Klikasz w reklamy Google’a? Uważaj na wirusy
Reklamy, które wydają się być zweryfikowane przez Google’a, mogą okazać się linkami do stron ze złośliwym oprogramowaniem.
Gdy użytkownik wyszukuje coś w Google’u, pierwszymi wynikami, które zobaczy, są często linki sponsorowane – reklamy, za które zapłacono, by wyświetlały się na górze listy. Linki te, choć powinny być zweryfikowane przez Google’a, mogą prowadzić do stron wyłudzających informacje lub nakłaniających do zainstalowania wirusa, nawet jeśli użytkownikowi wyświetla się adres odsyłający do prawdziwej i bezpiecznej strony.
Fałszywy Amazon
Na problem zwrócił uwagę Jérôme Segura na blogu Malwarebytes. Wpisując do wyszukiwarki „amazon”, użytkownikowi może wyświetlić się na pierwszym miejscu – jako treść sponsorowana – link podpisany jako prowadzący do strony „amazon.com”. Po kliknięciu w adres, odsyła on do witryny informującej, że komputer jest zawirusowany i proponującej usunięcie złośliwego oprogramowania z pomocą specjalisty. Skorzystanie z owej „pomocy” prowadzi zaś do zainstalowania programów oddających hakerom zdalną kontrolę nad sprzętem użytkownika.

Innym wariantem pułapki jest phishing, czyli wyłudzenie informacji, który odbywa się poprzez wyświetlenie fałszywej strony Amazonu, zachęcającej do zalogowania się poprzez wpisanie hasła. Następnie witryna wykrada dane użytkownika, w tym numer i kod karty kredytowej.
Wirus dla nieostrożnych
W przypadku strony Amazonu możliwość wyświetlenia fałszywego linku okazuje się mieć ciekawą przyczynę: reklamodawcy mogą być faktycznie powiązani ze sklepem i przez to mieć własną stronę sprzedawcy na portalu. To pozwala hakerowi podszyć się pod witrynę poprzez zgłaszanie reklamy do Google’a, w rzeczywistości podając inny adres URL.
Jérôme Segura zauważa, że użytkownicy często klikają w pierwsze linki, które wyświetlają się w wyszukiwarce, nie dostrzegając, że są to treści sponsorowane. Wielu niedoświadczonych internautów może zostać złapanych na phishing hakerów, tym bardziej, że reklamy Google’a pozornie są zweryfikowane przez korporację. Ofiarami niedopatrzenia giganta będą jednak również firmy, których dochód w dużej mierze bazuje na reklamach – użytkownicy będą bowiem ograniczać klikanie w pierwsze pozycje w wyszukiwarce lub instalować adblockery.
Czytaj dalej
Moim ulubionym zajęciem związanym z grami jest notoryczne umieranie w Dead Cells. Interesują mnie nowe technologie, ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że wszystko, co było na ich temat do powiedzenia, napisał już Philip K. Dick. Lubię robić kawę, filozofować i obserwować swojego kota.