Łysy zabójca w blasku chwały. Hitman może pochwalić się już 75 milionami graczy
Hitman to także hit-man.
Seria Hitman duńskiego IO Interactive pod koniec bieżącego roku skończy dokładnie ćwierć wieku. Łysy zabójca z kodem kreskowym na potylicy wgryzł się w świadomość odbiorców równie mocno, co inne, ikoniczne postacie i pokusiłbym się o ryzykowne stwierdzenie, że jest rozpoznawalny na równi z Larą Croft – przynajmniej wśród graczy. Początkowo serię rozwijały kolejne odsłony wydawane co kilka lat, a zmieniło się to wraz z premierą Hitmana z 2016, który był jednocześnie miękkim rebootem. Pierwsze plany zakładały wydanie dodatkowych epizodów rozbudowujących historię i dodających nowe wyzwania, jednak tytuł nie zarobił tak dużo, by developerom się to opłaciło. Zamiast tego dostaliśmy dwa sequele, natomiast cała trylogia połączona została ostatecznie w World of Assassinations, czyli w zasadzie grę-usługę i tytuł łączący wszystkie trzy produkcje.
Opłaciło się – IO Interactive poinformowało właśnie, że World of Assassinations zaliczyło imponujący rekord. Gra zanotowała zawrotną liczbę 75 milionów graczy.
Mniej więcej miesiąc temu Hitman wzbogacił się o nowe wydarzenie, w którym mamy okazję zapolować na Maksa Vallianta, byłego agenta ICA. Nazwisko prawdopodobnie niewiele wam mówi, ale aktor będący jego twarzą i podkładający mu głos już tak – to Jean-Claude Van Damme.
Hitman to za mało
W najbliższych latach Agent 47 będzie odpoczywał, wracając do akcji sporadycznie w ramach aktualizacji World of Assassinations i… dobrze. Aktualna formuła serii jest tą optymalną i rozciąganie jej na kolejne, pełnopłatne produkcje ze znikomymi zmianami na przestrzeni kolejnych gier nie ma sensu, bo takie dojenie marki wpędziłoby łysego do grobu – przyznaję to nawet ja, pomimo bycia antyfanem gier-usług.
Tymczasem IO Interactive wykorzystuje hitmanowy pęd i próbuje czegoś nowego. Firma aktualnie zajęta jest tworzeniem gry z Jamesem Bondem, która chce być jak filmy z Danielem Craigiem. Produkcja ma przybliżyć nam pierwsze lata najsławniejszego brytyjskiego agenta specjalnego, a jeśli odniesie sukces, to szefostwo studia rozważa przygotowanie całej trylogii przygód 007.
Czytaj dalej
I have no mouse and I must click.