Twórca Dooma na dobre odchodzi z Mety od projektu VR. Oto jak stracić Carmacka
Konglomerat Meta musiał się naprawdę postarać, żeby doprowadzić do całkowitego odejścia branżowej legendy od projektów związanych z Oculusem i VR.
John Carmack to osoba o bogatym życiorysie. Począwszy od założenia id Software z Tomem Hallem, Adrianem Carmackiem i Johnem Romero, poprzez przejście ze słynnej firmy do Oculusa, na podziale pracy między tworzeniem tzw. silnej sztucznej inteligencji a dalszym rozwojem VR skończywszy, sławny programista pozostaje znaną postacią na growej scenie. Po odejściu z roli dyrektora ds. technologii Carmack pozostawał konsultantem Oculusa w firmie Meta. I z tej roli właśnie zrezygnował. Powody odejścia podał publicznie.
Dlaczego? Ponieważ wiadomość wysłana do pracowników Meta wyciekła, John Carmack postanowił opublikować ją w całości na swoim profilu. Wynika z niej przede wszystkim, że jednego z ojców Oculusa do podjęcia decyzji przekonało jedno:
Problemem jest nasza skuteczność. Mamy absurdalną ilość ludzi i zasobów, ale ciągle sabotujemy samych siebie i trwonimy pracę. Nie widzę sposobu, aby ubrać to w ładne słowa: myślę po prostu, że nasza organizacja działa z połową skuteczności, która by mnie uszczęśliwiła.
Dla Carmacka to główny powód odejścia. Podkreśla bowiem, że jego uczucia są mieszane; jest na przykład bardzo zadowolony z najnowszego dzieła firmy, czyli Oculusa Quest 2:
Quest 2 jest prawie dokładnie tym, co chciałem zobaczyć od samego początku – przenośny, z wewnętrznym śledzeniem, opcjonalnym streamingiem z PC, ekranem 4Kpodobnym, do tego opłacalny. Pomimo wszystkich skarg, które dostaję na temat naszego oprogramowania, miliony ludzi wciąż czerpią z niego [Questa 2 – przyp. red.] korzyści. Mamy dobry produkt. Odnosi sukcesy, a udane produkty czynią świat lepszym miejscem. Wszystko mogło potoczyć się trochę szybciej i pójść lepiej, gdyby podjęto inne decyzje, ale zbudowaliśmy coś bardzo zbliżonego do Tej Rzeczy, o Którą Chodzi.

Jak dodaje, w firmie Zuckerberga istnieje także problem z wprowadzaniem potrzebnych jego zdaniem zmian:
Mam prawo głosu na najwyższych szczeblach, więc wydaje mi się, że powinienem móc zmieniać różne rzeczy, ale najwyraźniej nie jestem wystarczająco przekonujący. Spora część rzeczy, na które narzekam, w końcu zostaje podejmowana po roku lub dwóch, kiedy nagromadzi się wystarczająco dużo dowodów. Nigdy nie byłem jednak w stanie zdusić głupich rzeczy w zarodku, zanim zaczną czynić szkody […]
John Carmack dodał także, że oświadczenie opublikował po to, aby dziennikarze przestali cytować jego kawałki. Zgodnie z jego życzeniem publikuję całą wypowiedź – nie, że zrobiłbym inaczej, gdyby owej prośby nie zawarł – poniżej:
Kierunek metaverse. Za wszelką cenę
Przypomijmy, że w listopadzie bieżącego roku Meta rozpoczęła falę zwolnień. Powodem były spadki akcji o 25% po upublicznieniu wyników finansowych. Firma Zuckerberga kieruje obecnie wszystkie siły na rozwój metaverse’u dostępnego przez apkę Horizon Worlds. Problem w tym, że według dokumentów z niedawnego wycieku nawet sami pracownicy firmy nie mieli ochoty przebywać w komputerowym świecie. Do tego problem stanowi wysoki próg wejścia w postaci cen headsetów VR – wbrew słowom Carmacka. Rozwiązaniem tego ma być powrót do korzeni, czyli wypuszczenie Horizon Worlds… w wersji na zwykłe ekrany 2D.
Czytaj dalej
Wielki entuzjasta gier z custom contentem. Setki godzin nabite w Cities: Skylines, Minecrafcie i Animal Crossing: New Horizons mówią same za siebie. Do tego rasowy Nintendron, który kupuje 10-letnie gry za pełną cenę i jeszcze się cieszy. Prywatnie lubi pływanie, sztukę i prowadzenie amatorskich sesji D&D.