Kojima tworzył grę podobną do serialu „The Boys”. A może dopiero ją stworzy?

Kojima może być złotym dzieckiem branży growej, ale też przecenianym mitomanem i wydaje mi się, że jest to kwestia której omawiać nie warto. Fakty są takie, iż Japończyk ma na swoim koncie kilkadziesiąt „a Hideo Kojima games”, w których pełnił rolę reżysera, scenarzysty, producenta, a w jednej podkładał nawet głos pod boga. Jakbyśmy nie oceniali jego developerskich dokonań, seria Metal Gear czy (niedługo też seria, jak zdradził Norman Reedus) Death Stranding na stałe zapisały się w annałach rozwoju gier wideo.

Ostatnio pojawiły się plotki o jego nowej grze, z kolei kilka dni później Hideo we własnej osobie wystąpił na streamie Xboksa, gdzie zapowiedział współpracę z gigantem z Redmond. Grafika z pierwszej strony przedostatnich Nadgodzin – choć humorystycznie – całkiem nieźle opisuje sens jego wypowiedzi.

Jeśli sądzicie, że Overdose oraz Death Stranding 2 nasyci twórczy szał Japończyka, to jesteście w błędzie. Hideo poinformował na Twitterze, że w pewnym momencie pracował nad produkcją, której koncept bliźniaczo przypominał serial „The Boys”:

Głównym bohaterem miał być Mads Mikkelsen i „produkcja” to określenie o tyle trafne, że nie wiemy czy chodziło o grę, czy inne medium – w końcu pod koniec ubiegłego roku pojawiły się informacje, jakoby Kojima Productions wkraczało do światów filmu oraz muzyki.

To jednak nie koniec tej historii, ponieważ jakiś czas po boskim Hideo, głos zabrał Eric Kripke, czyli jeden z twórców wspomnianego „The Boys”. Jako zadeklarowany fan twórczości Japończyka, Kripke poprosił go o rozważenie stworzenia gry na podstawie serialu:

W tym momencie trudno zgadywać, jak potoczą się losy tego szalonego pomysłu. Biorąc pod uwagę fakt, iż trwający właśnie trzeci sezon „The Boys” trzyma się mocno (w tym momencie średnia na Rotten Tomatoes wynosi 97%), chyba nikogo nie zdziwiłaby informacja o rozpoczęciu prac nad taką egranizacją, prawda?