Lady Dimitrescu może pojawić się w następnych sezonach serialu „Resident Evil”
Na ten moment „Resident Evil” od Netfliksa nie spotkał się z ciepłym przyjęciem. Czy pojawienie się sławnej wampirzycy uratuje serial?
Adaptacja Resident Evila w wykonaniu Netfliksa ukazała się zaledwie kilka dni temu, a już można spotkać się w internecie z masą nieprzychylnych opinii (w tym w recenzji Ninho). Ba! Można było na nie trafić już dzień przed premierą. Nie ma co tu dużo mówić: nawet jeśli serial Netfliksowi się nie udał, to raczej taka informacja niewielu wyrzuciła z kapci, a cała reszta się tego spodziewała. Zaskoczyć was jednak może fakt, że prawdopodobnie to nie koniec tej produkcji, a w planach może być jej kontynuacja. Co więcej, zawitać ma w niej doskonale znana wszystkim fanom serii (i nie tylko) Lady Dimitrescu. Po premierze Resident Evil: Village zrobiło się o niej tak głośno, że firma Pure Arts przygotowała prawie metrowe firgurki wampirzycy za jedynie 7000 złotych.
Wracając jednak do serialu: jego showrunner Adrew Dabb zdradził w wywiadzie dla Decidera szczyptę planów odnośnie do następnych sezonów serialu, przy czym pojawienie się Lady Dimitrescu określił jako „must be”. Nie można odmówić wampirzycy popularności, ale czy uratuje to serial Netliksa? Się okaże.
Powiem, że w pokoju pisarzy to pytanie nr 1, które mi zadają. Choć „pytanie” to raczej niedopowiedzenie. Powiedziałbym, że to „żądanie” numer 1. W miarę postępu serialu, zaczniemy widzieć więcej postaci z gier. I na pewno wszyscy są bardzo, bardzo zmotywowani do sprawienia, żeby to działało.
Mamy też wskazówkę, kto miałby ją zagrać, a przynajmniej w tym idealnym świecie, gdzie wszystko idzie po myśli twórców. Dabb zdradził, że najchętniej widziałby w tej roli Evę Green, znaną chociażby z „Casino Royale” czy „Domu grozy”.
Nie jestem żadnym prorokiem, ale chyba nie trzeba nim być, żeby móc przewidzieć dwa scenariusze. W pierwszym twórcy podniosą sobie poprzeczkę i spróbują naprawić błędy (dobre sobie), a sama postać Lady Dimitrescu zaciekawi odbiorców i przyciągnie ich do ekranów. W drugim, dużo czarniejszym, uda im się zepsuć też tę postać, a sympatia fanów do niej zamorduje oceny serialu do reszty.
Czytaj dalej
Jestem człowiekiem wielu pasji. Jedne z nich przemijają, inne pozostają – a gry i pisanie to te, które będą ze mną do końca życia. Są jeszcze ciastka, ale mroczne istoty zabraniają mi o nich mówić.