Na razie jednak wielu graczy poleca po prostu kupić na GOG-u klasycznego Kingpina i wzbogacić go o fanowskie patche. Efekt podobno jest znacznie lepszy niż to, co za niemałe pieniądze zaoferowało nam 3D Realms.
Czytaj dalej
-
Ubisoft zaostrzy walkę z cheaterami w Rainbow Six Siege X. Szykują...
-
„AI nie rozwiąże problemów tej branży”. Dyrektor wydawniczy Larian Studios krytykuje...
-
48% graczy to kobiety, a gaming mobilny triumfuje nad konsolowym czy pecetowym. Nowy...
-
EA kpi z fanów Dead Space’a. Isaac Clarke powrócił w grze...
2 odpowiedzi do “Kingpin Reloaded z tragiczną premierą. Patch już jest, ale nie oczekujcie cudów”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Kingpina znam od premiery, a posiadam na własność dzięki CDA, które wrzuciło go 22 lata temu jako pełniaka. Ależ jestem stary…
Grę przeszedłem pewnie z 20x, przestałem liczyć…
Tak czekałem na ten 'remaster’, a tu się okazuje, że to klapa totalna. Od zapowiedzi było widać, że poziom grafiki to nie skok wzwyż tylko lekkie drygnięcie w błocie. Liczyłem na usprawnioną rozgrywkę (poprawione hitboxy, które IMO były największą bolączką gry) na usprawnienie AI, żeby się nie blokowało w drzwiach, tymczasem jest gorzej niż na premierę jedynki, prawie ĆWIERĆ WIEKU TEMU.
Chyba zrobię tak jak piszecie na koniec artykułu. Kupię na GOG, o ile nie mam, bo nie pamiętam teraz, spatchuję i cofnę się o 25 lat wstecz. I oczywiście zainstaluję wersję MATURE 😀 😀
No cóż, takie czasy, że nawet premiera remastera stareńkiej gry musi być skopana. Dzisiaj standardem na premierę jest wydać produkt, co najwyżej w wersji beta. Przynajmniej wydany niedawno remaster Quake II wyszedł świetnie, ma dodatkową kampanię i jest darmowy dla posiadaczy oryginalnej wersji na Steamie czy GOGu.